» Recenzje » Dziedziczka Cieni - Anne Bishop

Dziedziczka Cieni - Anne Bishop

Dziedziczka Cieni - Anne Bishop
Z pewnością wielu czytelników czekało z niecierpliwością na Dziedziczkę Cieni – drugi tom Trylogii Czarnych Kamieni, której autorką jest amerykańska pisarka Anne Bishop. Pierwsza część tego cyklu, Córka Krwawych, zdobyła sobie zwolenników zachwyconych specyfiką świata przedstawionego, a w szczególności pięknymi i zmysłowymi bohaterami, pojawiającymi się w debiutanckiej powieści Anne Bishop.

Premiera Dziedziczki Cieni nie wywołała we mnie szczególnych emocji. Jej poprzedniczka, Córka Krwawych, nie wzbudziła mojego zachwytu; przyznam, że po lekturze pierwszego tomu byłam umiarkowanie zainteresowana dalszymi losami bohaterów. Jednak jednej rzeczy nie mogę temu cyklowi odmówić – okładki poszczególnych książek są naprawdę śliczne.

Również Dziedziczkę Cieni opatrzono naprawdę ładną i przyciągającą wzrok oprawą. Poza tym jakość wydania tej książki jest zadowalająca – co prawda, znalazłam kilka literówek oraz parę zbędnych myślników, nie są to jednak rażące błędy. Papier jest dobrej jakości, a czcionka wyraźna, choć prawdopodobnie pewni czytelnicy uznają, że jest nieco za mała. Pewną konsternację wywołały natomiast we mnie akapity, w których zabrakło odstępów między wyrazami oraz mylne stosowanie imion bohaterów. Jednak również te błędy pojawiały się bardzo rzadko.

Główna bohaterka tej powieści, Jaenelle, jest bardzo szczególnym dzieckiem. To ona – według starożytnej przepowiedni – jest Czarownicą, czyli potężną istotą obdarzoną wyjątkową mocą magiczną, której przeznaczeniem jest rządzić wszystkimi Terytoriami. Jednak traumatyczne przeżycia z dzieciństwa stają się przeszkodą zbyt trudną do pokonania dla Jaenelle. Doznawszy zbyt wielu krzywd jej niewinny umysł rozpadł się, a duch zniknął w Otchłani. Opiekun dziewczyny, Saetan, ukrył jej ciało, aby nie mogli go dopaść liczni wrogowie dziewczyny. Większość przyjaciół Jaenelle uwierzyło w jej śmierć, także Daemon Sadi, syn Smetana i Książę Wojowników noszący czarny kamień, jest przekonany o tym, że dziewczyna umarła. Poczucie winy i rozpacz złamały Sadystę i doprowadziły go do szaleństwa.

Trylogia Czarnych Kamieni jest lekturą przeznaczoną jedynie dla dorosłego czytelnika. Pierwsza część tego cyklu Córka Krwawych zaskakiwała sporą ilością erotyki oraz brutalności, co mogło zniesmaczyć niektórych czytelników. Na szczęście te elementy w Dziedziczce Cieni pojawiają się znacznie rzadziej, jedynie wtedy, gdy są potrzebne. Tym razem autorka więcej miejsca poświęciła psychologizacji bohaterów oraz opisów ich codziennego życia. W tej powieści pojawia się wiele dosyć zabawnych scen niemal familijnych, budzących uśmiech, a czasem nawet i śmiech. Sprawdzają się one zdecydowanie lepiej niż opisy brutalnych gwałtów i innych okrucieństw z pierwszej części tego cyklu.

Fabuła Dziedziczki Cieni rozgrywa się w przeciągu kilku lat. W tym czasie dzieje się naprawdę dużo – Saetan dwoi się i troi, aby powstrzymać intrygi swoich wrogów, a także poskromić dzikość swojej młodej podopiecznej, co nie jest łatwą sprawą, gdyż Jaenelle jest obdarzona, pomimo młodego wieku, naprawdę potężną mocą. To właśnie na tych dwóch postaciach koncentruje się akcja książki. Czytelnik jest świadkiem dorastania młodej czarownicy i przekształcania się Jaenelle z skrzywdzonego dziecka w młodą i silną kobietę. Zawiedzeni będą miłośnicy Daemona Sadi. O ile w Córce Krwawych Sadysta grał pierwsze skrzypce, tak w Dziedziczce Cieni jest zaledwie postacią drugoplanową. Jednak brak Deamona może wynagrodzić jego niebezpieczny, acz sympatyczny brat Lucivar, który w drugiej połowie powieści, staje się jednym z ważniejszych bohaterów.

