» Imprezy komiksowe » Relacje » Bydgoska Sobota z Komiksem 2013

Bydgoska Sobota z Komiksem 2013


wersja do druku

Wiosna, ach to ty!

Redakcja: Maciej 'Repek' Reputakowski

Bydgoska Sobota z Komiksem 2013
Moje noworoczne postanowienia powoli się wypełniają. Ruszyły teksty z serii Varia (drugi już gotowy, wkrótce wskoczy na stronę) i udało się dojechać na Bydgoską Sobotę z Komiksem. Organizatorzy zapowiadali nawet (na długo przed imprezą), że ma być około szesnastu stopni. Nie określili tylko, czy powyżej czy poniżej zera, a temperatura, mimo kalendarzowej i astronomicznej wiosny, była zdecydowanie ujemna. Za to sama impreza okazała się ciepła, kameralna i sympatyczna. Przede wszystkim zaś posiadała dobrze pomyślany, nieprzeładowany program i zestaw atrakcji.


Otwarcie

Małe festiwale mają to do siebie, że stosunkowo łatwo dokonać zbiorczego, oficjalnego otwarcia. Uczestnicy mają poczucie, że impreza jest dla nich, nie wydaje im się anonimowa, zbyt wielka, taka, w której łatwo się zgubić i nie ma z kim pogadać. BSK, ulokowane w Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej, ma tę zaletę, że odbywa się w zasadzie w dwóch salach: spotkaniowej ze sceną oraz stoiskowo-wystawowej (z antresolką, gdzie zorganizowano miejsce na sesje autografów oraz umieszczono znakomitą wystawę oryginalnych rysunków Daniela Grzeszkiewicza). W tej przestrzeni można się łatwo i szybko przemieszczać. Maciej Jasiński krótko wszystkich przywitał i można było albo udać się na pierwsze spotkanie, albo pozostać w strefie handlowo-wystawowej.


Wystawy

Do obejrzenia była znakomita ekspozycja oryginalnych prac Daniela Grzeszkiewicza, które zebrał Dariusz Cybulski. Prace kolorowe i szkice ołówkowe, które dobitnie pokazują, że Grzeszkiewicz jest świetnym ilustratorem i żadne reprodukcje nie oddadzą w pełni jego warsztatu. Miejmy nadzieję, że ta skromna wystawa trafi jeszcze na kilka festiwali, bo w czasach, kiedy wystawy polegają głównie na pokazywaniu reprodukcji, stanowi prawdziwy rarytas.

Na niższym poziomie, bardziej w charakterze dekoracji, wisiały wielkoformatowe wydruki prac m.in. Tomka Samojlika, Piotra Nowackiego, Guy'a Delisle'a. Ciężko mówić, że to wystawy, ale na pewno nadawały miejscu fajnego, komiksowego charakteru.


Tomasz Samojlik

Niedawno pisaliśmy o Norce zagłady oraz rozmawialiśmy z autorem, więc ciężko było oczekiwać po tym spotkaniu jakichś niespodzianek. A jednak były, bo ciekawi ludzie mają zawsze coś interesującego do powiedzenia. Tomek Samojlik z humorem i zacięciem opowiada o tym, jak robi komiksy z dala od świata, pomiędzy żubrami, i jaką frajdę sprawia mu to, że ktoś go tam daleko wypatrzył. Nie mogło być inaczej, gdyż autor pracuje w niezwykłym tempie, a przy tym utrzymuje wysoki poziom.

I tak okazało się, że trzecia część trylogii "ryjówkowej", Powrót Rzęsorka (tym razem zagrożeniem dla doliny będzie wypalanie traw), posiada już okładkę. Potwierdziło się także, że Ostatni żubr zostanie pokolorowany (przez Michała Śledzńskiego, co przyznał sam kolorysta, wskazując jako pomysłodawcę Szymona Holcmana. Historia o bartniku ukaże się "32 czerwca" i istnieją jeszcze materiały na dwa tomy Wiedźmuna (w sprawie zbiorczego wydania Tomek jest do dyspozycji, ale tylko po poprawkach). Na koniec dowiedzieliśmy się jeszcze, że zaczął rysować w wieku sześciu lat (tak twierdzi jego mama).

Tomek wiedzie sobie zatem spokojne życie w Hajnówce, nadzorując pierwsze próby komiksowe córeczki Jagny i synka Tymka, który krytycznie podchodzi do pracy taty i ma w zwyczaju jako pierwszy nanosić poprawki na nieopatrznie pozostawionych bez opieki przez seniora wydrukach próbnych. I kto by pomyślał, że badanie dziejów historycznych Puszczy Białowieskiej jest taką wspaniałą kopalnią pomysłów?

Tomasz Samojlik prowadził jeszcze tego dnia warsztaty komiksowe dla dzieci o tym, jak stać się sławnym rysownikiem komiksów. Uczestniczył w nich trudny do opanowania tłum dzieciaków. Po tym wszystkim autorowi pozostało podpisać kilka komiksów i ruszyć w ponad dziesięciogodzinną drogę powrotną do domu. Do, jak sam podkreśla, innego świata.


Panel wydawców

W panelu od początku uczestniczyli Michał Słomka (Centrala), Łukasz Kowalczuk (SmallPress.pl) i Mateusz Trąbiński (ATY). Spóźniony dotarł Paweł Timofiejuk (timof comics/Mroja Press), a zabrakło chorego Szymona Holcmana.

