» Blog » Czy Terry Pratchett był multikulturalistą?
24-05-2016 23:29

Czy Terry Pratchett był multikulturalistą?

W działach: fantasy, książki | Odsłony: 703

Przy okazji mojego poprzedniego wpisu o Terrym Pratchettcie na Poltergeiście pojawił się ciekawy zarzut pod adresem tego pisarza. Mianowicie: zarzucono mu wspieranie multikulturalizmu, co nie zgadza się ze światopoglądem części użytkowników.

Problem jest moim zdaniem ciekawy i wymaga rozważenia.

Po pierwsze: a nawet jeśli to co z tego?

O ile pamiętam nie jest to przestępstwem, zbrodnią ani innym czynem moralnie nagannym. Każdy może mieć swoje poglądy, niezależnie od tego czy się z nim zgadzamy czy nie. Dopóki nie wzywa do wojny napastniczej lub czegoś równie nieprzyjemnego mi to nie przeszkadza.

Świat przedstawiony Pratchetta:

Świat Dysku jest, jak wiadomo miejscem zamieszkanym przez wiele ras i narodowości. Rasy te z jednej strony dzieli bardzo wiele: zarówno pod względem fizycznym, jak i historyczne zaszłości. Krasnoludy toczyły szereg, krwawych wojen z trollami, ludzie z Ank Morpork wojowali z ludźmi z Klathu oraz wampirzo-wilkołaczą arystokracją Uberwaldu (która nawiasem mówiąc toczyła też wojny między sobą i z krasnoludami). Był też okres, gdy wszyscy nienawidzili Omnian.

Mimo resentymentów rasy te tworzą wieloetniczną mieszankę Ank-Morpork, gdzie współpracują we wszystkich strukturach tego miasta. W owej współpracy Pratchett widzi wyższe dobro, do którego należy dążyć.

Tak więc z pozoru zarzut jest słuszny.

Pojęcie multikulturalizmu:

Pierwsze pytanie, jakie należy zadać brzmi: „co to jest ten multikulturalizm”. Cytując Wikipedię: „Jest to model społeczny, według którego społeczeństwo powinno cechować się występowaniem grup o różnym pochodzeniu i wyznające sprzeczne systemy normatywne”.

Definicja ta wymaga wyjaśnienia co to jest „system normatywny”: otóż jest to system norm postępowania. Na taki składają się:

  • Dopuszczalne metody kontroli społecznej
  • Sposoby oceniania czynów jednostki
  • Oraz sposoby kontroli jej czynów.

Co istotne: multikulturalizm uważa, że wszystkie kultury dążą do osiągnięcia tych samych celów, które są ze sobą zbieżne i z góry dane. Są po prostu innymi, równie dobrymi drogami do osiągnięcia tego celu. Wynika z tego więc, że w takim razie wszystkie kultury są równe. W związku z tym różnice między nimi są jedynie różnicami kosmetycznymi.

Skoro tak, to przedstawiciele jednej nie mają prawa krytykować innych, bo na jakiej podstawie?

Faktem jest, że wiele, odnoszących największe sukcesy społeczeństw swą potęgę zawdzięczało temu, że potrafiło zręcznie łączyć ze sobą wiele kultur, talenty pochodzących z nich ludzi i ich zalety. Faktem jest też, że wiele społeczeństw osłabło lub wręcz upadło dlatego, że tego nie potrafiło, albo stawało się opresyjnymi i nietolerancyjnymi.

Dlaczego więc ta ideologia ma tylu przeciwników?

 

Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:

Komentarze


TO~
   
Ocena:
+6

Dlaczego więc ta ideologia ma tylu przeciwników? - pojedź do Londynu, strzel sobie piwko niedaleko meczetu, przespaceruj się w tej okolicy z panną dość skąpo ubraną - będziesz wiedział dlaczego :)

25-05-2016 12:51
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

Lewak nawet jak dostanie wycisk to będzie składał samokrytykę i oskarżał za ten akt agresji siebie i wszystkich dookoła za wyjątkiem agresora... 

27-05-2016 10:49
earl
   
Ocena:
+1

Aniele, mylisz się. Lewak będzie oskarżał wszystkich katolików i prawicowców.

27-05-2016 11:14
Neurocide
   
Ocena:
+1

Dziękuję Terremu Pratchetowi, za to, że tak pięknie pisało tym, że ludzie i nieludzie, że kultury nasza i ichnie są tak piękne, bogate i złożone. Terry Pratchet pisał w fenomenalny sposób o tym o tym jak pięknie jest odnajdywać wspólne korzenie, wspólne interesy, jak pięknie jest się godzić, jak wspaniale wybaczać. To jeden z największych humanistycznych pisarzy jakich miałem okazję czytać. Jeśli szacunek dla drugiego człowieka, niezależnie od koloru skóry, religii, kultury czy wykształcenia nazywacie "multikulturalizmem", to jestem mutlikulturalistą tak jak Terry Pratchet. 

29-05-2016 14:18
earl
   
Ocena:
+4

Pratchett pisał o szacunku człowieka do człowieka, o braterstwie i wspólnocie między ludźmi, niezależnie od jakichkolwiek różnic między nimi: społecznych, narodowych, rasowych, ekonomicznych. Nie ma to nic wspólnego z multikulturalizmem a raczej z prezentowaniem jednego światopoglądu, który autor uznał za słuszny.

29-05-2016 15:05
Neurocide
   
Ocena:
+2

I dzięki za to jemu i wszystkim bogom Ankh-morpork! :)

29-05-2016 15:18
earl
   
Ocena:
+1

Chociaż i tak do mnie lepiej trafia Karol May.

