» Recenzje » Bogowie muszą być szaleni - Aneta Jadowska

Bogowie muszą być szaleni - Aneta Jadowska


wersja do druku

Toruński trójkąt znowu w akcji

Redakcja: Bartłomiej 'baczko' Łopatka

Bogowie muszą być szaleni - Aneta Jadowska
Aneta Jadowska przed rokiem udanie zadebiutowała Złodziejem dusz. W nim czytelnicy poznali toruńską wiedźmę, Dorę Wilk, i dwóch jej nietypowych przyjaciół – diabła Mirona i anioła Joshuę. Bogowie muszą być szaleni to drugie z sześciu planowanych dań z tymi bohaterami w rolach głównych. Nowe postacie, moce i miejsca, a także wszystko to, co podobało się w pierwszym tomie – Jadowska zaserwowała kolejną delicję czy może odgrzewanego kotleta?

_______________________


W ostatnim czasie w życiu Dory wiele się zmieniło. Po wygranej walce z socjopatycznym magiem przeprowadziła się do Thornu, gdzie mieszka z dwoma znanymi z pierwszej części przyjaciółmi – Mironem i Joshuą. Aby nie umrzeć z nudów, a także zarobić na utrzymanie, założyła agencję detektywistyczną – kto bardziej się do tego nadaje niż wiedźma-policjantka? Sielanka jednak nie trwa długo. Jakaś wredna "sucz" z nieznanych powodów czyha na niewinnego jak, nota bene, aniołek Joshuę. Jakby tego było mało, Dora doświadcza wizji, w której przechadza się po przesiąkniętym krwią polu, wędrując pośród zwłok istot najbliższych jej sercu. Wiedźma w jakiś sposób została uwikłana w grę bóstw, mogącą mieć straszliwe konsekwencje, musi więc znaleźć sposób, by pokrzyżować plany szalonych bogów.

Poszukiwania odpowiedzi na nurtujące wiedźmę i dwójkę jej kompanów pytania zaprowadzą ich w najróżniejsze miejsca: począwszy od Trójprzymierza, gdzie Dora ponownie narobi ambarasu, na szóstym kręgu piekła kończąc. Dzieje się sporo, dzięki czemu jest okazja poznać nowe postacie, które zapewne jeszcze pojawią się w sześcioksięgu. Wspomnieć warto chociażby Olafa, nowego alfę wilkołaków znad morza, z którym Jada szybko znajduje wspólny język, Kosmę, lekko socjopatycznego bibliotekarza z Trójprzymierza (Dora wspomina także o jego siostrze, Nikicie, z którą zaliczyła w przeszłości gorący romans) oraz Eleonorę: bardzo starą i intrygującą przywódczynię konklawe wampirów poznaną w Trumnie.

O sile powieści stanowią jednak przede wszystkim już znane postacie. Na pierwszy plan wysuwają się komplikacje towarzyszące wspólnemu życiu trójki głównych bohaterów. Autorka uchyla także rąbka tajemnicy, jeśli chodzi o ich przeszłość – dowiadujemy się między innymi jak trudne dzieciństwo miała Dora oraz dlaczego Miron i Joshua nigdy nie wspominają o rodzicach. Czytelnicy Złodzieja… doskonale wiedzą kto kogo kocha, kto ma na kogo ochotę i kto z kim nie może pójść do łóżka. Napięcie w tym (nie)szczęśliwym miłosnym trójkącie wciąż rośnie i w końcu musi dojść do wybuchu – a z tym wiążę się masa zabawnych scen.

Miłość to jeden z ważniejszych tematów w Bogowie…, tuż obok przyjaźni. Te dwa uczucia grają pierwsze skrzypce w powieści – i bardzo dobrze, gdyż w dzisiejszej fantasy coraz mniej propagatorów owych wartości. Także wszyscy czekający, aż w końcu coś wydarzy się między Dorą a chłopakami, powinni być zadowoleni, gdyż w drugim tomie dzieje się niemało. Sceny erotyczne nie są wrzucone na siłę, a dobrze komponują się z całością, więc nie ma obaw, że Jadowska niebezpiecznie zbacza w stronę Zmierzchu.

Brak komunikacji – to kolejny temat, nad którym pochyla się autorka. Na przykładzie nie potrafiących dojść do porozumienia wilkołaków, wampirów i istot magicznych z Trójprzymierza ukazuje, jakie konsekwencje może nieść zamykanie się w grupach i tworzenie gett. Antagonizmy na tle rasowym nie powinny być przeszkodą w walce o większą stawkę, a gdy raz uda się je przezwyciężyć, warto dopiero co nawiązane relacje pielęgnować i rozwijać. Aby czegoś takiego dokonać potrzeba jednak mediatora i właśnie w tę rolę w Bogowie… wciela się Dora, w czym pomaga jej runa, zmuszająca ją do prawdomówności. Fakt, że bohaterka nie może kłamać skrzętnie wykorzystują inne postacie – co wielokrotnie prowadzi do komicznych sytuacji.

Dwukrotnie wspomniany humor to jeden z kilku elementów świadczących o jakości drugiej powieści Anety Jadowskiej. Już podczas lektury Złodzieja dusz wielokrotnie parskałem śmiechem, a teraz jest jeszcze lepiej. Żarty są sytuacyjne, skojarzeniowe lub głęboko zakotwiczone w popkulturze – nie można się nie uśmiechnąć, gdy podczas wizyty w salonie kosmetycznym Dora komentuje, że kosmetyczki, aby otrzymać dyplom muszą "przejść przez kurs konwencjonalnych pogawędek o dupie Maryny", bądź gdy bohaterka pchając się w kolejne kłopoty stwierdza, że za taką głupotę powinna otrzymać "nagrodę Darwina". Na plus zaliczam też świetny styl, o którym dokładniej pisałem w recenzji Złodzieja dusz.

