» Recenzje » Ciężko być najmłodszym

Ciężko być najmłodszym


wersja do druku

Młody nie znaczy głupi czy bezbronny

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska, Michał 'von Trupka' Gola

Ciężko być najmłodszym
Klasyczne fantasy pochodzące zza naszej wschodniej granicy kojarzone jest w Polsce przede wszystkim z nazwiskami Olgi Gromyko, Aleksandry Rudej czy Oksany Pankiejewej. Teraz do ich grona dołączą z pewnością Ksenia Basztowa i Wiktoria Iwanowa, współautorki cyklu Książę Ciemności, którego pierwszy tom Ciężko być najmłodszym jest przedmiotem tej recenzji. Tylko czy nazwiska autorek zostaną zapamiętane pozytywnie?

Siedemnastoletni książę Diran as’Argal gar Tarrkhan (plus cała masa tytułów dodatkowych) ma dość bycia traktowanym jak dziecko. Matka trzęsie się nad każdym jego krokiem, nie pozwala mu samotnie opuszczać zamku i generalnie najchętniej wyeliminowałaby z jego życia wszystko to, przez co mógłby się zagubić, przeziębić lub doznać jakichkolwiek uszkodzeń cielesnych czy duchowych. Ojciec, niekwestionowany Władca Ciemności, mimo prób przemówienia jej do rozsądku zawsze kapituluje, zaś rodzeństwo albo traktuje chłopca z  lekceważeniem, albo dokucza mu z powodu nadopiekuńczości rodziców. Chłopak postanawia zatem uciec z zamku do szkoły magii. Żeby przechytrzyć matczyne zaklęcia uniemożliwiające mu opuszczenie pałacu w pojedynkę, zabiera ze sobą drużynę frakcji jasnych – bohaterów, których jego ojciec schwytał na próbie kradzieży artefaktu i zamknął w lochach.

W Ciężko być najmłodszym autorki postawiły na dynamiczna akcję. Pozycja ta to klasyczna powieść drogi, w której grupa śmiałków co i rusz pakuje się w tarapaty. W książce niewiele jest przestojów, bowiem bohaterowie pozostają w ciągłym ruchu i wciąż muszą stawić czoła kolejnym przeciwnościom. Od bandy wilków, poprzez handlarzy niewolników i mrocznych kultystów, na hordach demonów skończywszy – z nimi, i nie tylko z nimi, przyjdzie się zmierzyć Diranowi i jego towarzyszom. Tu ciągle coś się dzieje, a nawet w rzadkich momentach, gdy nic nie dybie na życie drużyny, jej członkowie dbają o to, by czytelnik nie przyzwyczaił się zbytnio do chwil spokoju i fundują mu rozrywkę w postaci nieudolnych prób uwiedzenia, wzajemnych przepychanek, utarczek słownych, a nawet bójek. 

Świat przedstawiony wykreowany jest barwnie i z licznymi szczegółami. Liczne przypisy wyjaśniają znaczenie nazw własnych, począwszy od broni, poprzez istoty magiczne, na powiedzeniach, przekleństwa i ludowych porzekadłach skończywszy, dzięki czemu wizja autorek nabiera realnych kształtów i bardzo szybko staje się bliska czytelnikowi.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Niestety, panie Basztowa i Iwanowa troszkę zaniedbały kreację bohaterów i proces budowania relacji między nimi. Przeważająca część postaci to członkowie drużyny, która się zna już od jakiegoś czasu i ma ustaloną wewnętrzna dynamikę. Dwoje wojowników – małżeństwo Wangar i Tajma – zielonowłosa i pazurzasta kapłanka Amata, elfka Aeliniel, krasnolud Trim oraz rudowłosy złodziej Szamit tworzą barwną gromadę, o wyrazistych, acz bardzo nielicznych cechach zewnętrznych i charakterologicznych. Autorki skupiły się na nadaniu każdemu z nich najwyżej kilku wyróżników, przez co ich charakterystyki sprawiają wrażenie dość szczątkowych, a ich obraz jest zwyczajnie płaski. Zależności między nimi pokazane są fragmentarycznie w krótkiej retrospekcji, ale nie dotyczy to wszystkich i nie rozbudowuje zbytnio ich portretów (poza nielicznymi wyjątkami). Co nieco można też wywnioskować obserwując zachowanie bohaterów w różnych sytuacjach, jednakże wszystkie te elementy razem tworzą jedynie szkice, które – miejmy nadzieję – zapełnią się szczegółami w kolejnych tomach.