Wszyscy zebrani wydawcy nie stwierdzają wpływu kryzysu na ich działania, o czym ma świadczyć ich rosnąca oferta wydawnicza i premiery na BSK. Premiery Centrali na ten rok poznaliśmy niedawno. Łukasz Kowalczuk zapowiedział publikacje sieciowe (m.in. komiks o buldogach na deskorolkach) i chwilowy rozwój w tej przestrzeni oraz piąty numer Nienawidzę ludzi. ATY straszy kolejnym Bicepsem i drugim Szybkim Lesterem (na FKW 2013), Szkicownikiem Tomka Leśniaka (na MFKiG 2013) oraz drugim Tricepsem (pod koniec roku). Timof zamierza nadal wydawać około 20-30 tytułów rocznie. Centrala ma zamiar wydawać tanio, aby zniechęcić ludzi do ściągania wersji pirackich.

Wydawcy dyskutowali także o formie dystrybucji komiksów cyfrowych z prawdziwego zdarzenia. Jest to temat, który mają na uwadze i podejmują pierwsze działania, lecz do zadawalających rozwiązań jeszcze, w zgodnej opinii, daleko.


Awantura 2.0

Podczas BSK jedną z premier był nowy numer reaktywowanej Awantury 2.0, w której pojawili się Śledziński, Kuczyński, Janicki, Różański i Michalski. Gdzie ta grupa mogła się zejść, jak nie w Bydgoszczy? Spotkanie po części wspominkowe (z obowiązkową opowieścią o wożeniu pieniędzy za pismo w reklamówkach), po części wybiegające w przyszłość. Cała ta "awantura" świetnie łączy legendy bydgoskiej sceny z młodymi wilkami.


Wydawnictwo Komiksowe

Pomijając nonszalancką (lekko denerwującą na dłuższą metę) formę udzielania odpowiedzi prowadzącemu spotkanie Maciejowi Jasińskiemu, trzeba przyznać, że zapowiedzi wydawcy są intrygujące. Zwłaszcza Fotograf, skomponowany z tradycyjnych rysowanych kadrów i zdjęć. Interesująco było posłuchać o pracy nad tłumaczeniem kolejnych tytułów z oferty. Widać, że wydawca wkłada w ich powstawanie sporo pracy i jest świadomy skali trudności.


Tony Sandoval

Sandoval opowiadał po trochu o wszystkim – o Doomboyu, w którym pojawia się postać Seta, znanego z Trupa i sofy, o tym, że blond bohater to jego brat, że sam kiedyś grał w zespole metalowym, że pracuje nad drugą częścią Xinophixeroxa oraz komiksem Watersnake. O tym, że Doomboy początkowo był żartem, a potem wyewoluował w pełnoprawna formę komiksową.

Tony Sandoval w Bydgoszczy kontynuował Tour de Sandoval (rozpoczęty w Warszawie) i prawdopodobnie jeszcze w tym roku zawita do Polski. Mamy niezwykłe szczęście, że mieszka aktualnie w Berlinie i ma do nas tak blisko.


Warto zwiedzić, warto wrócić

W trakcie BSK oprócz spotkań i wystaw można było oczywiście zdobyć rysografy i autografy, ale także oddać się w ręce dwóch karykaturzystów, Tadeusza Dołkowskiego i Jarosława Wojtasińskiego, i wyjechać z Bydgoszczy ze swoim portretem w krzywym zwierciadle.

Rozdawane były również dwie świetne okolicznościowe publikacje: Komiksowy przewodnik po Bydgoszczy/A Cartoon Guide to Bydgoszcz i Buszujący w Bydgoszczy. Więcej o nich wkrótce w trzeciej odsłonie cyklu Varia. Takie "darmówki" to najlepsza namacalna pamiątka, jaką można przywieźć z festiwalu komiksowego.

Z zaplanowanych punktów programu odbyły się wszystkie (jedynie termin sesji autografów Tomasza Samojlika został przesunięty), co jest godne pochwały. Dopisał organizator, ale również zaproszeni goście.

Maciej Jasiński oraz Urząd Miasta Bydgoszczy - a konkretnie pracownicy Wydziału Promocji, Obsługi Mediów i Komunikacji Społecznej, stworzyli bardzo ciepłą imprezę komiksową, na którą odzew komiksiarzy jest bardzo pozytywny. Oby tak dalej.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.0
Ocena recenzenta
7
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Konwent: Bydgoska Sobota z Komiksem
Od: 23 marca 2013
Do: 23 marca 2013
Miasto: Bydgoszcz
Strona WWW: www.facebook.com/pages/Bydgoska-Sob...
Cena: darmowy
Typ konwentu: komiksowy



Czytaj również

Festiwal Komiksowa Warszawa 2014
Za ostatnią dychę...
- recenzja
Kajko i Kokosz. Opowieści z Mirmiłowa #01: Obłęd Hegemona
Komiks zupełne niekonieczny
- recenzja
Praga Gada #6: Wiechem trzy!
Paryż jest we Francji, a Praga w sercu
- recenzja
Praga Gada #3: O międzywojniu
Zdążyć przed wojną
- recenzja
Praga Gada #4: Wiechem raz!
Nie taka straszna ta Praga
- recenzja
Praga Gada #5: Wiechem dwa!
Bierz lagę i pójdziemy na Pragie
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.