» Recenzje » Człowiek Szynszyla

Człowiek Szynszyla


wersja do druku

Na co dzień nie wyróżnia się z otoczenia...

Redakcja: Maciej 'Repek' Reputakowski

Człowiek Szynszyla
"…niewielu zna jego tajemnicę". Człowiek Szynszyla, czołowy superbohater polskiego webkomiksu, ujrzał światło dzienne w roku 2007 jako część projektu Więcej niż 25 głupich komiksów. Jego założeniem był możliwie "dolnolotny" humor, sprowadzający się zazwyczaj do pokazywania z jak największą powagą rzeczy nieśmiesznych i abstrakcyjnych.

Biram Ba, znany też jako Nigga4life, jako jedyny postanowił naszkicować historyjkę zawierającą względnie spójną fabułę. Człowiek Szynszyla, walczący z Człowiekiem Wyciskarką do Cytrusów na wiedzę o poezji romantycznej, okazał się pomysłem dość płodnym, by zaowocować aż trzema, coraz dłuższymi historiami. Obecnie powstaje seria czwarta, mająca składać się ze zbioru krótkich epizodów.

W międzyczasie Zadziwiający Człowiek Szynszyla stał się jedną z najbardziej rozpoznawanych postaci webkomiksowych w Polsce, co jakiś czas spotykaną także na trzecim planie w twórczości innych rysowników. Może poszczycić się niemałym zbiorem fanartów. A także kontem na Naszej Klasie.


Sytuacja była oczywista. Deszcz mnie śledził, czyli oprawa

Twórca komiksów Ostrza oraz Ex Nihilo udowodnił znajomość warsztatu rysownika, a przy tym widoczny jest jego ciągły rozwój. Wyłączyć z tego stwierdzenia należy Głupie komiksy, z założenia będące przykładem fuszerki. Występujący w nich Człowiek Szynszyla jest narysowany ołówkiem, wszelkie obiekty czy postacie są wręcz celowo wykrzywione i niechlujne. Pierwsze oblicze Zadziwiającego jest wpisane w konkretną inicjatywę i opiera się na niedbalstwie. Najlepsze, co można o oprawie powiedzieć, to że nie odstrasza.

Pierwsza seria, The Amazing Człowiek Szynszyla, jest w najlepszym razie poprawna, a przede wszystkim nierówna. Kadry świetne, szczegółowe, dopracowane i kolorowe sąsiadują z ujęciami robionymi jakby w pośpiechu. Pojawiają się charakterystyczne, krzywe budowle i kadry wykorzystujące znaną z Painta opcję "wypełniania kolorem". Niemniej już tu widać postęp, z którego wynika późniejszy, wybijający się ponad sieciowe standardy Powrót Człowieka Szynszyli, oraz jeszcze lepiej narysowany Człowiek Szynszyla Forever. W czwartym, bardziej swobodnym pod względem treści sezonie, autor odstąpił od "epickich" ujęć, jednostronicowych kadrów i pełnej gamy kolorów na rzecz czerni i bieli.

Jeżeli brać pod uwagę tylko najnowsze odcinki, można postawić Szynszylę w gronie najlepszych graficznie komiksów polskiego Internetu. Tym bardziej szkoda, że co jakiś czas następują problemy z plikami na serwerze i niektóre (z niemal stu) plansz bywają niedostępne. Na oszczędnej stronie można znaleźć kilka tapet, avatarów i raczej nieudany pomysł "encyklopedii" uniwersum Szynszyli, ograniczającej się do kilku ubogo opisanych haseł.


Porwałem ten archetyp małej, niewinnej dziewczynki..., czyli postaci

Człowiek Szynszyla jest antybohaterem pełną gębą, stanowiącą kolaż Batmana i Supermana, z elementami innych postaci znanych popkulturze. Supermoce zakrapia solidnie brawurą. Jest arogancki, prostacki, zapatrzony w siebie i swoją reputację. Nieustannie podkreśla własną niesamowitość. Jest przy tym wszystkim całkowicie pozbawiony zasad, przez co ma się nieustanne wrażenie, że heros ratuje bezbronnych wyłącznie dla własnej satysfakcji. Jeśli dodać do tego niezbyt wysoki poziom intelektualny, otrzymujemy postać sympatyczną, o bezczelnej postawie wobec świata.

Postaci drugoplanowe mają uwypuklone po kilka cech, jednak zazwyczaj traktuje się je po macoszemu. Oprócz Złego Brata Bliźniaka Papieża (zapożyczonego z Głupich komiksów), oraz ostatniego uczciwego gliniarza Zordona (wyróżniającego się pełną obojętnością na krzywdy tego świata), większość postaci jest pozbawiona choćby cienia psychologii i śmieszy głównie nietypowym wyglądem lub zachowaniami (wymienić tu można Pancerniki Ninja, Rabina czy większość postaci negatywnych).

