» Blog » Dział Warhammera - Nowa Przygoda!
22-01-2014 19:47

Dział Warhammera - Nowa Przygoda!

W działach: Warhammer, Cele, Dział, RPG | Odsłony: 1058

Dział Warhammera - Nowa Przygoda!

Zimno za oknem, gołoledź pokryła ulice, pociągi powoli przemieszczają się po torach, a ja dziś wieczór spokojnie popijam ciepłą herbatę przed ekranem komputera. Pochmurne niebo i światło padające z pomiędzy żaluzji padło na moją solną lampę.* Właśnie przy świetle tego słonego tworu spędziliśmy najwięcej udanych historii w Starym Świecie. Brakuje mi dzisiejszego wieczoru tylko jednej rzeczy, kolejnej przygody wraz z mymi kompanami w świecie Warhammera. Dawno nie prowadziłem żadnej przygody w tym settingu, choć jest mi on najbliższy ze wszystkich. Również, jako jedyny z systemów nigdy nie sprawiał mi trudności w kreowaniu różnych od siebie opowieści. Dziś jednak nie będę skupiał się na sentymentach, a po prostu przejdę do rzeczy.

Podejmuję się od dziś prowadzenia działu Warhammera na Polterze. Myślę, że nie będzie to łatwe zadanie, ponieważ narobiło się trochę zaległości, jak również sam system nie przeżywa renesansu (a może mógłby?). Games Workshop potraktował system po macoszemu i jeżeli pasierb nie myje porządnie podłóg, a zarazem nie poślubi księcia, to nie ma powodu by inwestować w niego kolejne pieniądze. Polski rynek również nie był chłonny i Black Industries zrezygnowało ze sprzedaży podręczników do RPGów przekazując licencję Fantasy Flight Games. 3 edycja przyniosła zupełnie inny produkt, jednak nie został on przyjęty wystarczająco ciepło przez polskie środowisko, które znane jest z zamiłowania do Jesienno Gawędowego, klasycznego Warhammera. Niestety, polski rynek stanął przed problemem. Liczba osób, które mogłyby zainteresować się Starym Światem maleje, a starzy wyjadacze z każdym rokiem pomału się wykruszają. Czy w takim wypadku mój wpis będzie pozytywny, czy zaczyna się tendencyjnie w naszym rodzimym stylu? Chciałbym by tak nie było, a raczej moim celem będzie przedstawienie Wam, moich pomysłów na rozruszanie działu, jak również szansę na wspólną zabawę i miłe spędzenie czasu!

Półki działu pomału wypełnia kurz, pajęczyny zaczynają zasłaniać ukryte głęboko dobrodziejstwa. Ha! Mamy do czynienia z prawdziwym klimatem świata Warhammera. Do tego jeszcze brakuje orków, goblinów, kultystów, skavenów i trolli (choć tych zapewne nigdy nie zabraknie!). Ze swojej strony zapewnię kilka przygód i będę starał się samemu pisać dla użytkowników, jak również pilnować to, co dzieje się poza samym serwisem. Jednak jest jeszcze jedna rzecz, która mogłaby się spodobać. Uznałem, że serwis jest dla Was, więc jeśli pojawia się interesujący temat to Wy sami chcecie się w nim udzielać. Uważam, że podstawą byłoby rozkręcenie kilku konkursów, które mogą być podstawą do stworzenia nowej zawartości działu. Nie myślę tylko i wyłącznie o pojedynczych konkursach na np. stworzenie lokacji, opis organizacji, czy grupy bohaterów niezależnych. Potrzeba byłoby czegoś innego i nowego, a zarazem ciekawego dla fanów Warhammera. Pomysł padł na wspólne stworzenie kampanii na łamach poltera.

WTK – Wspólne Tworzenie Kampanii, (powtarzając ten skrót przez cały czas mi się z czymś kojarzy).

