» Recenzje » Dead Space 3

Dead Space 3


wersja do druku

Martwa przestrzeń po raz trzeci

Redakcja: Jan 'gower' Popieluch

Dead Space 3
Gdy w 2009 roku światło dzienne ujrzał pierwszy Dead Space, była to ważna chwila dla branży gier komputerowych. Pomijając fakt wydania nowej marki przez Electronic Arts, dostaliśmy naprawdę genialny survival horror, umiejscowiony w klaustrofobicznym statku kosmicznym wypełnionym mutantami. Dodatkowo, rolę protagonisty pełnił nie jakiś żołdak czy komandos, a zwykły inżynier. Następnie ukazała się część druga, starająca się zmodyfikować model rozgrywki dopasowując go bardziej do nowych standardy, co wyszło produkcji raczej na minus. Czy twórcy wyciągnęli wnioski przy trzeciej części serii?
______________________


Niespełniony inżynier

Naszego bohatera po przejściach spotykamy w mieszkaniu, w którym stara się spędzić swoją ''emeryturę''. W rzeczywistości jest kompletnym wrakiem, pijącym na umór, a na dodatek nękanym przez wspomnienia niezbyt miłych przygód. Wszystko wydawałoby się być w jako takiej ''normie'', gdyby nie wizyta pewnych dwóch panów uzbrojonych w pistolety i nie mających ochoty na dyskusje z Issakiem. Mają jasny cel – inżynier jest potrzebny w odnalezieniu Ellie Langford. Dosłownie od razu w mieście zaczynają się dziać złe rzeczy – nekromorfy powracają (wraz z przywódcą sekty z poprzedniej części gry), więc nasz biedny bohater nie ma wiele do gadania.

Historia w Dead Space 3 powinna zamykać trylogię i robi to w sposób należyty, ale właściwie tylko dla tych, którzy obcowali z poprzedniczkami. Pojawiają się tutaj znajomi z dwójki czy jedynki, domykane są pewne wątki. To wszystko składa się w miarę spójnie i jest ze sobą dobrze 'zszyte'. Lecz poza tym fabuła jest całkowicie sztampowa i czasem po prostu wieje nudą. Dobrze, że zadbano o fanów serii, lecz zrobiono to tak, jakby twórcy zlekceważyli scenariusz. Co z tego, że zaserwowano nam kilka smaczków, skoro historia sama w sobie jest słaba? Brakuje jej choćby tak ważnych w tym gatunku fragmentów powodujących opad szczęki, wbijających się w pamięć. Pod tym względem nowy Dead Space nie wyróżnia się niczym. Jest słabo, nudno i sztampowo do bólu.

Twórcy gry, decydując się na model rozgrywki chcieli ewidentnie znaleźć złoty środek pomiędzy esencją części pierwszej a typową grą akcji TPP i zbalansować obie te szale jak najlepiej. Przyznam jednak, że im to nie wyszło. Zabawa, oprócz przemierzania liniowych lokacji-korytarzy, polega głownie na chodzeniu tyłem i ostrzeliwaniu bezmózgich mutantów, tak jak deadspace'owy bóg przykazał – urywając kończyny naszym oponentom (jedyny skuteczny sposób na anihilację). I tak przez większość czasu, z przerwami na walkę z innymi ludźmi. Tutaj przychodzi na ratunek nowa umiejętność Isaaka, czyli chowanie się za osłonami. Ten element został dobrze wykonany – pomimo ociężałości postaci przyklejanie odbywa się automatycznie i jest całkiem sprawne, ale... po co? Czy naprawdę starcia z ludźmi są konieczne w survival horrorze? Obstawiam że jest to jeden z ukłonów w stronę fanów typowych gier akcji, w tym wypadku strzelanin TPP. Szkoda, bo wydawało mi się, że akurat Dead Space to nie miejsce na tego typu zabiegi,


Mam się… bać?

Wątpliwe jest także zaliczenie DS3 do gatunku survival horror. Przez całą grę starania twórców, aby nas wystraszyć wyglądają mniej więcej tak, jak gra polskiej reprezentacji w piłce nożnej – są nieudolne i słabe. "Jedynka" zachowywała w tym aspekcie pewien kunszt i o ile faktycznie, przesypywaliśmy podczas gry tony truchła, to gra przez całą swoją długość potrafiła wystraszyć. Budowała nieziemski (dosłownie) klimat zaszczucia, klaustrofobii i bezradności. W trójce nie ma się czego bać. Wysypujące się nekromorfy (lub też wyłażące z przeróżnych otworów) nie wywołują żadnych emocji – wszystko przez to, że w grze nie ma niczego, co budowałoby klimat. Powodem tego z kolei jest fakt, iż twórcy nieudolnie próbowali znaleźć połączenie TPP i horroru, robiąc z Dead Space'a bardziej to pierwsze aniżeli drugie. Ostateczny rezultat to jakaś dziwna papka, z wysoką zawartością gry akcji. Przysypanej tonami ciał i kończyn mutantów.