Wynika z tego jednocześnie udany dowcip, jak i nużąca maniera. Z jednej strony irracjonalne, szablonowe (takie jak dążenie postaci złych po prostu do bliżej nieokreślonego Zła) zachowania postaci są przekomiczne, lecz gdy chce się powiedzieć choć kilka rzeczy o którejś z nich, trudno wyjść poza opis jej wyglądu. Gdyby posiadały przykuwające uwagę charaktery, komiks niewątpliwie by na tym zyskał. Jako ciekawostkę należy przywołać obecność The Movie Mana – postaci zapożyczonej z popularnego, choć zakończonego komiksu The Movie autorstwa Roberta Sienickiego.


Ogromną siłę komiksu stanowią świadomie nienaturalne dialogi, emanujące kiczowatym patosem i śmiertelną powagą w absurdalnych sytuacjach. Autor często korzysta ze słów i struktur składniowych niewystępujących w mowie potocznej. Czasem tekst zdaje się nie mieć nic wspólnego z kadrem lub dryfuje od schematycznych zwrotów czy bądź zapożyczeń w stronę odwznioślających wypowiedź gagów. Prym w tym wiedzie otwierający każdy sezon, plączący się w myślach narrator.


Miasto, gdzie wszystko jest zmyślone, a punkty nie mają znaczenia, czyli kreacja świata

Nowy Fork, mało subtelnie ukryte nawiązanie do Gotham z Batmana, jest miastem o "plugawym obliczu", którego sielankowe losy przerywane są nieustannie przez ataki wszechobecnego Zła i wybryki superherosów. Budowa miasta nie ma nic wspólnego z konsekwentnym kreowaniem przestrzeni – z jednej strony ocean, z drugiej pustynia… Właściwym szkieletem akcji jest jednak nie miasto, lecz powracający autotematyzm. Wypowiedzi bohaterów wielokrotnie nawiązują do autora i komiksu polskiego w ogóle. Autor ze swych założeń wychodzi obronną ręką, skutecznie wyśmiewając przyjętą przez siebie konwencję.

Filmowość i dynamizm, tak charakterystyczne dla fabuł komiksów superbohaterskich, wyraźnie odciskają się na konstrukcji fabuły. Wątki następują po sobie szybko, postaci negatywne przed ostatnim starciem zawsze wygłaszają monolog, wielu bohaterów pojawia się na zasadzie deus ex machina.


Marvel nas za to pozwie! Wszyscy pomrzemy!, czyli kto ma to czytać?

Człowiek Szynszyla, jako dzieło zahaczające o poważne tematy, miałby wiele cech, które należałoby uznać za wady. Jednak w tym konkretnym przypadku tylko pogłębiają one komizm. Być może nie jest to inteligentna satyra potępiająca naiwną estetykę współczesnego kina akcji i historii superbohaterskich, jednak pokazując jej elementy w krzywym zwierciadle, pomaga czytelnikowi je sobie uświadomić.

Wadą webkomiksów nawiązujących do współczesności jest ich doraźność. Wątki aktualne, poruszane na bieżąco, szybko się starzeją, przez co stare dowcipy wydają się niezrozumiałe, a przynajmniej przesadzone, jak choćby zachwyty mieszkańców Nowego Forku nad trailerem Mrocznego Rycerza. Za kilka lat wiele gagów straci na świeżości.

Niemniej Człowiek Szynszyla zasługuje na słowa pochwały. Świetny humor, wciąż rozwijające się kreska i kolory, zapadające w pamięć teksty i postaci. Osoby unikające kultury popularnej i konwencji superbohaterskiej zapewne nie zrozumieją większości nawiązań i żartów. Z mojej perspektywy jest to jeden z lepszych polskich webkomiksów, któremu warto dać przynajmniej jedną szansę.

http://komiksbiram.cba.pl/szynszyla.html
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta

Komentarze


Bagheera
   
Ocena:
0
To jest komiks dla mojego męża!
25-10-2009 14:29
Rege
    Rzeczywiście...
Ocena:
0
zobaczyłem te lasery z oczu i neishin jak żyw! :P
25-10-2009 20:16
~[...]

Użytkownik niezarejestrowany
    tak
Ocena:
0
Nie sposób się nie zgodzić, recenzja nad wyraz trafna, tym niemniej, pośród wielu cennych uwag zapomniałeś wspomnieć (lub nie dostrzegłeś, kwestia, koniec końców, mocno subiektywna) o fakcie, że 'Człowiek Szynszyla' (czy też 'Ludzie Szynszyle', mowa wszak o cyklu :P) to przede wszystkim pastisz! Tak wielu nawiązań, ukazanych przy tym tak prześmiewczo, próżno szukać od czasu '48 stron'! Przywołuje (i prześmiewa) się tu całe mnóstwo źródeł, ogólnie kojarzonych z szeroko rozumianą popkulturą- moim zdaniem to jest podstawowa płaszczyzna lektury. Ale- raz jeszcze zaznaczam- kwestia subiektywnego odczytu.
Tak czy owak- recenzja świetna (i nieoczekiwana- komiks ma już kawałek czasu, a tekstów o nim dotąd nie widziałem)! Brawo!

Pozdrawiam :]
29-10-2009 02:07

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.