Zabawa byłaby cykliczna (miesiąc na jeden etap) podczas, której użytkownicy pisaliby na określony ramami temat – wszystkie prace zamieszczalibyśmy na swoich blogach, a inni użytkownicy mogliby poprzez polubienie oddać swój głos. Praca z największą liczbą polubieni w danym miesiącu wygrywałaby i stawałaby się częścią kampanii. Gracz miałby prawo określenia ram kolejnego etapu i tak przez np. 6 miesięcy (nie chciałbym, aby cała zabawa stała się nieskończoną opowieścią). Każdy z etapów byłby nagradzany, a na koniec przygoda zostałaby złożona i opublikowana na Polterze.

Jest, to jeden z moich pomysłów, i chętnie usłyszę wasze opinie! Jeśli myślisz, że chciałbyś w czymś takim się spróbować napisz w komentarzu (będzie to dla mnie bardzo cenna informacja).

 

Kolejną rzeczą są fani, którzy jeszcze mają ochotę coś potworzyć dla innych. Będę starał się kontaktować z jak największą liczbą osób, aby podjąć się wspólnego tworzenia materiałów, którymi moglibyśmy się dzielić. Często bardzo dużo materiałów ląduje w zapomnieniu, a wystarczy tylko trochę drobnej korekty, a mogą to być interesujące rzeczy. Dlatego oprócz cyklicznej zabawy będę chciał przekonać, aby w ramach danego tematu aktywizować, jak najwięcej osób. Np. jeśli odbyłby się konkurs na bohatera niezależnego, to chciałbym wszystkie prace zbierać do jednego źródła, które później umieszczalibyśmy dodatkowo w serwisie (opatrzone jednym layoutem i opisem materiału).

 

Tym samym moim celem jest:

1)      Posprzątanie zaległości.

2)      Wprowadzenie cyklicznego konkursu wspólnego tworzenia kampanii.

3)      Wprowadzenie questów na dany temat.

4)      Kontakt ze znanymi fanami Warhammera, aby również działali na naszym portalu.

5)      Wrzucanie materiałów od redakcji.

6)      Wrzucanie materiałów, które będę sam tworzył.

7)      Udowodnienie, że umiem prowadzić coś więcej niż tylko Warhammera. Dlatego również zostaję szefem działu Warhammera! (tak wiem, dziwny plan, ale tylko dziwactwo w tym świecie nas wyróżnia).

 

Pozdrawiam Wszystkich!

 

 

 

 

 

*Chyba pora wymienić żaluzje, gdyż kot zniekształcił je już do granic możliwości.

 

P.s. Ilustracja notki byłą wstępnym szkicem jednej z postaci dla mojego projektu przygód. Rysunki KJD można zobaczyć wśród moich notek blogowych. A notka bez czarodzieja ponoć nie przynosi szczęścia!

Komentarze


Squid
   
Ocena:
+1

Włodi, gratuluję i powodzenia! Dołączasz do redakcji w ciekawych czasach, życzę, żeby były dla Ciebie ciekawe na plus :).

(a co do WTK: można, myślę, sporo zyskać z luźnymi ramami scenariuszy - wtedy porzucone opcje nadadzą się na sidequesty - albo z kampanią w stylu fabuły opowiadanej w kolejnych setach Magic: the Gathering, gdzie mniej chodzi o jedną linię fabularną, a bardziej o opowieść o konkretnym zjawisku. Można by na przykład robić kampanię "Wojna Domowa w Imperium" i pisać scenariusze toczące się w różnych stadiach konfliktu.)

24-01-2014 00:58
Wlodi
   
Ocena:
+1

@Viriel

Dziękuję! Natomiast wciąż do końca nie rozumiem zarzutu takich samych artów. :) Jeśli regulamin i założenia budowania historii założy się odpowidnie, to można tego uniknąć. Czy tytuł "Przygoda w Lesie" sprowadzi się do tego, że każdy opisze ją identycznie? Myślę, że przygód w lesie mogą być dziesiątki rodzajów, a akurat większość osób, kiedy pisze ze świadomością konkursu stara się stworzyć coś innego niż standardowa historia. Aczkolwiek każda wątpliwość utwierdza mnie, jak muszę być ostrożny i bardzo skrupulatnie opracować całość!

