» Settingi » Forgotten Realms [NP] » Bitewna Dolina - informacje ogólne

Bitewna Dolina - informacje ogólne

Bitewna Dolina - informacje ogólne

Stolica: Essembra
Populacja: 32 714 (87% ludzi, 5% pół-elfów, 4% halflingów, 2% gnomów i 1% krasnoludów)
Ustrój: Lordostwo
Herb: Buzdygan, złamana włócznia i łańcuch na szkarłatnym tle (z purpurowym, ząbkowanym obramowaniem w przypadku proporca)
Główne Religie: Chauntea, Gond, Lathander, Silvanus, Tempus
Importuje: Ubrania, wyroby metalowe, olej, liny i przyprawy
Eksportuje: Piwo ale, sery, owoce, zboże, mięso, żywy inwentarz, wyroby garncarskie i wełnę


Witajcie ponownie zacni czytelnicy! Zanim rozpoczniemy tę fascynującą wędrówkę po Bitewnej Dolinie, jednej z najsłynniejszych Dolin obok Cienistej Doliny, chciałbym przedstawić się tym, którzy jeszcze nie mieli okazji czytać żadnego z moich przewodników po Krainach (tym lepiej dla nich, Vergu – przyp. wujcia Miotłobrodego). Mam na imię Verghityax i jestem gnomim bardem oraz podróżnikiem (przy czym trudno stwierdzić, która z obu tych rzeczy wychodzi Ci gorzej – przyp. wujcia Miotłobrodego). Ekhm, raczcie wybaczyć mojemu wujkowi, lecz stał się strasznie zgryźliwy od dnia, kiedy pewien kulawy, jednooki niziołek bez kilku palców u prawej dłoni sterroryzował go kawałkiem nadgryzionej marchwi i obrabował z całego zapasu pasternaku (skąd miałem wiedzieć, że to była marchew? było ciemno – przyp. wujcia Miotłobrodego). A teraz pozwólcie, że wrócimy do tematu, zaś opowiastki tego rodzaju zostawimy sobie na inną okazję. Rozsiądźcie się więc wygodnie w Waszych siedziskach i zagłębcie się w opis wspaniałej krainy zwanej Bitewną Doliną.

Ze wszystkich Dolin, to właśnie Bitewna Dolina szczyci się najkrwawszą historią. Z góry oznajmiam, iż nazwa tej krainy nie oznacza wcale, że jej mieszkańcy to bezlitośni zabójcy. Bitewna Dolina została tak nazwana ze względu na to, iż wiele bitew, które zostały stoczone na terenie Dolin, miało miejsce tutaj. Na rozległych polanach tej krainy wciąż można jeszcze znaleźć szczątki broni lub zbroi, a czasem nawet coś bardziej cennego. Powodem, dla którego tak wiele konfliktów rozstrzygnęło się w Bitewnej Dolinie jest jej położenie geograficzne, leży ona bowiem w samym sercu Dolin.

Pewien nie znany nam dziś z imienia minstrel nazwał Bitewną Dolinę „Doliną bez serca”. Bynajmniej nie miał on na myśli nic złego. Rzecz w tym, że Bitewna Dolina nie posiada żadnego scentralizowanego punktu, jakiejś przystani bądź azylu dla podróżnych. Essembra, która przez mieszkańców Doliny uważana jest za jej stolicę, nie leży nawet na jej terenie, gdyż znajduje się około 30 mil na północ od Doliny, w elfich lasach. Tym niemniej, nikomu to nie przeszkadza.

Kolejną osobliwością Bitewnej Doliny jest to, że w praktyce, nikt tu nie rządzi. Sami mieszkańcy, z których większość zajmuje się uprawą roli, bronią się drogą samopomocy sąsiedzkiej. Ilmeth, władca Essembry, nie ma wielkiej władzy, ma jednak garnizon żołnierzy, który chroni okolice przed potworami. Co więcej, Ilmeth cieszy się opinią dobrego i sprawiedliwego pana. Jego autorytet sprawia, że wielu mieszkańców kieruje się do niego ze sprawami, których nawet nie jest władny rozpatrywać, jak morderstwo czy podpalenie. Mimo to, Ilmeth zawsze stara się wspomagać lud Bitewnej Doliny swymi radami w kwestiach prawnych.