To właśnie postacie są siłą Dziedziczki Cieni. Autorka w tym względzie zrobiła naprawdę duży krok naprzód. Szczególny zachwyt budzi kreacja Saetana, nieumarłego Władcy Piekła i przybranego ojca Jaenelle; jest to bardzo wiarygodna pod względem psychologicznym postać, a do tego bardzo ludzka, wiedząca jednak, kiedy zapomnieć o honorze i pokazać groźniejsze oblicze. Sympatię budzi również nieprzewidywalny i zabawny Lucivar. Także bohaterowie drugoplanowi są nakreśleni wyraziście. Niestety, jedyną bohaterką nie wzbudzającą we mnie pozytywnych uczuć jest właśnie Jaenelle, pomimo iż jej kreacja jest o niebo lepsza niż w Córce Krwawych. Właściwie trudno mi wyjaśnić, dlaczego jej nie lubię – prawdopodobnie dlatego, iż obdarzona jest tak dużą mocą, dającą jej naprawdę ogromne możliwości. Wszystko przychodzi tej postaci z łatwością Każdy, kto z nią zadrze, jest praktycznie od razu skazany na porażkę. Poza tym Jaenelle jest jednostką, której nikt nie potrafi zrozumieć, nawet jej najbliższe otoczenie. Autorka kreuje ją jako "potężną, mroczną i niedostępną", co jest drażniące na dłuższą metę.

Sama fabuła Dziedziczki Cieni jest całkiem interesująca. Jej zaletą jest duża ilość wątków drugoplanowych, umilających lekturę tej powieści. Poza tym wrogowie Jaenelle snują intrygi oplatające Jaenelle niczym skomplikowana sieć. Dopiero później akcja się psuje – autorka w pewnym monecie wprowadza wielu bohaterów drugoplanowych, których ciężko zapamiętać, w konsekwencji często trzeba sprawdzać, "kto jest kim". Ku mojemu ubolewaniu także działania wrogów Jaenelle w pewnym momencie przestają być interesujące, gdyż po pewnym czasie z góry wiadomo, że młoda czarownica i tak w jakiś sposób (czyli za pomocą swojej magicznej mocy) ich pokona.

Do mocnych stron książki należy świat przedstawiony. Uniwersum wykreowane przez Anne Bishop jest bardzo specyficzne: społeczeństwo dzieli się na kasty, z których najważniejszą są Krwawi – mężczyźni i kobiety mający prawo do noszenia Kamieni, czyli potrafiących posługiwać się Fachem, a mianowicie magią. Wewnętrzny podział tej grupy jest bardzo skomplikowany i pozycja Krwawego zależy zarówno koloru jego Kamienia (im ciemniejszy, tym silniejsza moc właściciela) oraz płci. Choć potężnych mężczyzn nie brakuje, to kobiety są uprzywilejowane: rządzą poszczególnymi Terytoriami oraz zajmują wysokie stanowiska.

W pierwszej części świat wykreowany przez Anne Bishop był skromnie opisany. Czytelnik nie znalazł wielu informacji na temat krain, w których żyli bohaterowie. Na szczęście w drugim tomie trochę się to zmieniło – oczyma bohaterów czytelnik poznaje specyfikę poszczególnych ziem, a autorka nieco więcej uwagi poświęca skomplikowanej sytuacji politycznej. Dzięki temu podczas lektury Dziedziczki Cienia można uzyskać trochę pełniejszy obraz świata wymyślonego przez Anne Bishop.

Dziedziczka Cieni została napisana w dosyć chaotyczny sposób – zdania są bardzo rozbudowane i mają dosyć nieuporządkowany charakter. To sprawia, że powieść tę trzeba czytać bardzo uważnie, bo łatwo się zgubić i stracić wątek. Warto to wiedzieć przed zakupem książki, gdyż nie każdemu czytelnikowi styl autorki przypadnie do gustu.

Drugi tom Trylogii Czarnych Kamieni bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Jest to dużo lepsza książka niż Córka Krwawych, lecz w moich oczach do ideału wiele jej brakuje. Miłośnikom tego cyklu nie muszę polecać tej powieści, oni najpewniej już tę książkę mają dawno przeczytaną. Poza tym osoby lubiące erotyczne fantasy czy literaturę w stylu Laurell Hamilton, Anne Rice czy Jacquline Carey powinny zapoznać się z zarówno z Córką Krwawych, jak i Dziedziczką Cieni.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8.09
Ocena użytkowników
Średnia z 29 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Dziedziczka Cieni (Heir to the Shadows)
Cykl: Czarne Kamienie
Tom: 2
Autor: Anne Bishop
Tłumaczenie: Jakub Szacki
Autor okładki: Patryk Lubas
Wydawca: INITIUM
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 6 maja 2009
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka
Format: 150 x 215 mm
ISBN-13: 978-83-927322-1-1
Cena: 41,90 zł



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.