A co do newsów, to jest pomysł czegoś nietypowego ... dziś właśnie będę rozmawiał z taką osobą, która możliwe, że pomoże przy projekcie. :)

 

@Squid

Również serdecznie dziękuję. I, to co sugerujesz jest moim zdaniem bardzo dobre. Może to pomysł na pokazanie świata oczyma różnych postaci, a gdzieś to wszystko z każdym etapem będzie się zbiegało. Prawie, jak Atlas Chmur. :) Czy wykonalne? Może przynajmniej w drobnym stopniu, jednak też pomyślę o tym, bo pomysł bardzo mi się spodobał!

24-01-2014 08:29
karp
   
Ocena:
+3

"Czy tytuł "Przygoda w Lesie" sprowadzi się do tego, że każdy opisze ją identycznie?"

Napisz proszę trochę jaśniej o co Ci chodzi? Chcesz robić kampanię, w której po każdym scenariuszu osoba, która zgarnie najwięcej lajków "miałby prawo określenia ram kolejnego etapu"? Czy też może to pomysł z wczoraj, a dzisiaj chcesz robić konkurs tematyczny co miesiąc?

Na odbywające się raz w roku konkursy (tematyczne) ze świetną pulą nagród przychodziło w czasach świetności coś pod piętnaście prac. Na konkursy z trzema podręcznikami na lokację coś koło sześciu prac. Ludzie zawsze sarkali, że termin jest zły, a z pewnością za krótki (dwa miesiące). To było raz w roku. Jak chcesz zachęcić do regularnego pisania co miesiąc scenariuszy "pod dyktando" i to przez grupę ludzi? Hasło ładne, ale dość puste.

Kampania rządzi się swoimi prawami, ma punkty zwrotne, główną oś, głównego złego. Szlag by mnie trafił, gdyby po czterech scenariuszach ktoś rozwalił mój koncept w piątym, nie wiedząc co ma być w "wielkim finale". Ciebie by to nie zirytowało?

24-01-2014 09:37
Wlodi
   
Ocena:
+1

@Karp

Już wyjaśniam, bo zaczynasz stawiać pytania które potwierdzają, że albo nie jasno wyrażam myśli, albo źle je interpretujesz.

Chciałbym by taka zabawa składała się z kilku etapów. Każdy z etapów zostałby wcześniej okreslony ramami, czyli. np. 1 etap - stworzenie bohaterów dla graczy (jakieś koncepty, oraz powiązania ), 2 etap - przygoda wprowadzająca (w ramach której należałoby użyć motywów wspomnianych w historiach bohaterów, jednak każdy z tych elementów należałoby zamknąć we wstępie). 3 i 4 etap - przygoda właściwa gdzie gracze mogą być delikatnie powiązani z fabułą, bądź pewne elementy są tłem. 5 etap - następuje zawiązanie fabuły i odniesienie do pewnych motywów bohaterów (i tutaj może pojawić się drobny problem, gdzie przygody różnych osób zaczną się rozbiegać). 6 etap finał - finały mogą być różne, więc myślę, że kilka wersji finałów jest ciekawe i mogą być zupełnie inne od siebie.

Każdy z etapów natomiast mógłby być opatrzony innym tematem przewodnim. Jednak na tyle ogólnym, by przygody różniły się od siebie. Czyli konstrukcja historii sama w sobie przypominałaby serial w którym mamy oddzielne odcinki, jednak w jakimś stopniu ze sobą powiązane. W tym momencie można zastanowić się, czy tak definiujesz kampanie, bo jeśli dla Ciebie to w pełni związana ze sobą forma w takim wypadku zapewne nazwanie tego co chcę zrobić WTK, jest błędne. A raczej możnaby nazwać WTK - serialowej. Nie istnieje rozróżnienie typów kapanii, jednak jeśli miałbym stwierdzić jaki to byłby, to powiedziałbym, że każda z przygód byłaby oddzielna, jednak z zachowaniem tych samych bohaterów i pewnych elementów.