Bitewna Dolina składa się z kilku regionów, które teraz pokrótce opiszę:

Wzgórza Rauvedona
Jest to najmniej znany i zarazem najmniejszy region Bitewnej Doliny. Rozciąga się on na północ od Rzeki Ashaba, na zachód od Drogi Rauthauvyra, który biegnie z Sembii przez sam środek tej Doliny i na południe od Lasu Yeven. Pomimo swej niepozorności, jest to również jeden z najbogatszych regionów Bitewnej Doliny, a to za sprawą posiadłości i dworków wielu sembijskich szlachciców, którzy na starość przeprowadzili się tu, by w spokoju cieszyć się ostatnimi latami życia. Niektóre z tych dworów popadły w ruinę, inne stoją tu nadal i wciąż są zamieszkiwane przez swych pierwotnych właścicieli. Na terenie Wzgórz Rauvedona trzeba zachowywać dużą ostrożność i najlepiej nie przechadzać się tu samemu, gdyż można się natknąć na małe, prywatne armie sembijskich szlachciców, a czasem i na równie niebezpiecznych magów, którzy podobno zamieszkują te okolice. Niektórym wędrowcom przy odrobinie szczęścia, tudzież pecha, w zależności od punktu widzenia, może udać się trafić do jednego z tych zamieszkałych dworków. Ja sam widziałem jeden z nich, na szczęście mój gospodarz był całkiem przyjazny. Pokazał mi swoje ogrody, sztuczne zbiorniki wodne i nawet akademię szkolącą żołnierzy. Muszę przyznać, że było to bardzo imponujące, ot, takie niewielkie imperium. Zanim zacznę opisywać kolejny rejon Bitewnej Doliny, warto jeszcze wspomnieć co nieco o samej nazwie Wzgórz Rauvedona, gdyż w tej Dolinie każde miejsce ma swoją historię, mniej lub bardziej mroczną. Nazwa Wzgórza Rauvedona wzięła się od imienia pół-elfiego bandyty, który niegdyś miał tu swoją twierdzę. Obecnie po twierdzy, podobnie, jak po jej właścicielu, nie pozostał już żaden ślad. Nikt nie wie, co się z nim stało. Zaś pozostałościami jego fortecy mogą być jedne z wielu ruin, jakich pełno w tym regionie, podobnie, jak i w całej Bitewnej Dolinie. Niektórzy mieszkańcy Bitewnej Doliny nazywają to miejsce również krajem Gwiaździstego Kręgu, od sławnego kręgu druidów, który ongiś tu przebywał, po czym zniknął w tajemniczych okolicznościach. W swojej wędrówce po Bitewnej Dolinie spotkałem pewnego mędrca, który określił ten region jeszcze inną nazwą, a mianowicie nazwał Wzgórza Rauvedona Doliną Yeven, od pobliskiej Toni Yeven. Na uwagę zasługuje tu jeszcze jedna rzecz. Brzegi Ashaby na południe od Lasu Yeven pełne są jasnej gliny i błękitnym odcieniu. Miejscowi garncarze wyrabiają z niej butelki, słoje, miski, talerze, kubki i inne naczynia. Swe piękne, zdobne towary sprzedają później kupcom w Sembii i innych Dolinach. Firma „Stare Ognie Arsitha” jest szczególnie ceniona ze względu na piękne glazury. Najbardziej znanymi nazwiskami są jednak Elboar i Thorntree. Oczywiście, zdarza się też znaleźć w sklepach tanie imitacje, lecz oryginalne wyroby zawsze są oznaczane przy wypalaniu specjalnym znakiem firmowym, więc, jeśli takowy zobaczycie, będziecie mieli pewność, że nie kupujecie podróbki. Będąc tutaj kupiłem sobie na pamiątkę śliczny i funkcjonalny słój od pana Thorntree. Chyba będę w nim trzymał pastę z rzepy.

