» Recenzje » Czarna szabla - Jacek Komuda

Czarna szabla - Jacek Komuda


wersja do druku

Bardzo smaczny odgrzewaniec

Redakcja: Wojciech 'Wojteq' Popek

Czarna szabla - Jacek Komuda
Na pewno nikogo nie zaskoczę jeśli napiszę, że Czarną szablą, czyli swoją najnowszą książką, Jacek Komuda wpisuje się we własną tradycję snucia opowieści z mniej lub bardziej dzikich obszarów Rzeczypospolitej czasów Złotej Szlacheckiej Wolności. Tym razem autor skupia się przede wszystkim na losach Jacka Dydyńskiego, zwanego Jackiem nad Jackami, którego przygody są tematem czterech z pięciu zamieszczonych w zbiorze opowiadań. Ostatnia historia opisuje z kolei dość smutne losy syna sławnego rębajły - Jana.

Czarna szabla to niewątpliwie gratka dla kogoś, kto nie zetknął się do tej pory z prozą autora ostatnio wydanego Bohuna, ewentualnie zrobił to niedawno. Wszystkie opowiadania zamieszczone w zbiorze - no, może poza Pod Wesołym Wisielcem - to Komuda w najlepszej formie. Każda opowieść to świetny pomysł przyobleczony w fenomenalną formę i ozdobiony piękną stylizacją, do której jednakowoż trzeba się przyzwyczaić.

I wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie jeden zasadniczy problem.

Otóż, najbardziej oddani fani pisarza wydadzą prawie 30 złotych, w zamian za co zyskają okazję do zapoznania się z dwoma nowymi opowiadaniami, nie będącymi w dodatku najlepszymi w całym zbiorze. "Jak to?", spytacie... Ano tak, że dwa z zamieszczonych w Czarnej szabli tekstów – Nobile verbum i Pod Wesołym Wisielcem - to nic innego jak przedruki z drugiego wydania Opowieści z Dzikich Pól. Natomiast z Wilczycą mogliśmy się już zapoznać przy okazji lektury pierwszego tomu antologii Niech żyje Polska. Hura!, wydanego nie tak dawno temu nakładem Fabryki Słów.

Pytanie brzmi, czy godzi się tak postępować z najwierniejszymi fanami. Niby dwa nowe teksty są nie byle jakiej jakości. Jeruzalem opowiada o, jak się wydaje, ostatniej awanturniczej przygodzie Jacka Dydyńskiego, bynajmniej jednak nie zostawiając go martwym w przydrożnym rowie. Z kolei Biesy polskie, którym dałbym zaszczytne drugie miejsce w całym zbiorze, o wiele brutalniej obchodzą się z synem Jacka nad Jackami, a w odpowiednich warunkach na pewno wycisną kilka łez z co bardziej uczuciowych czytelników. Niemniej jednak, są to wciąż tylko dwie nowe historie, a to zdecydowanie za mało. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że taki zabieg jest wystawianiem na próbę zaufania czytelników, którzy - spodziewając się świeżej potrawy - dostają danie odgrzewane, przystrojone na pociechę porcją dopiero co zerwanych warzyw.

Co by jednak nie mówić, danie to - mimo smażone na starym oleju - bynajmniej nie jest ciężkostrawne. Trzeba przyznać, że Komuda się postarał i do bardzo przyzwoitych nowych opowiadań dodał jedne z najlepszych tekstów już publikowanych. Prym wiedzie tu bez wątpienia Nobile verbum, które pozostaje jednym z najlepszych opowiadań pisarza w ogóle. Prawdopodobnie nawet znający je już na pamięć czytelnicy chętnie jeszcze raz przeczytają mrożącą krew w żyłach historię tajemniczego czarnego jeźdźca, bezlitośnie ścinającego głowy członkom pewnego możnego rodu. Na szczęście i z nim poradzi sobie Jacek Dydyński, i to bynajmniej nie tylko przy pomocy swojej stalowej ukochanej.

Gdyby Czarna szabla była zbiorem opowiadań nowych, niewątpliwe zasłużyłaby sobie u mnie na piątkę z ogromnym plusem. Jednakowoż jej treść stanowią przede wszystkim teksty już wcześniej opublikowane, co nieco obniża ocenę. "Nieco", bowiem ta pozycja to wciąż istne "The best of..." Jacka Komudy, a to - w połączeniu z piękną oprawą graficzną - nie może zasłużyć na nic słabszego niż mocna czwórka. Taką też ocenę wystawiam zbiorowi, dając jednocześnie autorowi kredyt zaufania. Mam nadzieję, że jego kolejna książka będzie całkowicie nowym, ale równie smakowitym kawałkiem.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
7.66
Ocena użytkowników
Średnia z 16 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Czarna szabla
Autor: Jacek Komuda
Autor okładki: Hubert Czajkowski, Piotr Cieśliński
Autor ilustracji: Hubert Czajkowski
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 12 marca 2007
Liczba stron: 288
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: Bestsellery polskiej fantastyki
ISBN-13: 978-83-60505-32-8
Cena: 28,95 zł



Czytaj również

Hubal
Nie warto składać broni
- recenzja
Zborowski - Jacek Komuda
Powiastki dla młodzieży
- recenzja
Zborowski - Jacek Komuda
Biegnąc po trupach w pogoni za śmiercią
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.