A główny zły mógłby według założeń tworzenia historii zostać pokonany dopiero w określonym etapie przygody. (to nie wydaje mi się żadnym problemem). Choć akurat dla mnie usiepanie głównego złego nawet w pierwszych scenach historii nie jest problemem. I mnie by to nie poirytowało. Ponieważ, jak w każdej zabawie RPGie nie wolno się przywiązywać do swojej fabuły, bo zawsze wszystko może pójść innym torem niż sobie to zakładamy.

Jak mówię, dziś będę rozmawiał o tym konkursie i dopiero wszystko w pełni klarował, więc w chwili obecnej mówię jaki mam obraz w głowie. :)

 

P.s. A, jak zachęcił? Forma nie musi być długa by była ciekawa. Dlatego napisanie raz w miesiącu 5 stron tekstu, myślę, że dla mało kogo może stanowić problem.

 

Pozdrawiam!

24-01-2014 10:12
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+4

Byli juz tacy co mowili "prosze nie psioczcie, dajcie mi czas i po owocach mnie poznacie" (#altonidasnarednacza), dlatego teraz chyba lepiej psioczyc i wyciagac wnioski. Wlodi, ja w 100% zgadzam sie z karpiem i Viriel i wciaz dziwi mnie, ze nie dostrzegasz zagrozen o ktorych jest tu mowa. Nie da sie stworzyc "normalnej" kampanii w sposob pasujacy do tego pomyslu. Po prostu sie nie da. To wbrew wszelkiej logice.

Szczerze mowiac w ogole nie wiem czy stworzenie wspolnie scenariusza przez grupe wieksza niz 2 osoby jest mozliwe. Ostatnio czytalem biografie znanego aktora filmow akcji w ktorej ladnie podsumowal jak bardzo przewrazliwieni na punkcie swoich scenariuszy sa scenarzysci w holywood - i obserwujac RPGowy swiatek widze ze to samo dotyczy autorow scenariuszy rpgowych, gotowych bronic swoich pomyslow za wszelka cene i bardzo niechetnie zmieniajacych cokolwiek. Autor scenariusza ma wizje i nielubi jak ktos mu w niej miesza, zas ludzie z zewnatrz nie chca sie narzucac. Scenopisanie umarlo, bo kazdy woli robic samemu. WTK w przedstawionej formie sprawia ma wiele wad:

1) zaklada ze ludzie beda chcieli rozwijac pomysly innych (to ryzykowne, bo ludzie zazwyczaj wola forsowac pomysly wlasne),

2) zaklada ze ludzie beda zadowoleni gdy inni beda zmieniac ich koncepcje na kolejnych etapach (to niemal z gory skazane na porazke, bo ludzie beda sie wkurzac gdy ktos zmieni ich wizje),

3) zaklada ze tylko jedna praca przechodzi, czyli wszystkie pozostale de facto trafiaja do smieci, co dodatkowo irytuje, zniecheca i wkurza (sorry, ale dodanie "alternatywnego rozwiniecia na koncu podrecznika nie ma sensu, bo o ile 'alternatywny' etap 2 bedzie sie zazebial z etapem 1, to juz w ogole nie bedzie sie zazebial z etapem 3/4/5 bo tamte beda tworzone pod 'zwycieski' etap 2).

4) zaklada glosowanie przez polubienia, co moim zdaniem nie jest sprawiedliwa forma oceny (np. mnie swiadomosc ze glos swietnych autorow jak Aes, Goratha czy Plane, ma takie samo znaczenie jak glos Zigzaka, Mansfelda czy Scatha odpycha wrecz)

5) zaklada ze ludzie beda pisac, bo.. bo co? co ma byc motywacja? nagrody? prestiz? satysfakcja ze stworzenia czegos fajnego? feedback? nie wiadomo co ma motywowac ludzi tak naprawde