Wzgórza Hap
Jest to kolejny, malutki region Bitewnej Doliny. Składa się jedynie z niewielkiego pasma wzgórz oraz skrawków przylegających doń ziem. Wzgórza te znajdują się nieco na wschód od Drogi Rauthauvyra, na granicy z Pierzastą Doliną. Nazwa całego pasma Wzgórz Hap wzięła się od jego najwyższego punktu, zalesionego, granitowego Wzgórza Haptooth, które góruje nad całą okolicą. Z tym miejscem również wiąże się pewna historia. Na szczycie Wzgórza Haptooth majaczy spora, obecnie opuszczona wieża. Należała ona niegdyś do złego maga, członka organizacji znanej jako Czerwoni Czarnoksiężnicy z Thay. Ów mag, noszący miano Dracandros, został zabity przez grupę poszukiwaczy przygód. Taki sam los spotkał jego sprzymierzeńców – mroczne elfy – które zamieszkiwały zryte tunelami Wzgórze Haptooth. Tunele te łączyły się ponoć z Podmrokiem, lecz nikt nie był jeszcze na tyle odważny, by to sprawdzić, a w każdym razie nie wiadomo, by ktokolwiek z takiej wyprawy powrócił. Mieszkańcy małej wioski Hap, która znajduje się u podnóża Wzgórza Haptooth obawiają się, że pewnego dnia drowy mogą powrócić. Doszły mnie również plotki, jakoby do Bitewnej Doliny przybył Czerwony Czarnoksiężnik rozpytujący o wieżę Dracandrosa. Jeżeli te pogłoski są prawdziwe, to można się wkrótce spodziewać nowych kłopotów w tym rejonie.

Pas
Mieszkańcy Bitewnej Doliny nazywają Pasem ziemie biegnące po obu stronach Drogi Rauthauvyra. Są to dosyć rozległe połacie łąk i pól uprawnych. Wszyscy mieszkańcy tego regionu trudnią się uprawą roli. Nie ma tu żadnych większych skupisk ludzkich, głównie pojedyncze, wzniesione z kamienia chaty i stodoły otoczone dla bezpieczeństwa kamiennymi murami bądź drewnianą palisadą. A niebezpieczeństw tu nie brakuje. Najczęściej występujące zagrożenie objawia się w postaci bandytów, których ostatnimi czasy to nie brakuje. Pojawiają się również straszliwe trolle, lecz na szczęście znacznie rzadziej. Na terenia Pasa można też znaleźć sady i ogrody oraz mnóstwo łąk służących pod wypas owiec. Pas zamieszkuje sporo rodzin będących właścicielami licznych owczych stad. Zaś bezbronne owce często padają ofiarami ataków bandytów i różnych monstrów, dlatego też ich pasterze często są o wiele lepiej uzbrojeni niż na to wyglądają. Zwykle noszą oni przy sobie lekkie kusze oraz bełty nasączone usypiającym specyfikiem. Wielu mieszkańców Pasa poluje w okolicznym lesie używając sieci i proc, a upolowaną zwierzynę spożywają zazwyczaj w gronie rodzinnym. Ci, którzy są właścicielami pól uprawnych nadwyżkę wyprodukowanej żywności sprzedają w Essembrze. Liczne stawy i strumienie sprawiają, że gleba tutaj staje się bardzo żyzna. Można się tu też natknąć na wiele małych kapliczek poświęconych Silvanusowi i Chauntei. Kapliczki Chauntei mają zwykle postać kamiennego stołu, na którym wierni składają ofiary z jedzenia. Strawa ta służy wielu głodnym podróżnikom, którzy mają szczęście odwiedzić uświęcone miejsce Wielkiej Matki, a ona nie pozwala przymierać głodem swym dzieciom. Z kolei kapliczki Silvanusa składają się zwykle z niewielkiego dzwonu zawieszonego nad sadzawką bądź bijącym źródłem na leśnej polanie. Wiele z takich kapliczek ozdobionych jest ziołami i rzadkimi, leśnymi kwiatami.

