» Recenzje » Czarne historie 5

Czarne historie 5


wersja do druku
Czarne historie 5
Słowa Czarne historie nie są obce większości fanów nowoczesnych gier. Wydanie pierwszej części tego tytułu udowodniło, że możliwość rozwiązania zagadek kryminalnych podoba się miłośnikom planszówek. Stworzenie następnych Czarnych historii było więc kwestią czasu. Obecnie możemy kupić już piątą część serii, i to właśnie ona będzie przedmiotem tej recenzji.
Czarno-czerwone historie
Pudełko Czarnych historii 5 ma wygodne "otwarcie" – wieczko jest połączone z dnem. W środku opakowania znajdziemy wszystko to, do czego przyzwyczaiły nas wcześniejsze części – 50 dużych kart z tektury średniej grubości. Nie zmieniła się też ani kreska rysownika Bernharda Skopnika, ani charakterystyczna kolorystyka ilustracji – obrazki zostały wykonane na białym tle, a same są czarno-czerwone. Oprócz kart w pudełku znajdziemy również krótką instrukcję.
Proste zasady, rozwiązanie nie zawsze łatwe
Zasady Czarnych historii 5 są bardzo proste. Na początku rozgrywki gracze ustalają, kto będzie tzw."mistrzem tajemnic". Ta osoba nie będzie brała udziału w zgadywaniu – mistrz czyta rozwiązanie zagadki znajdujące na drugiej stronie karty przed rozgrywką. Pozostali gracze mają dostęp tylko do strony z ilustracją, tytułem i krótkim opisem, który kończy się pytaniem. Uczestnicy zabawy zadają mistrzowi tajemnic pytania, które przybliżają ich do rozwiązania, zaś ten może odpowiadać tylko słowami "tak[/] lub [q]nie". Dopuszczalna jest także sytuacja, gdy mistrz mówi "nie ma znaczenia" – oznacza to, że jakakolwiek inna odpowiedź byłaby myląca dla zgadujących.
Podsumowanie
Gra Czarne historie 5 została wykonana z solidnych materiałów i wiernie wpisuje się w graficzną konwencję serii. Jakość wykonania, niestety, nie idzie w parze z jakością samych zagadek. Wiele historii jest bowiem słabych. Jedna z takich zagadek dotyczy postaci z bajki. Jest to zaskakujące, bo pomysł historii zawsze opierał się na tym, że zagadka ma dziwne, ale racjonalne wyjaśnienie. Bajkowa postać to pewnego rodzaju oszustwo. W pudełku znajdziemy też historie, które dotyczą sytuacji z życia codziennego i właściwie nie mają w sobie pierwiastka zagadki. W trakcie testów gracze zgadywali takie historie bez żadnych pytań, ponieważ były wyraźnie za proste. Na drugim biegunie znajdują się natomiast zagadki, których wadą jest nadmierna trudność, połączona z mylącym opisem czy tytułem. Z 50 historii znajdujących się w pudełku połowa wydaje się bardzo dobra lub dobra. Naturalne jest to, że w grze pojawiają zagadki na słabym poziomie. Niestety, w tej części Czarnych historii jest ich za dużo.
Plusy:
  • solidne komponenty
  • wierność konwencji graficznej
Minusy:
  • zbyt proste historie z życia codziennego
  • obecność postaci z bajki w jednej z zagadek
  • część zagadek zbyt trudna nawet dla doświadczonych graczy
Dziękujemy wydawnictwu G3 za udostępnienie gry do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


5.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Czarne Historie 5
Seria wydawnicza: Czarne Historie
Typ gry: imprezowa
Projektant: Holger Bösch
Ilustracje: Bernhard Skopnik
Wydawca oryginału: Moses Verlag
Data wydania oryginału: 2009
Wydawca polski: G3
Liczba graczy: od 2 do 15
Wiek graczy: od 14 lat
Czas rozgrywki: ok. 45 min.
Cena: ok. 35 zł



Czytaj również

Szarlatani z Pasikurowic
Mikstura na wszystko
- recenzja
Pszczółki
Jedyna gra, w której dzieci nie lubią misia
- recenzja
Zaklęta Wieża
Kto uratuje księżniczkę, no kto?
- recenzja
Imperializm: Droga ku dominacji
Budowanie cywilizacji po polsku
- recenzja
Wieża duchów
Przesympatyczne memory dla najmłodszych
- recenzja
Smoczy skarb
O tym jak skrzaty przechytrzyły smoka
- recenzja

Komentarze


bianco
   
Ocena:
0
A która z edycji "Czarnych historii" jest najbardziej udana, jeśli chodzi o poziom zagadek?
19-09-2012 23:58

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.