Droga Cienia
Wątpliwości młodego zabójcy
Redakcja: Piotr 'Clod' Hęćka, Matylda 'Melanto' Zatorska, Alicja 'cichutko' LaskowskaMerkuriusz to dziecko ulicy – żebrze, kradnie, czołga się w szlamie i błocie, gotów zrobić prawie wszystko, aby przetrwać. Żyje w ciągłym lęku, będąc idealną ofiarą dla starszych chłopców, lubiących od czasu do czasu dać reszcie dzieci lekcję pokory i posłuszeństwa. Pewnego dnia chłopiec spotyka Durzo Blinta – twardego, niepokonanego i budzącego powszechny lęk siepacza – i postanawia stać się takim jak on, żeby już nigdy w życiu się nie bać. Okazuje się, że aby zostać siepaczem doskonałym, będzie musiał wyrzec się dawnej tożsamości i przyjaciół, porzucić wszelkie skrupuły, a także jakąkolwiek nadzieję na miłość. Bardzo szybko chłopiec przekonuje się, że są jednak pewne rzeczy, o których niezwykle trudno zapomnieć.
W powieści Weeksa już od pierwszych stron można zauważyć charakterystyczny, mroczny i lekko przytłaczający klimat. Świat Merkuriusza jest zły i zepsuty, władza znajduje się w rękach członków zbrodniczego syndykatu, mającego wpływ nawet na wybór króla, kwitnie prostytucja (także dziecięca), a sprawy polityczne i spory załatwiane są przy pomocy skrytobójczych działań siepaczy. Tutaj nawet małe dzieci szybko tracą złudzenia i uczą się cynizmu. Zmiana statusu Merkuriusza poprawia co prawda sytuację samego chłopca, który zaczyna czuć się niemal bezpieczny, jednak równocześnie prowadzi do odsłonięcia kolejnych przykrych prawd o kraju i ludziach nim rządzących, a także o samej naturze człowieka.
Na szczęście Brent Weeks nie skupił się tylko na mrocznych stronach życia i brudzie zalegającym w ludzkiej duszy. Droga Cienia to przede wszystkim powieść o trudnej relacji chłopca i jego mistrza – doświadczonego przez życie, zgorzkniałego cynika, który wpaja podopiecznemu przekonanie, iż ludzkie życie jest nic niewarte, a rola siepacza polega na fachowym i pozbawionym jakichkolwiek emocji eliminowaniu celu. Durzo uczy chłopca trudnej sztuki przetrwania i zabijania, hartuje jego ciało i ducha, wymagając bezwarunkowego posłuszeństwa i poświęcenia. Jednakże jak łatwo przewidzieć, Merkuriusz (później zwany Kylarem) dojdzie do punktu, w którym będzie musiał podjąć decyzję, czy rzeczywiście pragnie stać się wiernym odbiciem swojego mistrza i czy cena, jaką przyjdzie mu za to zapłacić, nie jest przypadkiem zbyt wysoka.
Z lektury powyższego akapitu można wyciągnąć wniosek, iż Droga Cienia to opowieść o dorastaniu, o autorytetach i definiowaniu swojego miejsca w świecie, a także swojej postawy wobec świata. Jest to prawda, jednakże tylko połowicznie, bowiem olbrzymią cześć książki zajmuje rozwój dość skomplikowanej intrygi, w której Kylar i jego mistrz odegrają kluczową rolę. Wątek dotyczący Rotha i jego knowań to największy atut powieści – jest zagmatwany, nieprzewidywalny i trzymający w napięciu. Tempo akcji wzrasta najpierw powoli, osiągając w drugiej połowie książki poziom szaleńczej galopady, gdzie ciągle dzieje się coś wartego uwagi. Kluczowe dla fabuły wydarzenia następują raz za razem, prowadząc do przemyślanego i świetnie rozpisanego finału. Jedyne, co może trochę razić i budzić pewne rozczarowanie, to dość duże przeskoki czasowe (między początkiem a końcem książki mija około dziewięciu lat), pozostawiające niczym niezapełnione dziury fabularne. Wiele sytuacji w życiu Kylara, kształtujących jego postawę i światopogląd, zostało jedynie wspomnianych, podobnie jak okres nauki u Mamy K czy wieloletni pobyt w domu hrabiego Drake’a. Trochę szkoda, że potencjał tkwiący w tych wydarzeniach nie został w pełni wykorzystany.
Jednym z największych plusów powieści są jej bohaterowie – świetnie wykreowani, pełnokrwiści, budzący żywe reakcje czytelnika (zarówno pozytywne, jak i negatywne). Kylar jako dziecko ulicy ma zadatki na perfekcyjnego zabójcę, jednakże autorowi świetnie udało się pokazać wszystkie te czynniki, które hamują jego przemianę i nie pozwalają mu oderwać się w pełni od tego, kim był Merkuriusz. Z kolei Durzo Blint – przez większą część historii konsekwentnie kreowany na cynicznego superzabójcę, który może i jest intrygujący ze względu na szczątkowe informacje na jego temat, jednak wydaje się dość sztampowy i niezbyt sympatyczny – stanowi jedną z największych niespodzianek, jakie Weeks zaserwował czytelnikom. Trudno było przypuszczać, że ta wypalona skorupa kryje w sobie tak wiele. Trzeba przyznać, że nawet postacie poboczne są zróżnicowane, barwne i potrafią niejednokrotnie zaskoczyć.
W odniesieniu do kreacji bohaterów można przyczepić się tylko do jednej rzeczy – niektórzy z nich wydają się chwilami zbyt dobrzy, łagodni i pełni skrupułów jak na osoby o określonej przeszłości, reputacji czy stanowisku. Nie jest to wiele, aczkolwiek momentami może budzić nieprzyjemny dysonans.
Droga Cienia to świetnie napisane dark fantasy. Dialogi są dynamiczne i pozbawione sztuczności, opisy plastyczne, a scenom akcji trudno cokolwiek zarzucić. Obraz świata jest na razie zarysowany jedynie pobieżnie, jednakże biorąc pod uwagę, iż jest to początek trylogii, należy spodziewać się uzupełnienia informacji w kolejnych tomach, które – miejmy nadzieję – będą równie udane.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Cykl: Anioł nocy
Tom: 1
Autor: Brent Weeks
Tłumaczenie: Małgorzata Strzelec
Wydawca: MAG
Data wydania: 18 marca 2015
Liczba stron: 576
Oprawa: zintegrowana
ISBN-13: 978-83-7480-525-4
Cena: 45 zł