6) wiele etapow konkursu, gdzie na kazdy etap przysyla sie wiele prac wymaga olbrzymiego zaangazowania potencjalnych uczestnikow. Najlepiej aby kazdy napisal prace + przeczytal wszystkie prace poprzednikow/konkurencji (aby moc glosowac/oceniac sprawiedliwie). Ludziom sie nie chce czytac prac innych osob. Mysle ze znikoma garstka osob przeczytala np. wszystkie prace wyslane na moj swiateczny konkurs (wliczajac w to autorow samych prac). Ja sam czytalem bardzo wybiorczo prace konkurencji gdy pisalem na Quentina. Pisanie i czytanie takiej ilosci tekstow, mniej wiecej podobnych do siebie (o tym czemu beda podobne pisal karp) bedzie niezwykle meczace.

7) Im dalszy etap konkursu, tym wyzszy koszt wejscia do konkursu, poniewaz trzeba przeczytac wszystkie poprzednie prace ktore wygraly + piszac swoj etap trzeba uwzglednic wszystkie watki poprzednikow. Na koncowych etapach bedzie to mega upierdliwe, jesli uczestnik nie sledzil calego konkursu od samego poczatku (wraz z dyskusjami).

8) moglbym jeszcze pisac, ale sadze ze argumentow jest i tak dosc, aby stwierdzic "ok... w tak przedstawionej wersji to nie zadziala, wiec zamiast krytykowac obecna forme pomyslmy co zrobic aby to dzialalo"

24-01-2014 10:16
Z Enterprise
   
Ocena:
+2

Szczerze mowiac w ogole nie wiem czy stworzenie wspolnie scenariusza przez grupe wieksza niz 2 osoby jest mozliwe. 

Jest możliwe. WTF, czyli Wspólne Tworzenie Fabuły, które kiedyś prowadziłem na Intergalactic Radio Station właśnie tak działało. Kontrybutorów było z 5 osób. Powstał całkiem zgrabny scenariusz. IRSu już nie ma, ale gdzieś chyba jeszcze mam transkrypty z przykładami tego, jak to działało.

I da się, powtórzę. Nawet jeśli komuś nie mieści się to w głowie.

Swoją drogą, fajnie że te wszystkie Wspólne Tworzenia się tak rozpleniły z mojego WTFu, a później WTSu.

24-01-2014 10:23
Wlodi
   
Ocena:
0

@Karczmarz

Kolejny raz napiszę, że się zgadzam z argumentami i rozumiem wątpliwości (nie wiem czy napisałem to już po raz kolejny, czy nie). W każdym razie tak, jak równiez napisałem na blogu zależy mi na opinii, gdyż jest to w chwili obecnej pomysł. Również nie bronię go rękami i nogami, jednak chciałbym by zaistniała forma zabawy która byłaby cykliczna.

 

~~8) moglbym jeszcze pisac, ale sadze ze argumentow jest i tak dosc, aby stwierdzic "ok... w tak przedstawionej wersji to nie zadziala, wiec zamiast krytykowac obecna forme pomyslmy co zrobic aby to dzialalo"

 

Właśnie na tym zależy mi najbardziej.

