» Blog » Batman - Mroczny Rycerz powstał.. i zaczął latać ;p
14-08-2012 14:55

Batman - Mroczny Rycerz powstał.. i zaczął latać ;p

W działach: pisanie do szuflady, kino | Odsłony: 44

Batman - Mroczny Rycerz powstał.. i zaczął latać ;p
Na początku muszę zaznaczyć, że moja opinia absolutnie nie będzie obiektywna, ponieważ jestem zdecydowaną fanką Batmanów sprzed ery Nolana :)
Niemniej - mówiąc uczciwie - tak jak byłam zniesmaczona po pierwszej części (Batman - Początek), a po Mrocznym Rycerzu stwierdziłam "Hej, to było dobre", tak po trzecim filmie z tej serii muszę przyznać, że nie była to wielka rewelacja, ale poziom okazał się całkiem niezły.
Kobieta Kot, oczywiście to nie Michelle Pfeiffer, ale prezentuje się bardzo wdzięcznie - inteligentna, pełna seksapilu kobieta, która urzeka nie tylko swoją urodą, ale również dowcipem i sprytem. Początek filmu, kiedy pod przebraniem niewinnej pokojówki okrada Wayne'a, a potem bez pardonu wyskakuje przez okno sarkastycznie się z nim żegnając, zdecydowanie można zaliczyć na plus - podobnie jak większość zwrotów akcji w tym filmie. Prosta, trochę banalna fabuła jest rekompensowana przez kilka zaskakujących rozwiązań, które reżyser serwuje nam dopiero pod koniec. Nolan zadbał, aby widz nie nudził się przez te 165 min i powoli rozwijającą się akcję podsycał wątkiem kłótni Alfreda z Waynem i zażyłą znajomością Bruce'a z Mirandą Tate.
Reżyserowi naprawdę należy się słowo uznania za końcowe rozwiązanie fabuły - ostatecznie, jak wiemy z komiksów, Ras Al Ghul miał córkę, a nie syna. Nolan zgrabnie wyjaśnia to na koniec, dementując domysły snute przez cały film przez Batmana.. i widzów :)
Biorąc pod uwagę słabe punkty filmu, to trzeba przyznać, że mniej widać w nim samego Batmana, niżeli postacie drugorzędne, czy jego oponentów.. No właśnie, skoro o nich mowa - Bane ucieleśnia całe zło tego świata. Aktorowi należą się brawa za grę z niemalże w całości zasłoniętą twarzą. Wszystkie emocje wyraża oczami, co naprawdę robi wrażenie. Nie jest to może postać wykreowana tak dobrze jak Joker z poprzedniej części, ale umówmy się - ciężko mu dorównać.
Przez cały film widać, że reżyser skupia się bardziej na Waynie niż Batmanie, co wydaje się dość oczywiste ze względu na pożegnanie z głównym bohaterem, chociaż widzowie mogą mieć lekki niedosyt, bowiem Batman pojawia się na ekranie raptem kilka razy.
Trochę zabawnym zabiegiem, który łatwo można dostrzec we wszystkich trzech częściach jest ton głosu złych postaci - wszyscy rzężą jak przy gruźlicy :) i nawet Batman nie chce odstawać od reszty, nie mówiąc już o Harvey'u Dencie, który stając się TwoFacem w drugiej części także nabywa tę dziwną manierę :)
Ostatnim elementem, który zdecydowanie nie pasował mi do Batmana była jego latająca machina i motor z przewracającymi się kółkami. Tak jak motor jestem w stanie przeżyć, tak Batmobil w powietrzu wywołuje raczej grymas zażenowania i zmieszania na twarzy. W końcu Batmobil to Batmobil, a nie fruwająća AVka :)
Koniec końców, nie jest to może stary dobry komiksowy Batman, ale efekty specjalne, gra aktorska i scenografia stanowią elementy, dla których warto iść na ten film do kina. Nolan nie zachwyca samą fabułą i nie pokazuje raczej nic nowego, ale trzeba przyznać, że jego filmy prezentują zawsze dobry poziom. Dla miłośników nowych batmanów będzie to na pewno nie lada gratka :)

Komentarze


Krzemień
   
Ocena:
+1
"Ostatnim elementem, który zdecydowanie nie pasował mi do Batmana była jego latająca machina i motor z przewracającymi się kółkami. Tak jak motor jestem w stanie przeżyć, tak Batmobil w powietrzu wywołuje raczej grymas zażenowania i zmieszania na twarzy. W końcu Batmobil to Batmobil, a nie fruwająća AVka :)"
Aż się ciśnie na usta "po co oglądać filmy nie mając pojęcia o czym są". Batman w swojej długiej komiksowej przeszłości poruszał się wieloma pojazdami, były wśród nich samolot, łódź, poduszkowiec i statek powietrzny.
14-08-2012 15:05
~Raziel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Batman miał nawet rakiete kosmiczną
14-08-2012 15:11
~

Użytkownik niezarejestrowany
Kumo
   
Ocena:
+2
jestem zdecydowaną fanką Batmanów sprzed ery Nolana

Eee... o ile pamiętam, to w pierwszym "Batmanie" Burtona Gacek popsuł Nicholsonowi imprezę przy użyciu Batwinga (czy może nazywało się to Batcopter?). W serii animowanej też się to ustrojstwo pojawiało.
14-08-2012 15:28
dzemeuksis
   
Ocena:
0
@Krzemień
"zdecydowanie nie pasował mi" niekoniecznie oznacza "Batman nigdy tego nie używał".
14-08-2012 15:28
merryadok
   
Ocena:
0
Nigdzie nie napisałam, że tego nie używał w "swojej komiksowej przeszłości" :)
podaję tylko swoją opinię, czy mi sie podoba czy nie.
tak jak komentarz poniżej:)
14-08-2012 15:39
mr_mond
   
Ocena:
+2
Krzemień
   
Ocena:
0
Równie dobrze może się nie podobać, że ma kostium nietoperza a nie np sowy albo ćmy. Pojazdy są kanoniczne i tyle.
14-08-2012 15:45
Szarlih
   
Ocena:
+1
"inteligentna, pełna seksapilu kobieta, która urzeka nie tylko swoją urodą, ale również dowcipem i sprytem."

Pszaszam co?
14-08-2012 16:57
kbender
   
Ocena:
0
A raczej KTO?
14-08-2012 18:00
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Polecam w dwóch trzecich, bo ci się "dwójka" podobała. Gdybyś zjechała równo trzy, to by była pełna polecajka :)

Choc Joker Ledgera był jedynym, co ratowało ten film. Więc w sumie... Polecajka :)
14-08-2012 22:20
~zigzog

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
zig zag ty osle boliwijski.
16-08-2012 08:39
DeathlyHallow
   
Ocena:
0
co do jedynego co ratuje, to Danny DeVito jest jedynym co ratuje gniota zwanego "Powrót Batmana" #deptajswietosciskorozigzakmoze
16-08-2012 09:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.