» Recenzje » Bossi i Bosso: O jedną umowę za daleko

Bossi i Bosso: O jedną umowę za daleko

Bossi i Bosso: O jedną umowę za daleko
Dolna Półka, wydawnictwo odpowiedzialne za magazyn Kolektyw, poszerzyło swoją ofertę o samodzielne zeszyty, zawierające pełne, zamknięte fabuły. W charakterze jednostki rozpoznawczej wysłano na rynek dwa duety: Jakuba Dębskiego (vel Dakuba Jebskiego) i Michała Dzitkowskiego oraz ich niemniej znanych bohaterów, Bossiego i Bosso. To była dobra decyzja. Nikt nie nadawał się lepiej do tego zadania.

Bossi i Bosso zaprawili się w bojach o sympatię miłośników webkomiksów. Szło im dobrze, a najlepiej prezentowali się w shortach co doceniali czytelnicy internetowych konkursów na forach Wraka i Nowej Gildii. Dobre puenty, mocna czerń i biel, niebanalne skojarzenia budowały pozycję serii, wynosząc ją ponad bezmiar sieciowej miernoty. Przejście z ekranu na papier bywa jednak bolesne.

Pierwszą ofiarą publikacji drukiem padła kolorystyka. Bossi i Bosso świetnie wyglądali w ostrym kontraście, który w zeszycie zastąpiły połacie o burym odcieniu. Co gorsza, ucierpiał również humor. W komiksie znajdziemy zaledwie kilka zabawnych wiców i dowcipnych tekstów, którymi bohaterowie kontrują nawzajem swoje wypowiedzi. Niestety, rozjaśniają one tylko na chwilę szarość fabuły.

Prowadzenie budki z hamburgerami i walka z ojcem-mafiosem to być może niezły punkt wyjścia do humorystycznej opowiastki, ale najwyraźniej trochę za mało, by stworzyć wciągającą historię wartą zapamiętania. Zwłaszcza finałowa konfrontacja z "bossem" prezentuje się mało przekonująco i zwyczajnie nudzi. Bawiąc się w domorosłego psychologa, można próbować doszukiwać się w opowieści Dębskiego i Dzitkowskiego drugiego dna, ale takie poszukiwania byłoby równie mało przekonujące, co sama opowieść.

Z perspektywy czasu drukowane wydanie przygód Bossiego i Bosso można uznać za godne zwieńczenie istnienia tego tytułu na polskim rynku komiksowym. Cieszy również, że i inne webkomiksy doczekują się publikacji. To dobra droga dla wartościowych internetowych pozycji. Za parę lat na dzieło Dębskiego i Dzitkowskiego będziemy zapewne patrzeć jak na pioniera tego trendu.


O komiksach na blogu Macieja 'repka' Reputakowskiego
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


4.0
Ocena recenzenta
5.67
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: O jedną umowę za daleko
Scenariusz: Jakub Dębski
Rysunki: Michał Dzitkowski
Wydawca: Dolna Półka
Data wydania: marzec 2008
Liczba stron: 36
Oprawa: miękka, kolorowa
Papier: offsetowy
Druk: czarno-biały



Czytaj również

Kolektyw #3
Siedmiostrzałowy sześciostrzałowiec
- recenzja
Kolektyw #2
Na trzy
- recenzja
Wywiad z Jakubem 'Demem' Dębskim
Spontaniczne decyzje

Komentarze


gilbaert
   
Ocena:
0
e tam
ja się przy tym całkiem nieźle ubawiłem
20-01-2009 22:45
Repek
    @Ja niestety...
Ocena:
0
...niespecjalnie. :) Pojedyncze żarty - fajne, na klasyczny BiBowskim poziomie. Tylko całość je spajająca o... no, właśnie, o czym? :)

Pozdrówka
20-01-2009 22:55

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.