24-01-2014 10:31
Karczmarz
    Hmmm
Ocena:
+1

Ja bym sprobowal pokombinowac cos z opcja wspolnego redagowania tekstow. Polter oferuje taka funkcjonalnosc, wiec moze daloby rade z tego skorzystac? Np. mamy te 6 etapow. Zaczynamy 1 Etap - tworzenie Bohaterow Gry. Ktos zaklada arta 'do redakcji' i zaczyna pisac swoje pomysly. Inni ludzie wchodza i redaguja ten sam dokument dodajac wlasne opcje. Kazdy moze dodac cos od siebie, ale wazne aby nie dodawac zbyt duzo, oraz aby nie kasowac czegos co napisal ktos inny (chyba ze w ostatecznosci). Ja np. napisze 3 zdania na temat jednego Bohatera. Ty dodasz od siebie 2 zdania. Zigzak rozwinie jedno zdanie dodajac cos od siebie. Karp przyjdzie i zacznie drugiego Bohatera. Ja dodam do bohatera Karpia 3 zdania. I po jakims okreslonym czasie robimy podsumowanie tekstu + ktos robi juz taka finalna korekte/redakcje tego co powstalo. Wazne aby kazdy edytowal bezposrednio juz docelowy tekst, a nie pisal "mam pomysl na" - masz pomysl to odrazu ubierz go w slowa, bo nikt inny tego za ciebie nie zrobi. Zalety tego sa takie, ze prace innych nie przepadaja. Ze wymaga to relatywnie malo pracy (da sie pisac juz poprzed dodanie 2-3 zdan, a to mozna zrobic w pracy podczas picia porannej kawki), ostatecznie mamy tylko jeden dokument do analizy/czytania, ludzie nie konkuruja ze soba ale wspolpracuja. Wady sa takie, ze ludzie moga chciec usuwac rzeczy, moga zbyt silnie przywiazywac sie do swoich pomyslow (dlatego najlepiej sprawdzaly by sie krociutkie wstawki, bo piszac 2-3 zdania docelowego tekstu trudno odrazu sie do niego bardzo przywiazac) oraz przede wszystkim trzeba wymyslic jak zrobic aby ludzie nie edytowali tej samej wersji jednoczesnie. Ja bym szedl w takim kierunku.

 

24-01-2014 10:47
Z Enterprise
   
Ocena:
+4

Tak ma szybko jeszcze, wrzucę z pamięci kilka wskazówek, jakimi się kierowaliśmy przy tworzeniu WTFu.

Zaczynaliśmy od etapu ustalenia, w jakim settingu, jaki klimat, styl itd. chcemy uzyskać w scenariuszu. Oczywiście tutaj odpada kwestia settingu, bo Warhammer, ale można dookreślić czy ma to być coś bardziej w stronę horroru, westernu, romansu kostiumowego, tragedii dworskiej, magicznej baśni itd. 

Nie używaliśmy żadnego systemu plusikowania, podstawowym narzędziem decyzyjnym był ogólny konsensus, albo przynajmniej konsensus większości. Każdy wrzucał propozycje, krótkie, hasłowe, bez rozwijania, szukało się tych najczęściej powtarzających się, równocześnie starając się włączyć jak najwięcej propozycji w fabułę przyszłego scenariusza.

Następnym krokiem było rzucanie haseł, z których potem jak z puzzli w trakcie burzy mózgów układaliśmy szkielet fabuły. Pamiętam, że w "Ognistym Pocałunku Cyrulika" (nasz prototypowy pomysł z WTFu, mistyczny horor fantasy) szkielet fabuły stworzyliśmy przede wszystkim z haseł, które widać w tytule - Ogień, Pocałunek, i Cyrulik. Cyrulik był zresztą wrzucony dla jaj, ale nawet taki random dał całkiem fajną inspirację. 

Gdy już mieliśmy bazę haseł, które naszym zdaniem pasowałyby do konwencji w której chcemy zrobić scenariusz,zaczynaliśmy wspólnie składać je do kupy. Ktoś zaczynał, łącząc np Ogień z Kobietą, Cyrulika z Klątwą, Pocałunek z Dzieckiem. Tworzył swoistą propozycję, w stylu: "A co powiecie na to, że cyrulik został przeklęty przez Czarodziejkę Ognia? Może mieli namiętny romans i dziecko, ale coś poszło źle i został przeklęty?".

Reszta tę propozycję analizowała, dodawała własne pomysły, rozbudowywała lub zmieniała. Do momentu, gdy już mniej więcej ten element okrzepł. W ten sposób powstawały podstawowe zaczepy na szkielcie scenariusza. 

Gdy już to mieliśmy, przechodziliśmy do szczegółów, powtarzając procedurę w mniejszej skali, starając się jak najwięcej dodać, i jak najmniej zmieniać w głównej strukturze. Do dodawania używaliśmy przede wszystkim haseł wyłonionych we wcześniejszych etapach i do tej pory nie wykorzystanych, ale jeśli zachodziła potrzeba, dodawaliśmy nowe. 

