» Recenzje » Astro Boy

Astro Boy


wersja do druku

Bohater z odzysku

Redakcja: Kamil 'New_One' Jędrasiak

Astro Boy
Astro Boy jest japońskim superbohaterem stworzonym w 1952 roku przez Osamu Tezukę. Postać ta ma wygląd dziecka i odznacza się cechami przypisywanymi temu wiekowi, czyli szczerością, delikatnością i wrażliwością. Mały heros w swojej bohaterskiej postawie staje się obrońcą nie tyle świata dorosłych, ile dziecięcych marzeń.

Oryginalność Astro Boya zaowocowała ogromną popularnością serialu wśród dzieci i młodzieży zarówno w Japonii, jak i na całym świecie. Seria o przygodach małego bohaterskiego robota wychowała od lat pięćdziesiątych już kilka pokoleń. Z pewnością do jednej z generacji fanów należał David Bowers, reżyser ekranizacji anime Osamu Tezuki.

Wpuszczony w kanał, bo taki tytuł miała debiutancka animacja tego twórcy, została nadzwyczaj dobrze przyjęta przez krytyków i publiczność. Obraz otrzymał nawet nominacje do nagrody BAFTA w kategorii Najlepszy film animowany. Bowers, zachęcony pochwałami za swój pierwszy obraz, postanowił zekranizować bajkę, do której miał osobisty sentyment. Astro Boy w wersji angielskiego reżysera jest hołdem dla japońskiego serialu animowanego.

Fabuła bajki opowiada historię powstania głównego bohatera. Toby jest synem dra Tenmy (w oryginale głos tej postaci podkłada Nicolas Cage). Razem mieszkają w Metrocity, nowoczesnym mieście-wyspie, unoszącym się nad ziemią (które w pewien sposób może symbolizować Japonię). Naukowiec, wraz ze swoim przyjacielem drem Elefunem, konstruuje (na życzenie prezydenta metropolii) broń nowej generacji. W trakcie jej testowania wynalazek wymyka się spod kontroli. W tragicznym wypadku ginie dziecko dra Tenmy.

Zrozpaczony ojciec postanawia ulżyć swojemu cierpieniu i tworzy robota (tytułowego Astro) będącego wierną repliką jego syna. Naukowiec nie potrafi jednak obdarzyć cyborga uczuciem, jakie żywił do swojego prawdziwego syna. Kiedy prawda wychodzi na jaw, rozżalony Astro ucieka z miasta. Życie na powierzchni ziemi stawia przed nim nowe wyzwania. Czy odnajdzie się w nowym świecie? Czy odkryje swoje powołanie? Odpowiedzi na te i inne pytania należy szukać w filmie.

Astro Boy, to przede wszystkim obraz o dzieciach i dla dzieci. Przedział wiekowy docelowych odbiorców filmu przejawia się również w podziale bohaterów na świat dorosłych (szary, niedostępny, skomplikowany emocjonalnie, którego dziecko nigdy nie zrozumie) i dzieci (kolorowy, szczery, pełen zabawy, beztroski). W związku z tym wiele rozwiązań zostało w tym utworze uproszczonych. Sama animacja odznacza się nadzwyczaj nieskomplikowaną grafiką. Faktem jest, że i anime Tezuki nigdy nie wyróżniało się bogatą kreską.

Wielowątkowość filmu niestety nie wyszła mu na plus, ponieważ w tym wypadku przyczyniła się do przedstawiania niektórych scen zbyt sztucznie (np. niezbyt realistycznie ukazana rozpacz ojca po śmierci syna). Dowcipne dialogi bardziej rozbawią dziecko niż dorosłego. W każdej tego typu produkcji pojawiają się komiczne postacie drugoplanowe. W Astro Boyu są nimi roboty z Rewolucyjnego Frontu. Niestety, są one tak naprawdę mało zabawne i wydają się całkowicie zbędne.

Pomimo wymienionych wad, obraz nie nudzi. Liczne walki głównego bohatera z rozmaitymi robotami i ucieczki przed nimi stanowią podstawę akcji. Jednym z plusów wydania DVD Astro Boya jest udany polski dubbing. Postaciom użyczyli głosów tacy aktorzy jak: Grzegorz Wons (Prezydent Stone), Piotr Gąsowski (Ham Egg) czy Piotr Zelt (Dr Elefun). Pozytywnym zaskoczeniem jest umieszczona w filmie sekwencja montażowa ozdobiona świetną piosenką Alright zespołu Supergrass. Wypada również wspomnieć o dwóch postaciach drugoplanowych: robocie służącym w domu doktora Tenmy i psie "Kuble". Są to bohaterowie, którzy dodali uroku całości filmu Bowersa.

Ekranizacja anime Tezuki jest skierowana przede wszystkim do widzów najmłodszych (szczególnie chłopców). Oni z filmu będą najbardziej zadowoleni. Niestety, dorosły widz może odczuwać niedosyt, spowodowany uproszczeniem wielu elementów w obrazie Bowersa. Pomimo tego, warto zobaczyć odświeżonego superbohatera z dzieciństwa i przywołać z pamięci stare dobre czasy z azjatyckimi bajkami, które w Polsce obejrzeć można było na stacji Polonia 1.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
Tytuł: Atom
Reżyseria: David Bowers
Scenariusz: Timothy Harris, Osamu Tezuka
Muzyka: John Ottman
Zdjęcia: Pepe Valencia
Obsada: Freddie Highmore, Nicolas Cage, Donald Sutherland, Bill Nighy, Eugene Levy, Nathan Lane, Kristen Bell
Kraj produkcji: Hongkong, Japonia, USA
Rok produkcji: 2009
Data premiery: 5 lutego 2010
Czas projekcji: 94 min.
Dystrybutor: Monolith Films



Czytaj również

Do Adolfów #2
Wojna już bez lukru
- recenzja
Do Adolfów #1
Cukier, miód, Holocaust
- recenzja
Kick-Ass 2
Kopać tyłki jeszcze bardziej. Tyle wygrać!
- recenzja
Bóg zemsty
Ach, ten Nicolas...
- recenzja
Polowanie na czarownice [DVD]
Na stos!
- recenzja
Polowanie na czarownice
Bring me the comfy chair!
- recenzja

Komentarze


Saya
   
Ocena:
+1
Sama bym tego lepiej nie ujęła :)
21-11-2010 21:17
Umbra
   
Ocena:
0
Oglądałem z dziewczyną i widząc ocenę stwierdziła, że dałaby najwyżej 7 czyli podobnie, ja w sumie też więc jest od nas siódemka. Film może i nie specjalny, ale na pewno ciut powyżej średniej, ładna animacja i można się było pośmiać.
21-11-2010 21:53
wikus.metka
   
Ocena:
0
i dałam 7...:)
bajka dla dzieci fakt, ale co z tego? Disney jest również typowo dla dzieci a uwielbiam oglądać jego stare jak i nowe animacje.
21-11-2010 22:50

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.