Ziemia Trzech Rzek
Region ten wziął swą nazwę, jak łatwo się domyśleć, od trzech rzek. Rzeki te, to Ashaba, Glaemril i Sember. Potok Sember i Glaemril łączą się w pewnym miejscu z Ashabą i razem wpadają do Toni Yeven, dalej zaś mknie już tylko Ashaba. Tereny wokół miejsca zbiegu tych rzek to właśnie Ziemia Trzech Rzek. Jest to region pełen przede wszystkim ruin. Niemal na każdym kroku można się natknąć na ślady zapomnianego dziedzictwa wielkich poszukiwaczy przygód, którzy ongiś mieli tu swe twierdze i zamki. Niektórzy z nich zostali zabici przez swych wrogów, inni wyruszyli na kolejną podróż i nigdy już z niej nie powrócili. Podczas ich nieobecności zamczyska zaczęły popadać w ruinę, czy to z zaniedbania, czy też w wyniku działań jakichś straszliwych stworzeń. Inne kasztele spotkał jeszcze gorszy los – zostały rozebrane do cna przez mieszkańców Bitewnej Doliny, którzy użyli później zgromadzonych kamieni do budowy swych domostw. Obecnie ruiny nawiedzane są przez rozmaite potwory, takie jak trolle, niedźwieżuki czy różne likantropy, a nawet sowoniedźwiedzie. Można w tej okolicy spotkać również spieszących dokądś pielgrzymów lub pracujących leśniczych. Całe to miejsce napawa momentami uniesieniem, a czasem tchnie od niego niewypowiedzianym smutkiem i zgrozą. Opowiem Wam teraz historię najsłynniejszych z tutejszych ruin – Wież Wolfjawa. Amberlan Wolfjaw był sembijskim poszukiwaczem przygód o wielkiej sławie. Pewnego dnia, gdy przejeżdżał przez Bitewną Dolinę, został zauroczony nieodpartym urokiem tego miejsca. Postanowił, że wzniesie tu swoją twierdzę. Dzięki nagromadzonym bogactwom miał środki, aby tego dokonać. Po latach wytężonej pracy wielu ludzi, zamek został ukończony. Posiadał on umocnienia fortecy oraz piękno pałacu. Amberlan osiadł w swej wyśnionej twierdzy, by wieść tam w spokoju resztę swego żywota. Niestety, jego szczęście nie trwało długo. Pewnego feralnego dnia Amberlanowi pomieszało zmysły. Nikt nie wie, jak do tego doszło. Obłąkany Wolfjaw w napadzie furii zarżnął wszystkich swoich służących. Żadnemu nie udało się ujść z życiem. Legenda głosi, że po tych wszystkich zdarzeniach widziano Amberlana biegającego po okolicy, mamroczącego do siebie i żywiącego się borówkami oraz, co najdziwniejsze, wiewiórkami. Nie minęło kilka miesięcy, jak nadeszła ciężka zima, która doprowadziła zamek do ruiny. Niedługo później w twierdzy wybuchł pożar, który pochłonął cały dach i praktycznie wszystko, co znajdowało się wewnątrz fortecy. Nie wiadomo, czy sam Amberlan podpalił swoją siedzibę, czy zrobił to ktoś inny. Tak czy owak nikt nigdy nie widział już Amberlana Wolfjawa. Od tego czasu zamek został całkowicie zapomniany. Nikt już nawet nie wie, gdzie dokładnie on leży i nic w tym dziwnego, zważywszy na olbrzymie ilości ruin w tej okolicy. Jednak do teraz po Bitewnej Dolinie krążą plotki o bajecznych skarbach, które Amberlan miał jakoby ukryć gdzieś w piwnicach twierdzy. Pogłoski te, mimo, iż niesprawdzone, nadal przyciągają wielu chciwych złota poszukiwaczy przygód, lecz żaden z nich nic dotąd nie znalazł, a, jeśli tak, to nie przeżył, bo komukolwiek o tym opowiedzieć.

Las Yeven
Ostatnim już regionem Bitewnej Doliny jest Las Yeven, starożytna knieja pełna jeleni i innej zwierzyny łownej. Zalecam ją szczególnie początkującym poszukiwaczom przygód, gdyż nie ma w niej wielu straszliwych niebezpieczeństw, na jakie można się na przykład natknąć w Ziemi Trzech Rzek. Las Yeven leży dokładnie pomiędzy Drogą Rauthauvyra a Tonią Yeven. Las ten jest najczęściej zwany Lasem o Wielu Nazwach, gdyż był w swej historii nazywany różnymi imionami. Najdawniej był on nazywany Lasem Bitew, kiedy to poszukiwacze przygód i siły Bitewnej Doliny eksterminowały najgroźniejsze, zamieszkujące to miejsce potwory. Później nazywano to miejsce Azylem Satyra, od słynnego satyrzego czarodzieja, który w końcu zbiegł do Podmroku. Kolejną z kolei nazwą był Las Sardh, jednak nie udało mi się dowiedzieć, skąd pochodzi tak dziwne określenie. Ostatnim mianem była Twierdza Leśników. Nazwa ta pochodzi z lat, kiedy w borze zamieszkiwali uchodźcy z Aglarondu. Pomimo tak rozbudowanego nazewnictwa, obecni mieszkańcy Bitewnej Doliny określają te miejsce jako Las Yeven. W borze tym obficie występuje przepyszny grzyb o nazwie relshar. Sam go próbowałem i z całą odpowiedzialnością stwierdzam, iż najlepiej smakuje zasmażany na patelni, choć ususzonym też bym nie pogardził. Relshary można stąd wynosić pełnymi koszami, naprawdę, trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać. Biorąc udział w tym grzybobraniu zauważyłem, że generalnie gnomy mają o wiele większy talent do wyszukiwania grzybów, niż inne rasy i sądzę, że jest tak z powodu wzrostu i wspaniałego węchu, choć wujcio Miotłobrody twierdzi, że u niego to zasługa olbrzymiej brody, którą, idąc, zgarnia wszystko po drodze.