Potem zajmowaliśmy się, w podobnej manierze, NPCami, lokacjami i całą resztą - np do opisania "cyrulika" rzuciliśmy po kilka haseł, wybraliśmy najlepsze, wiedząc już jaki ma być w przygodzie, i tworzyliśmy z tego postać w grze. Jej emocje, wygląd, osobowość, dziwactwa, przeszłość. Podobnie z lokacjami (chata cyrulika, wieś w której mieszka). 

Potrzebny był sekretarz, który zapisywał co zostało ustalone, a następnie mógł albo zapisać przygodę, przedstawiając kolejne etapy do wglądu i konsultacji, albo rozdysponować odpowiednie elementy różnym pisarzom - Ty opisujesz npców, t lokacje, ty sceny, a ty to potem wszystko złożysz do kupy.

Ot, coś takiego mniej więcej.

Chętnie pomogę, jeśli znajdę czas, i oczywiście pod warunkiem, że Karczmarz się z tego powodu nie obrazi i nie zrobi Rejtana,  bo mimo tego, że mało robi, a dużo gada, zwykle ma całkiem rozsądne pomysły i waro by było, by przy tym pomógł.

24-01-2014 11:08
Kratistos
   
Ocena:
+3

Na poczatek trzeba się zapytać czy robimy to na poważnie czy dla zabawy? (to pytanie do Włodiego)

Jeśli dla zabawy- to znaczy popiszemy sobie (bardziej społecznie niż na jakość) i porzucimy jak się znudzi to w zasadzie jest wszystko jedno. (i nie chce mówić że jest to złe rozwiązanie, ba na pewno prostsze)

Ale jeśli na poważnie- z ambicjami zrobienia lepszej kampanii niż Wewnętrzny Wróg to mam kilka uwag.

a) Koncepcja

 Musze się zgodzić z Kraczmarzem- jśli miała by być to liniowy, klasyczny ciąg przygód to autorzy wykruszą się po 2-3 etapie.

Konieczność kontynuacji może być gigantyczną przeszkodą-  ogarnięcie ponad 50 stron intrygi  jest b. ciężkie a jeśli w większości jest to tekst cudzy do którego nie można dopisywać (co by uprościć pewne rzeczy w przyszłości) to zupełnie katarożnicza robota.  Może się to odbić na jakości tekstów. Wiem to z autopsji podczas pisania "Słowo Kapłana"- mimo że był to tekst pisany przez dwie osoby i w ciągu 10 dni (dzięki czemu zapamiętanie wydarzeń / BNów/ lokacji nie było aż takim problemem) to i tak na sprawach "przepisywania w przód i do tyłu by sie zgadzało" spędziliśmy 30% czasu.     

Sądzę że lepszy był by "sandbox" zbiór przygód trochę na wzór Władcy Zimy. Łączył by je temat przewodni w postaci " osi czasu " czyli np. kampania przeciw orkom oraz postaci, najlepiej pewnej zbiorowości np. oddział żołnierzy, magowie czy gildia złodziei. Dzięki temu rozwiązaniu potencjalny MG nie będzie miał też problemu z doborem składników jego kampanii: trzeba się, bowiem liczyć, że każdy autor ma swój styl/ulubioną tematykę itd.

Oczywiście połowa zabawy to i tak było by stworzenie postaci czy szkieletu (gdzie jak i co)- i tutaj burza mózgów jest świetna.

b) Digitalizacja świata

Wiąże się to też z wizją z punkt a. Pisanie scenariusza zajmuje mnóstwo czasu (na pisanie quentina wezme urlop)- fajnie by było mieć możliwość pisania drobnych elementów: lokacji, BNów, pojedyńczych potworów. Musiał by to mieć silny związek z osią kampanii- np. akcja dzieje się w mieście więc dodatkowe opisy architektury, organizacji będą na plus.

c) Organizacja:

Żadnej demokracji. Okaże się, bowiem że najlepszym scenariuszem jest ten robiący żarty (wiecie bohaterowie spotykają Trolla Ziga a potem hrabia von Repecus zleca im zadanie zabicia smoka Gowerusaa). Musi być bezwzględny kierownik/sekretarz i jakaś kapituła mająca doświadczenie.

d) Nagrody:

Jeśli akcja ma przyciągnąć dobrych autorów (a polter ma ich całkiem dużo) to musi być motywacja. Konkursów jest dużo i są łatwiejsze niż pisanie kampanii.