30-05-2016 07:50
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

Multikulti sprawdza sie jedynie w bajkowych krainach z bajkowymi stworami... 

30-05-2016 10:08
Neurocide
   
Ocena:
0

A tam Aniele, poprostu promujesz to swoje Wahammerowe Lewactwo. 

30-05-2016 10:26
TO~
   
Ocena:
+1

Lewak nawet jak dostanie wycisk to będzie składał samokrytykę i oskarżał za ten akt agresji siebie i wszystkich dookoła za wyjątkiem agresora... 

Czyżbyś pił do tego norweskiego polityka, który został nieładnie przez uchodźcę potraktowany i potem mu było w dwójnasób przykro? :)

30-05-2016 15:39
Vukodlak
   
Ocena:
+4

@TO~

Och, ależ to był tragiczny koniec prawdziwej miłości. Ten nieszczęsny uchodźca odbył karę i po wszystkim jeszcze ośmielono się go deportować. Zaś nasz biedny aktywista został w kraju z naderwaniem mięśni szczęki i złamanym sercem. Taki dramat w ideologicznym sercu Ojropy, Matko Bosko...

30-05-2016 19:37
Neurocide
   
Ocena:
0

Czyli co - sprawca został ukarany i deportowany - to ci się Vuko nie pdoba? W czym problem? - to chyba dobrze nie? No i warto przypomnieć, że największy terrorysta ostatnich lat to narodowy radykał, który z zimną krwią zastrzelił 69 osób, 8 wysadził powietrze i na dodatek ranił 33. 

A wracając do Terrego Pratcheta, to świetnie opisywał on osoby o osobowościach z obozu radykalno narodowego i haniebne skutki ich działań. 

30-05-2016 21:13
Vukodlak
   
Ocena:
0

Akurat bardzo mi się podoba ta deportacja. Za to bawi mnie cierpienie naszego biednego aktywisty, który czuł się współodpowiedzialny za nią. Majaki Terry'ego i zaklęcia, wedle których kreował swój świat mało mnie obchodzą. Radykał to radykał, strona którą sobie wybrał jest mało istotna, a hańba czynów obozów radykalno-narodowych nie odbiega daleko od szaleństw radykałów postępowych. Pratchett niech przypomina jednym i drugim, że ostatecznie wszyscy pójdą w piach i rozpadną się w proch, tak jak on sam. Dlatego nie zajmuje mnie odmierzanie poziomu hańby jednych czy drugich, ani marnowanie życia na kłótnie o to, która opcja gorsza.

30-05-2016 21:46
earl
   
Ocena:
+2

@ Neuro

I właśnie lewacka mentalność pozwala na tolerowanie takich osób. W konserwatywnych społecznościach taki bandyta dostałby czapę lub sznur na szyję, ale społeczeństwo lewicowe jest bardzo humanitarne i wyrozumiałe dla zbrodniarzy wszelkiej maści, o czym świadczy fakt, że za 77 ofiar Breivik dostał tylko 21 lat więzienia i to w lepszych warunkach od wielu wolnych ludzi.

30-05-2016 22:10
Neurocide
   
Ocena:
0

Lewak to taki sam antysytemowiec jak prawak - Norwegia jest demokratyczna i tej demokracji broni demokratycznymi metodami, to znaczy szanując prawa jakie sobie stawiła w sposób demokratyczny i tego prawa przestrzega. Może je sobie zmienić jeśli zechce. Brevik przez te 21 lat nie zabija ani jednego człowieka, czyli cel zostanie przez te 21 lat osiągnięty. 

30-05-2016 22:39
TO~
   
Ocena:
+1

z naderwaniem mięśni szczęki

Ojojoj, to chyba nie były mięśnie szczęki ;)

30-05-2016 22:47
earl
   
Ocena:
+2

Prawa powinny chronić ludzi przed takim bydłem. Jeśli natomiast nie chronią, to znaczy, że system jest słaby. No, ale to nie mój problem, niech sobie król, premier i ich fagasy się tym martwią. A jak drugi Breivik zabije kolejne kilkadziesiąt osób, to niech potem nie wylewają żali, skoro łagodnie obchodzą się z mordercami.

30-05-2016 22:48
TO~
   
Ocena:
+3

Jeśli natomiast nie chronią, to znaczy, że system jest słaby.

No tak by to jakoś było.

Obawiam się, że cała ta obecna impreza skończy się tak, jak wiele razy się kończyła w przeszłości. Wiadomo ocb, wystarczy przykład starożytnego Rzymu.

30-05-2016 22:58
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+2

 Mogę sie multikulturalizować ze wszystkimi. Trollami, krasnoludami, goblinami. Ze wszystkimi. Oprócz muslimów.

30-05-2016 23:11
earl
   
Ocena:
+2

W zasadzie już co niektórzy, niepoprawni politycznie eksperci wypowiadają się, że nadchodzi okres podobny do najazdu barbarzyńców germańskich na Rzym w III-V wieku. Tamci też początkowo się osiedlali a potem sprowadzali kolejnych pobratymców, którzy żądali coraz więcej od państwa a kiedy te nie było ich w stanie zaspokoić, zaczęli robić rozróby i w efekcie Rzym (a raczej jego część zachodnia) padł. A na gruzach imperium powstały barbarzyńskie państewka Burgundów, Longobardów, Ostro- i Wizygotów, Wandalów i Franków. Teraz jest podobnie, chociaż proces upadku UE i zachodniej cywilizacji (cokolwiek to już teraz oznacza) będzie znacznie szybszy. Mieszko Zagańczyk w "Allah 2.0" fajnie przedstawił, jak mogłaby wyglądać nasza część świata pod panowaniem muzułmańskim.

30-05-2016 23:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.