» Recenzje » Endless Fables 2: Mroźny Szlak

Endless Fables 2: Mroźny Szlak


wersja do druku

Śledztwo w krainie wikingów

Redakcja: Jan 'SoAmazinglyBad' Mikołajczak, Jan 'gower' Popieluch

Endless Fables 2: Mroźny Szlak
Nordyccy bogowie nigdy nie stanowili kochającej się rodziny. Obok odważnych wojowników Asgard zamieszkiwali również intryganci, zdrajcy, a nawet zwykli mordercy, zaś ich niecne postępki przez całe wieki nie doczekały się sprawiedliwości. Do czasu jednak.

Życie antropolog Pameli Cavendish naznaczone zostało przygodami. Po pokonaniu wcale nie tak mitycznego Minotaura oraz jego niebezpiecznych wyznawców, los zawiódł bohaterkę ku mroźnej północy. Powodem podróży było zaginięcie kolegi po fachu, jednakże rutynowe zadanie błyskawicznie przekształciło się w niebezpieczną misję, zaś stawką stało się nie tylko życie bohaterów, ale i rozwiązanie tajemnicy spisanej w legendzie o Hodurze i Lokim.

Endless Fables 2: Mroźny Szlak stanowi bardzo luźną kontynuację pomysłu zainicjowanego przez pierwszą odsłonę, Klątwę Minotaura. W rzeczywistości jednak obie gry spinają jedynie postać protagonistki oraz mityczna otoczka fabularna obu tytułów wyprodukowanych przez madziarskie studio Sunward Games, a wydanych przez rodzime Artifex Mundi. Oczywiście obie propozycje to dobrze znana fanom gatunku HOPA (Hidden Object Puzzle Adventure), czyli rodzaj przygodówek w których najważniejsza jest umiejętność logicznego myślenia oraz spostrzegawczość.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Cóż więc oferuje Mroźny Szlak? Przede wszystkim czterdzieści bajkowych, aczkolwiek posępnych lokacji. Dominują ciemne barwy, idealnie współgrające z przewodnim tematem gry, jakim jest próba rozwiązania mitycznego śledztwa. Wysokiej rozdzielczości grafiki pieszczą wzrok odbiorców i nawet najwięksi malkontenci powinni być usatysfakcjonowani. Tylko krótkie, animowane cut-scenki przypominają, że mamy do czynienia z budżetową produkcją. Niewiele gorzej wypada oprawa dźwiękowa, nastrojowa i świetnie komponująca się z piękną grafiką.

Jednakże propozycje Artifex Mundi to przede wszystkim zagadki oraz eksploracja lokacji. Obawy o schematyczność łamigłówek, uzasadnione sporą już liczbą tytułów na tym samym silniku, ziszczają się tylko częściowo. Oczywiście większość rozwiązań pozostała niezmienna w stosunku do znanych już propozycji spod znaku polskiego wydawcy, aczkolwiek autorzy zadbali o różnorodne wymieszanie zadań. Nie brakuje więc wyszukiwania przedmiotów, składania z nich bardziej zaawansowanych urządzeń, jak i rozmaitych, bardziej zaawansowanych zadań o charakterze logicznym.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W tle stawianych graczom wyzwań poza Hodurem oraz Lokim przewijają się Baldur, Frigg oraz sam Odyn. Grono jest zacne, co sprzyja tylko zabawie, przedmiotem której jest rozwikłanie zagadki mającej swój rodowód w w dobrze znanym skandynawskim micie. Autorzy dobrze zapoznali się się z historią podania oraz zadbali o interesujące i całkiem rozbudowane tło fabularne. Niestety jedyny twist opiera się na ujawnieniu tożsamości zbrodniarza i dla miłośników wikińskich wierzeń raczej nie będzie specjalnie zaskakujący. Poza tym jest dość liniowo, od zadania do zadania, zaś kolejne fragmenty tajemnicy systematycznie układają się w pełen obraz wydarzeń.

W stosunku do pierwszej Klątwy Minotaura dość znacząca zmiana stała się udziałem samej Pameli Cavendish. W pierwszej odsłonie jej przygód w rozwiązaniu zagadki wspomagało ją kilku bohaterów drugoplanowych, nakreślonych całkiem interesująco. Tym razem pani antropolog przez lwią część misji zdana jest tylko i wyłącznie na własne siły, i nawet rola bogini Frigg zmarginalizowana została do udzielenia informacji. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Największym atutem gry jest umiarkowana trudność. Zaledwie kilka zadań irytuje wysokim poziomem abstrakcji; większość bowiem stanowią wyzwania raczej łatwe, relaksujące i nie zmuszające szarych komórek do pracy na wyższych obrotach. Wystarczy odrobina spostrzegawczości oraz umiejętność logicznego łączenia wydarzeń. Czy to dobrze, czy raczej źle, każdy musi sobie odpowiedzieć samodzielnie; mi osobiście zaproponowana koncepcja odpowiada. Mroźny Szlak świetnie wywiązuje się ze swojej roli, wypełniając czas przyjemną, atrakcyjną wizualnie, stosunkowo krótką i niespecjalnie wymagającą rozrywką. Jest pełen relaks, a o to przecież w tej produkcji chodzi!

Plusy:

  • przepiękna oprawa graficzna
  • dobrze wypoziomowany stopień trudności
  • sympatyczna fabuła i odniesienia do mitologii

Minusy:

  • brak jakichkolwiek nowości mechanicznych
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Endless Fables 2: Mroźny Szlak
Producent: Sunward Games
Wydawca: Artifex Mundi
Data premiery (świat): 16 listopada 2017
Strona WWW: www.artifexmundi.com/pl/gra/endless...
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 53,99 zł



Czytaj również

 Irony Curtain: From Matryoshka With Love
O totalitaryzmie na wesoło
- recenzja
My Brother Rabbit
Królik i zagadki
- recenzja
The Myth Seekers: The Legacy of Vulcan
Antyk lat 20’
- recenzja
Sekrety zbrodni: Szkarłatna lilia
Śledztwo bez emocji
- recenzja
Enigmatis 3: Cień Karkhali
Filmowy HOP(A)
- recenzja
Clockwork Tales: Of Glass and Ink
Gdzieś na krańcu Europy
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.