Jeśli włodi masz ambicje podźwignięcia Warhammera to "ultimate goal" będzie wydanie tego na papierze.  

 

24-01-2014 12:38
Z Enterprise
   
Ocena:
+4

wiecie bohaterowie spotykają Trolla Ziga

Dalszej części by nie było. Musieli by losować nowe postaci :P

24-01-2014 12:53
Kamulec
   
Ocena:
+5

„Idziecie, idziecie i trafia was szlag.”

– Warhammer PL

24-01-2014 15:36
Wlodi
   
Ocena:
+2

Przyglądając się Waszym wypowiedziom, widzę gdzie mogą pojawić się problemy.

 

@Zig

Dzięki za wklejenie uwag, zapoznam się też z projektem w którym brałeś udział.

 

@Kratistos

 

Chciałbym by projekt był na tyle poważny, aby materiały nie były jedynie zbieraniną średniej jakości zapisków, a racze fajnym dobrym materiałem do użytku. Wydaje mi się, że stworzenie sandboxa byłoby dużo łatwiejsze, jak również umożliwiłoby później łatwe poskładanie wszystkiego. Chciałbym jednak, aby były nagrody za etapy i nie tylko w postaci punktów polterowych. (@Karczmarz - Dlatego wspólne redagowanie tekstów i doklejanie elementów myślę, że nie byłoby do końca dobre).

Powodem dla którego ktoś podejmuje się wzięcia udziału w konkursie są również nagrody i benefity płynące z tego. Jednym byłyby nagrody dla najciekawszych, z drugiej strony publikacja wszystkich prac dla reszty. 

Co do kapituły i grupy oceniającej - to byłoby, to rozwiązanie, jednak myślę, że grupa musiałaby być mała, jednak lepiej byłoby jakby prace byłyby widoczne dla wszystkich. Z jednej strony można wtedy zarzucić stronniczość, z drugiej już w początkowym etapie można poznać prace osób biorących udział.

 

No nic, ja już szykuję się na dzisiejszą dyskusję. :) Zbieram opinie które się tutaj pojawiły i włączam tryb burzy mózgów!

 

Pozdrawiam!

P.s. A przez zabawę rozumiem również poważne podejście do RPGów. :)

24-01-2014 19:20
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+1

Dlatego napisanie raz w miesiącu 5 stron tekstu, myślę, że dla mało kogo może stanowić problem.

Gdyby istotnie tak było, dział nigdy nie miałby problemów z regularnymi aktualizacjami - stan osobowy redakcji WFRP był na tyle liczny, że przy jednym tekście na osobę na miesiąc spokojnie starczyłoby na cotygodniowe aktualizacje.

25-01-2014 12:23
Wlodi
   
Ocena:
0

@Adam

Chęci, chęci i motywacja, to podstawa. :) Wierzę, w chwili obecnej, że to nie problem. Jeszcze pozwól mi być dobrej wiary! :)

25-01-2014 12:36
nerv0
   
Ocena:
+1

@Adam

True. Sam kiedyś obiecywałem sobie, że dam radę pisać przynajmniej ten jeden jedyny art na dwie strony raz w miesiącu. I tak wymiękłem. :P

25-01-2014 14:05
Radowid
   
Ocena:
+1

Przed Wlodim zaprawdę wielkie wyzwanie. Trzymam kciuki. Ciągle pracuję nad "Bagniskiem". To chyba mój najdłużej realizowany projekt, ale co zrobić. Bogowie Chaosu lubią mi organizować czas wolny :)

03-02-2014 20:22

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.