» Recenzje » Dylan Dog #01: Zamek grozy. Dama w czerni

Dylan Dog #01: Zamek grozy. Dama w czerni


wersja do druku

Dylan zwęszył trop

Redakcja: Klaudia 'Villdeo' Izdebska

Dylan Dog #01: Zamek grozy. Dama w czerni
Przygody detektywa Dylana Doga wymawia Umberto Eco jednym tchem z Biblią i Homerem. Czy komiks, który podbił serca Włochów, może sprostać wymaganiom polskiego czytelnika?


Ciemnowłosy amant i samozwańczy (choć nie pozbawiony dystansu) detektyw nie pierwszy raz pojawia się w polskich księgarniach. W latach 2001-2004 ukazało się aż jedenaście tomów jego przygód. Ale to nic przy jego obłędnej popularności we Włoszech, z których pochodzi. Tam trafiające do sprzedaży co miesiąc albumy rozchodzą się w milionowym nakładzie. Dotychczas ukazała się ich ponad setka, nic więc dziwnego, że polski wydawca prezentuje kolejne odcinki w oderwaniu od oryginalnej chronologii. Na szczęście nie utrudnia to zanadto lektury, bowiem wątków wymagających znajomości wcześniejszych perypetii bohatera jest niewiele.


Cassanova

Dylan Dog nie odpowiada klasycznemu wizerunkowi detektywa w stylu noir. To raczej typ maminsynkowatego Włocha, któremu mama wciąż pierze ubrania, podczas gdy on co chwilę wskakuje kolejnej pannie pod kołdrę. Na nic angielska fasada – bohater Tiziano Sclaviego to makaroniarz pełną gębą! Ale to jednocześnie niezbyt bystry Sherlock, który ma i swojego Watsona imieniem Groucho, którego postać wyjątkowo niesubtelnie nawiązuje do postaci komika Groucho Marxa.

Podobnie jak John Constantine, Profesor Bell i niezliczeni im podobni, Dylan rozwiązuje paranormalne zagadki. Tym razem, w zebranych w jeden tom rozdziałach Zamek grozy i Dama w czerni, przyjdzie mu stawić czoła okrutnej zemście zza grobu i (nie wiadomo, co gorsze) zwariowanej rodzinie Blendingsów, pragnących uszczknąć sobie część spadku po zmarłym niedawno nestorze.


Odrobiona lekcja

Seria znana jest z tego, że pełno w niej nawiązań do innych utworów. Pewnie dlatego ceni ją sobie sam Umberto Eco.

Tym razem już w podstawowych założeniach fabularnych widać inspiracje klasyką kryminału spod znaku whodunit, z bezpośrednio wprowadzonym motywem "zbrodni w zamkniętym pokoju" – morderstwa, którego okoliczności zdawałyby się wykluczać jego popełnienie. Element fantastyczny sprawia, że czytelnik do samego końca zastanawia się: czy powinien szukać rozwiązania racjonalistycznego, czy dać się uwieść legendzie o "zemście z zaświatów"? W ten sposób intelektualna zabawa jest jeszcze bardziej zajmująca, a śledzenie kolejnych kadrów w poszukiwaniu delikatnych sygnałów w dalszych planach angażuje jeszcze bardziej.

Nie zabrakło też klasycznie ekscentrycznych bohaterów, jak choćby wiecznie zamaskowany i cytujący Pismo Święte Peter czy sławiący rewolucję proletariacką, wiecznie pijany lokaj. Wszystkie kobiety (za wyjątkiem jędzowatej i pruderyjnej guwernantki, Mildred) są zabójczo piękne i chojnie obdarzone przez naturę, nosząc jednocześnie rysy charakternych femme fatale. Historia jest odpowiednio wyważona, także ani czytelnik szukający lekkiego relaksu, ani ten preferujący mózgową gimnastykę nie będą zawiedzeni.


Klasyczna czerń


Kiedy na niektórych kadrach widzimy śnieżną zawieję, ze stron komiksu naprawdę bije chłód. Z kolei brutalne rozbryzgi wybuchających ciał są wręcz eleganckie w swojej makabrze.

Oszczędne czernie i biele nadają historiom jeszcze intensywniejszy nastrój kryminału w stylu Agathy Christie. W gąszczu scenograficznych detali poukrywane są z kolei pomnażające pytania wskazówki, które czytelnik może odnajdywać. Oko rysownika zawsze pokazuje dokładnie to, co potrzeba, kamuflując podpowiedzi w dalszych planach. Całkiem miło też zawiesić oko na sylwetkach bohaterek, portretowanych tylko odrobinę mniej wyuzdanie niż zrobiłby to Enrico Marini.

Dylan Dog to dobra rozrywka na poziomie, która miło przełamuje konwencję detektywa-twardziela. Nic tylko brać i czytać.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
7.58
Ocena użytkowników
Średnia z 6 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Dylan Dog #12: Zamek grozy. Dama w czerni
Scenariusz: Tiziano Sclavi
Rysunki: Montanari, Grassani
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: kwiecień 2010
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Liczba stron: 200
Format: 14,5x20,5 cm
Oprawa: miękka, kolorowa, ze skrzydełkami
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały
Cena: 39,90 zł

Komentarze


chimera
   
Ocena:
0
Nie tak dobry, jak najlepsze do tej pory wydane odcinki, ale wciąż trzyma poziom. A poza tym super, że Egmont z "Dylan Doga" nie zrezygnował.
05-05-2010 23:00
Repek
   
Ocena:
0
Fajnie, że seria wróciła. Poniżej pewnego poziomu spadać nie powinna, bo do wyboru jest sporo albumików.

Pozdro
05-05-2010 23:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.