Uwolnienie z lochów przez młodego Dirana i związanie się z nim przysięgą o wzajemnym wsparciu wymusza trwałe przyłączenie się Księcia Ciemności do drużyny jasnych śmiałków. Wyzwala to w niektórych jej członkach zadawnione urazy i uprzedzenia, zmuszając protagonistę do ciągłego trzymania się na baczności, uważania na to co mówi i nieustannego dementowania plotek na temat swoich pobratymców i rodziny. Trzeba przyznać, że w tym temacie autorki spisały się na medal, bowiem wszystkie reakcje jasnych na młodego ciemnego są naprawdę realistyczne i boleśnie znajome. W podobny sposób ludzie reagują na przedstawicieli innych kultur, narodowości czy religii – szczególnie jeśli obie strony nie pałają do siebie sympatią i nie znają się zbyt dobrze. Tutaj autorki tylko trochę ubarwiły i przerysowały ten temat – ale z całą pewnością wyszło to na dobre powieści.

Największą wadą tej książki jest protagonista. Owszem, jest sympatyczny, bystry i przedsiębiorczy, a do tego ma otwarty umysł, potrafi też być niezwykle hojny i honorowy. Jako pierwszoplanowy narrator książki sprawdza się świetnie – jego obserwacje są okraszone inteligentnymi, ironicznymi komentarzami, a drobne dygresje odnośnie do jego przeszłości czy rodziny pozwalają zbudować sobie pełen obraz chłopaka, którego na dobrą sprawę nie sposób nie lubić. Niestety, jest jedno poważne "ale". Diran jest świetnym magiem i nienajgorszym wojownikiem, na zamku przeszedł dogłębną edukację z zakresu prawa królestwa, jest oczytany i świetnie przygotowany do stawienia czoła wszystkiemu co los mu zgotuje. Ta jednoosobowa armia stawi czoła każdej potworze – zwierzęta, ludzie i siły nadnaturalne nie są mu straszne. A kiedy nie będzie mógł albo nie będzie miał potrzeby walczyć, niejednokrotnie błyśnie świetnym pomysłem – po prostu chodząca perfekcja. I tu nasuwa się pytanie, czy nie za dużo tego dobrego. Diran jest tak doskonały, że aż nierealny. Na jego tle drużyna jasnych sprawia wrażenie partaczy i nieudaczników, czego nie omieszka zauważyć niejednokrotnie sam protagonista – szczególnie w momentach, gdy musi ratować towarzyszy z kolejnych opresji. Przy księciu Diranie Mary Sue to amatorka.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ciężko być najmłodszym to lekka w odbiorze, niezobowiązująca lektura, która najbardziej przypadnie do gustu młodszym czytelnikom. Zarysowane w niej wątki nie porażają stopniem skomplikowania, nie są jednak aż tak naiwne by razić, zaś wartka akcja nie pozwala ani na chwilę nudy. Należy ponadto pamiętać, iż jest to pierwszy tom trylogii, więc można oczekiwać, iż właściwy konflikt zostanie rozbudowany i poprowadzony dopiero w kolejnych częściach. Miejmy nadzieję, że to co otrzymaliśmy teraz to jedynie przedsmak tego, na co stać autorki. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Ciężko być najmłodszym
Cykl: Książę ciemności
Tom: 1
Autor: Ksenia Basztowa, Wiktoria Iwanowa
Wydawca: Papierowy Księżyc
Data wydania: 11 października 2017
Liczba stron: 500
Oprawa: miękka
Format: 143x205 mm
Cena: 42,90 zł



Czytaj również

Wampir z przypadku - Ksenia Basztowa
Ziomale spotykają wampira
Wampir z przypadku - Ksenia Basztowa
Czy wampirem można stać się przez przypadek?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.