19-04-2012 20:03
Człowiek, który przystanął w biegu
W działach: poezja, domorosła filozofia | Odsłony: 8
I kolejna piosenka.
Człowiek, który przystanął w biegu
Dziewiąta fala biła o brzegi
A dzwony tłukły dzwonną melodię
Drewniana willa spłynęła z nurtem
Gdyby obejrzał się tak ktokolwiek
Poniosło księgi po wielkiej wodzie
I rozpuszczały się w toni słowa
Blakły złocone święte obrazki
Spadły kaskadą deski po schodach
A ja wciąż tkwiłam głupia na brzegu
Jak człowiek, który przystanął w biegu
Słońce rozpadło się chwilę wcześniej
Po raz ostatni wschodziły gwiazdy
Na tratwie obok płynął Heraklit
Nieco zmartwiony, choć nadal ważny
Księżyc wrzucono do recyklingu
Kto wie, co kiedy się może przydać
Pan Bóg pakował wszechświat w kartony
Nie wszystko błoto, co dobrze pływa
A ja wciąż tkwiłam głupia na brzegu
Jak człowiek, który przystanął w biegu
A ja wciąż tkwiłam głupia na brzegu
Jak człowiek, który przystanął w biegu
Człowiek, który przystanął w biegu
Dziewiąta fala biła o brzegi
A dzwony tłukły dzwonną melodię
Drewniana willa spłynęła z nurtem
Gdyby obejrzał się tak ktokolwiek
Poniosło księgi po wielkiej wodzie
I rozpuszczały się w toni słowa
Blakły złocone święte obrazki
Spadły kaskadą deski po schodach
A ja wciąż tkwiłam głupia na brzegu
Jak człowiek, który przystanął w biegu
Słońce rozpadło się chwilę wcześniej
Po raz ostatni wschodziły gwiazdy
Na tratwie obok płynął Heraklit
Nieco zmartwiony, choć nadal ważny
Księżyc wrzucono do recyklingu
Kto wie, co kiedy się może przydać
Pan Bóg pakował wszechświat w kartony
Nie wszystko błoto, co dobrze pływa
A ja wciąż tkwiłam głupia na brzegu
Jak człowiek, który przystanął w biegu
A ja wciąż tkwiłam głupia na brzegu
Jak człowiek, który przystanął w biegu