Na koniec wypadałoby jeszcze dodać coś o historii samej Bitewnej Doliny. Bitewna Dolina powstała ze strzępów starych, nie istniejących już Dolin. Kraina ta tylko raz w całych swych dziejach miała coś na kształt króla. Był nim Aencar Burlisk, znany później jako Król w Opończy. Lecz nie jest to odpowiednie miejsce na jego historię. Dzieje Aencara Burliska poznacie w innym rozdziale mojego przewodnika po Bitewnej Dolinie, a mianowicie w tym, który opisuje Rezydencję Aencara. Również dokładny opis i historię Essembry, wioski Hap oraz wspaniałej świątyni Pana Bitew Tempusa znanej jako Opactwo Miecza poznacie w osobnych, poświęconych im rozdziałach. Obecnie Bitewna Dolina łączy swe wysiłki z siłami Głębokiej Doliny, żeby z konfliktu z drowami z Cormanthoru wyjść obronną ręką.


Bibliografia:

  • Zapomniane Krainy: Opis Świata (ISA, 2004) * The Dalelands (TSR, 1993) * Volo's Guide to the Dalelands (TSR, 1996)

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Serce Bitewnej Doliny
Świątynia-twierdza Młota na Wrogów
Hap
Hap
Koszmarne, kuriozalne i komiczne niebezpieczeństwa
Krótki przewodnik po pograniczu Cormyru

Komentarze


~Keich

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
te rysunki są do bani hahahahaaa... Tego to nawet ja nie mógłbym spieprzyć (mówię tutaj o herbie)

Mapka jest spoko...
16-11-2003 13:04
~Szarry

Użytkownik niezarejestrowany
    czepiasz sie
Ocena:
0
Czepiasz sie to wcale nie jest takie złe. A mapka faktycznie jest spoko
06-01-2004 22:50
~JediMasterStogi

Użytkownik niezarejestrowany
    Dobre
Ocena:
0
Musze ci pogratulować. Świetnie przygotowany materiał, z pewnością długo nad tym siedziałeś, ale myśle przyniosło ci satysfakcję. Tylko tak dalej. Pozdrawiam. Michał, zwany Stogim.
26-01-2004 21:26
~Szymon

Użytkownik niezarejestrowany
    super
Ocena:
0
mapka jest naprawde super ! A nad cherbem powinieneś troche popracować :(...pozdrowienia
11-02-2004 19:21
~ketrab

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wiesz co szymon jeśli kogoś krytykujesz to rób to poprawenie (bez błędów). Herb pisze się przez "H" a nie "CH"
04-04-2004 22:22
~Ghul

Użytkownik niezarejestrowany
    Jest ok
Ocena:
0
Moim zdaniem tekst jest SPOX, mapka też niczego sobie. A co do herbu, too... yyy... fajna mapka:)
16-04-2004 22:45
~Kondeks

Użytkownik niezarejestrowany
    ja popieram takie żeczy
Ocena:
0
Przydał by się taki opis do każdej doliny. Według mnie jest dobre (nie licząc herbu).
29-04-2005 11:01
~Kondeks

Użytkownik niezarejestrowany
    prośba
Ocena:
0
fajny opis i wogule ale prosze zrub tesz taki do doliny radła...
07-07-2005 20:43

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.