» Asteriks #27: Syn Asteriksa (wydanie białe-reedycja)

Asteriks #27: Syn Asteriksa (wydanie białe-reedycja)

Dodał: Lech 'El Tejon' Juda

Asteriks #27: Syn Asteriksa (wydanie białe-reedycja)
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Asteriks #27: Syn Asteriksa (wydanie białe-reedycja) (Le fils d'Astérix)
Scenariusz: Rene Goscinny
Rysunki: Alberto Uderzo
Wydawca: Egmont
Data wydania: marzec 2012
Tłumaczenie: Jolanta Sztuczyńska
Liczba stron: 48
Format: A4
Oprawa: miękka, kolorowa
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Cena: 19,99 zł
Wydawca oryginału: Les Éditions Albert René
Data wydania oryginału: 1983

Pewnego spokojnego ranka Asteriks znajduje na progu swej chaty porzucone niemowlę. Nieustraszony Gal wpada w panikę! Najwyraźniej jakiś bocian zakpił sobie z niego, choć są osoby w wiosce, które podejrzewają, że dziecko porzucone przed domem wojownika dowodzi wprost, kto jest jego ojcem...
Obeliks dzielnie wspiera przyjaciela, pomaga karmić i zabawiać malca, ale gdy ten wypija z mlekiem odrobinę magicznego wywaru, staje się niebezpieczny dla ludzi i zwierząt. Dzielni Galowie muszą odnaleźć jego rodziców. W tym celu wyruszają do położonych w pobliżu wioski obozów rzymskich. Żaden z legionistów nie przyznaje się do ojcostwa, ale Asteriks i Obeliks odkrywają, że sam prefekt rozkazał przeprowadzić spis ludności pod pretekstem poszukiwania dziecka...
Syn Asteriksa to jeden z najpopularniejszych albumów w całej serii, wielokrotnie wznawiany w milionowych nakładach.


(opis wydawcy)
Tagi: Asteriks #27: Syn Asteriksa (wydanie białe-reedycja) | Asteriks | Alberto Uderzo | Rene Goscinny | Syn Asteriksa


Czytaj również

Asteriks: Złoty menhir
Nieco inny Asteriks
- recenzja
Asteriks u Belgów
Ale dzielni ci Belgowie
- recenzja
Asteriks #22: Wielka przeprawa
Galowie za Wielką Wodą
- recenzja
Umpa-pa (nowe wydanie)
Starszy lecz fajny brat Asteriksa
- recenzja
Lucky Luke #40: Wielki książę
Nieszczęśliwy przewodnik
- recenzja
Lucky Luke #25: Miasto duchów
Troszkę zabawnie a troszkę na serio
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.