» Blog » Czy Iluzja jest oszustwem, czy prawdziwą magią.
22-08-2013 10:36

Czy Iluzja jest oszustwem, czy prawdziwą magią.

Odsłony: 327

Recka filmu Iluzja;)
Idąc na ten film, miałem zerowe oczekiwania. Po prostu, do kina poszedłem w miłym towarzystwie. Wcinając Kinder Bueno, a także Pringelsy, zasiadłem w fotelu.

Pierwsze chwile mnie zaintrygowały, iluzjoniści, tajemnicze karty... a potem efekty specjalne. Odrobina magii ze mnie uleciała. Kino to magia, pokazanie magii, w taki sposób by była jak najbardziej realna, jest celem sztuczki. Pokazanie płachty, która jest dorabiana komputerowo, psuje efekt. Dodatkowo jest to zbędne. Jednak dałem filmowi szanse.

Pojawia się Morgan Freeman, chyba jedyna ciekawa postać tego filmu. Co robi? Od ręki tłumaczy sztuczkę. Film jest przez to pozbawiony magii.
Dodatkowo sztuczki, to nie iluzję, zdolność iluzjonistów, oszustwo przed ludźmi, lustra i mgła... to UWAGA SPOILER przelewy bankowe. Nie ma w tym magii.

Motywacja bohaterów, jest bardzo słaba. Ciężko w nią uwierzyć.
Dodatkowo nie wiadomo kto jest głównym bohaterem, narracja jest bardzo rozbita. Żaden z bohaterów, oprócz Freemana nie jest dobrze rozwinięty.

Zakończenie, jest kiepskie. Do przewidzenia na bardzo wczesnym etapie.

Największym problemem jest magia, to musi być prawdziwa sztuczka. Sztuczka przedstawiona tak jak w tym filmie, nie robi wrażenia. Nie zastanawiamy się jak, wiemy że to co najwyżej magia kina...


Co wyszło? Ładne ujęcie, kilka prawdziwie wyglądających sztuczek, potężny pomysł który ma potencjał (nie wykorzystany), chce się więcej. Są jednak osoby którym bardzo się ten film podobał. Oczarowani pomysłem, zemstą, obsadą dobrze się na nim bawią.


5/10 Ja się nie bawiłem rewelacyjnie, jest nijako. Magia bez magii to nie dla mnie. Jednak są elementy, które się bronią.

Tu można komciować

Po czasie:

Film mierny, ale można pójść.

Wszystko jest rozbite. Tak na prawdę, nie wiem co chcieli nam pokazać twórcy. Czy chodziło o śledztwo (którego nie było), czy o sztuczki (które były przelewami bankowimi), czy o postacie ( tak rozbita narracja powoduje że nie wiem do kogo miałem się przywiązać), czy o intrygę i zwrot akcji ( nie zaskakuje).
Próbuje nam dać wszystko, nie dając nic. ps dla mnie 5/10 to taki sobie film który można zobaczyć, ale bez większych emocji.
Obsada i zdjęcia dobre;)

 

Dodatkowo SPOILER

Czy amerykańscy policjanci to idioci? Scena wrobienia Freemana, jest tak naciągnięta, tak oczywista... aż boli. Wypchać samochód tak, by kasa się wysypała... itd... ech. Serio? ZERO FINEZJI

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę
Komentarze pod tą notką zostały zablokowane przez autora.