Posoka i kończyny

Wspominałem kilka razy o zabijaniu, a przecież nasz inżynier musi używać w tym celu jakichś narzędzi. No w tym polu akurat twórcy pokazali naprawdę dużo i stworzyli mocny i zasługujący na pochwałę element produkcji. Oczywiście Isaac nadal nie jest komandosem (wbrew pozorom) i zamiast strzelby chętniej pochwyci w swe spracowane dłonie jakiś plazmatyczny spawacz czy ręczną piłę plazmową. Do dyspozycji mamy wiele broni znanych z poprzednich odsłon, lecz to nie wszystko. Podczas przechadzania się po lokacjach oprócz różnych ''znajdziek'' (audiologi, apteczki, kredyty) natrafimy także na części do budowy broni. Nowy Dead Space oferuje bowiem szeroki wachlarz modyfikacji oraz możliwości tworzenia sprzętu według własnego uznania i usprawniania go, przez co właściwie używamy nie tyle narzędzi (jak poprzednio), co zwykłych, śmiercionośnych pukawek, pozwalających nam rozpruwać przeciwników na kawałki.

Dodatkowo, cały czas możemy korzystać ze specjalnych dodatków, czyli stazy i kinezy. Są to zdolności wbudowane w kostium bohatera pozwalające spowolnić dany obiekt lub rzecz (a nawet i coś żywego) oraz miotać przedmiotami. Te zdolności są bardzo przydatne, gdyż umiejętnie wykorzystane otwierają przed nami wiele nowych sposobów na eksterminację mutantów i czasem pozwalają zaoszczędzić amunicji. Wydajność jest uzależniona od tego, czy będziemy je ulepszać specjalnymi punktami rozwoju (kapsułki znajdywane w niektórych miejscach). Rozdysponowując punkty, musimy uważnie podejmować decyzje, gdyż kapsułki są bardzo rzadkie i wartościowe.


Całkiem ładny kosmos

Oprawa wizualna oprócz ładnych modeli postaci może się także poszczycić bardzo dobrze zaprojektowanymi i wykonanymi lokacjami. Miejscówki są różnorodne, a niektóre mają swój urok. Szczególnie ciekawa jest mroźna i śnieżna planeta, do której docieramy w późniejszej fazie gry. Wysokiemu poziomowi grafiki nie dorównuje niestety ścieżka audio. Odgłosy są całkowicie w porządku, łącznie z głosami postaci, lecz ścieżka dźwiękowa jest już jednak gorszy. Niektóre utwory po prostu nie pasują tam, gdzie zostały podłożone. Muzyka powinna budować klimat – tutaj jej się to nie udaje.

Kooperacja to coś, czego jeszcze w Dead Space nie było, a co najlepsze, zostało wykonana dobrze. Grając z kompanem, mamy możliwość zobaczenia historii z dwóch perspektyw, nieco różniących się od siebie. Oprócz wspólnego pokonywania danych obszarów czasem natrafiamy na rozwidlenia, gdzie musimy się na jakiś czas rozdzielić, i wykonać inne zadania, widząc tym samym inne rzeczy. Kampania w co-opie to nie typowa zrzynka z singla, lecz inne doświadczenie. Nie całkowicie, rzecz jasna, ale jednak inne. Poza tym, zabawa ze znajomą osobą zawsze podwaja satysfakcję.

Dead Space 3 to gra solidna, prezentująca poziom typowo średni. Nie wyróżnia się niczym, a smaczki które oferuje, są wyczuwalne tylko dla fanów (przy czym i tak są średnie). Dodatkowo jest sztampowa, lecz przy tym potrafi dostarczyć wiele zabawy podczas zabawy z inną osobą, a także cieszy ładną grafiką. Szkoda, że zdecydowano się odejść od konwencji horroru i że akurat tak zakończono tę trylogię, no ale cóż, nie każda historia kończy się tak samo dobrze, jak się zaczynała.

Plusy:
  • niezła oprawa
  • ulepszanie uzbrojenia
  • starcia mogą dać satysfakcję
  • co-op daje radę
Minusy:
  • nudna fabuła
  • smaczki tylko dla fanów
  • niczym nie zaskakuje
  • nie ma się czego bać


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Dead Space 3
Seria wydawnicza: Dead Space
Producent: EA Games
Wydawca: Electronic Arts Inc.
Dystrybutor polski: Electronic Arts Polska
Data premiery (świat): 5 lutego 2013
Data premiery (Polska): 7 lutego 2013
Wymagania sprzętowe: Core 2 Duo 2,8 GHz, 1 GB RAM (2 GB RAM – Vista/7), karta grafiki 256 MB (GeForce 7600 GS lub lepsza), 10 GB wolnego miejsca na dysku, Windows XP(SP3)/Vista(SP1)/7, połączenie z Internetem
Nośnik: 1 DVD
Strona WWW: www.deadspace.com/
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 149,99 zł.



Czytaj również

Dead Space 3
Martwy kosmos akcji
- recenzja
Dead Space: Extraction
Wszystko ma swój początek
- recenzja
Dead Space 2
- recenzja
Dead Space 2
Znowu te potwory…
Dead Space
Kosmiczny horror
- recenzja
Dead Space
Alone In the Space
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.