Bogowie muszą być szaleni posiada także słabsze elementy, a jednym z nich jest powtarzalność. Mimo że całą powieść pochłonąłem w trzy dni, przez większość czasu towarzyszyło mi uczucie deja vu. Bohaterowie w pierwszej połowie książki trafiają praktycznie w te same miejsca, co w Złodzieju dusz, a i wydarzenia, rozgrywające się w nich przypominają te z pierwszego tomu. Kolejna wadą jest również kierunek, w którym podąża postać heroiny. Choć od samego początku serii wielokrotnie pada hasło, że Dora to wciąż młoda i stosunkowo słaba wiedźma, to pod koniec drugiego tomu można o tym zapomnieć. Nie zdradzę szczegółów, ale jeżeli ktoś spróbowałby stworzyć podobną postać na sesji RPG, inni gracze oskarżyliby go o power gaming. O ile styl Jadowskiej to jedna z najmocniejszych stron jej pisarstwa, to podczas lektury Bogowie… bardzo irytuje nagminne, ciągłe i bezustanne powtarzanie imion postaci, przykład dla zilustrowania problemu:
"– Kochamy się, Gabrielu, a miłość nie przejmuje się systemami. Czy gdybyś wiedział, że umierasz, nie wolałbyś mieć u boku tych, których kochasz, Gabrielu?
– Nie rozumiesz słów, jakich używasz, jesteś jeszcze dzieckiem!
– Gabrielu, jestem wiedźmą[…]"


Bogowie muszą być szaleni podejmuje wątki z debiutanckiej powieści Jadowskiej, poszerza wykreowany przez nią świat, dostarcza nowych informacji o postaciach stanowiąc naturalne rozwinięcie Złodzieja dusz. Drugą powieścią autorka pokazała, że jakość Złodzieja… nie była przypadkowa, utwierdziła też w przekonaniu, że zamierza na dłuższy czas rozsiąść się na podium polskich autorów urban fantasy. Niestety, pewne mankamenty nie pozwalają wystawić drugiej powieści tak wysokiej noty, jaką otrzymał tom otwierający cykl o Dorze Wilk. Końcówka drugiej części zapowiada jednak, że trzecie danie tej uczty przyniesie powiew świeżości. Już nie mogę się doczekać!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 6 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Bogowie muszą być szaleni
Cykl: Dora Wilk
Tom: 2
Autor: Aneta Jadowska
Wydawca: Fabryka Słów
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 9 stycznia 2013
Liczba stron: 464
Oprawa: miękka
Format: 125 x 195 mm
Seria wydawnicza: fantastyczna fabryka
ISBN-13: 978-83-7574-842-0
Cena: 34,90 zł



Czytaj również

Dynia i jemioła. Nietypowe historie świąteczne
Jadowska w świetnej formie
- recenzja
Szamański blues
Szaman na dwa dania
- recenzja
Ropuszki
Rozrywkowe domykanie spraw
- recenzja
Egzorcyzmy Dory Wilk
Do diabła z tym!
- recenzja
Egzorcyzmy Dory Wilk
Piekielne rozgrywki
- recenzja
Wszystko zostaje w rodzinie
Jadowska w najlepszej odsłonie
- recenzja

Komentarze


Umbra
   
Ocena:
0
Ha ostatnio czytałem pierwszy tom i nawet wciąga, muszę przyznać. Miło było, poza tym, poczytać o alternatywnym magicznym świecie w ciekawym mieście jakim jest Toruń. Ogólnie polecam, nic specjalnego, za to miła lektura na zimowe wieczory. Za dwójkę wezmę się w najbliższym razie, fajnie, że wyszła.
10-01-2013 15:30
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"bardzo irytuje nagminne, ciągłe i bezustanne powtarzanie imion postaci" - tak robią kobiety, po prostu ;P
10-01-2013 17:20
Clod
   
Ocena:
0
@up
Na co dzień mam wokół siebie całe mnóstwo kobiet i jakoś nie zauważyłem, żeby w praktycznie każdym zdaniu zwracały się do mnie po imieniu :P
10-01-2013 18:37
Hajdamaka v.666
   
Ocena:
+1
Film był niezły, ale to chyba nie to ;)
10-01-2013 19:34
Clod
   
Ocena:
0
@Hajdamaka v.666
Film? Chyba nie rozumiem o jaki film chodzi ;)
10-01-2013 20:39
Clod
   
Ocena:
0
@baczko
Dzięki! Okazuje się, że film widziałem, znam, ale nie skojarzyłem tytułu.

@Hajdamaka v.666
Nie, nie - to zupełnie coś innego ^^ Ale co najmniej równie warte poznania ;)
10-01-2013 22:27
~AISA

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Po drugi tom heksalogii o Dorze Wilk sięgnęłam z pewną nieśmiałością, nie wiedziałam, czego się spodziewać, ani czy kolejna część dorówna pierwszej. Miałam wobec tej książki spore wymagania i nie rozczarowałam się. „Bogowie muszą być szaleni” całkowicie spełnili moje oczekiwania. Akcja jest szybka i nieprzewidywalna, a przygody Dory i jej przyjaciół zaskakujące. Bohaterowie przeżywają rozwój umiejętności, a ich losy po raz kolejny splatają się w sposób właściwy i spotykany tylko w powieściach fantasy. Autorka przeszła samą siebie. ;-) Serię „Złodzieja dusz” polecam gorąco wszystkim spragnionym dobrego polskiego urban fantsy. Nie czekajcie dłużej tylko złapcie książkę w swoje ręce i podążcie highway to hell razem z Dorą. ;-)
11-01-2013 18:36

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.