» Asteriks #0: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały

Asteriks #0: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały

Dodał: Paweł 'Singer' Niećko

Asteriks  #0: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały
3.75
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Asteriks #0: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały
Scenariusz: René Goscinny
Rysunki: Albert Uderzo
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: maj 2009
Tłumaczenie: Marek Puszczewicz
Liczba stron: 32
Format: A4
Oprawa: miękka, kolorowa
Papier: offsetowy
Druk: kolorowy
Cena: 19,90 zł

Pełna wdzięku, zabawna opowieść Asteriksa o tym, co przydarzyło się kilkuletniemu Obeliksowi. Wszyscy wiedzą, że Obeliks, kiedy był mały, wpadł do kociołka druida i od tamtej pory nie musi pić magicznego napoju, by mieć nadludzką siłę. Nie było jednak powszechnie wiadome, jak do tego doszło…

Albert Uderzo we wstępie do albumu wspomina, jak powstała ta historia:

"Tekst albumu został napisany przez René Goscinnego do numeru 291 dziennika PILOTE, wydanego 20 maja 1965 r. Dziennikowi towarzyszył wówczas slogan "Pilote – O rany! Co za dziennik!" (jak twierdzą niektórzy, czasopismo to reprezentuje złoty wiek komiksu francuskiego). Głównym tematem owego numeru była epoka galo-rzymska.

Temat ten, rozwinięty w wielkiej Pilotoramie (rozkładówce planszowej), zapowiadała już okładka dziennika, przedstawiająca zilustrowaną przez J.L. Devaux słynną, choć niefortunną bitwę pod Alezją. Obok tytułu, nieodmiennie, jak co tydzień, Obeliks trzyma kartusz z datą oraz numerem gazety i pochylony nad sceną, mruczy pod nosem: "Gdybym tam był, nie poszłoby im tak gładko!!!" Słowa Obeliksa nie są oczywiście dla nikogo tajemnicą. Nieco dalej, od strony 10 aż do 15 Greg z Achillesem Piętą wykładają prawdziwą historię Galów. Uczestniczy w niej Talonus Minuta, legionista CMXII manipuły XLVI centurii, nr matrykuły OOVII.

Oczywiście autorzy Asteriksa nie mogli przejść obojętnie wobec tego zagadnienia. Pozostając więc w tematyce asteriksowskiej, René Goscinny napisał dla dziennika tekst wyjaśniający, jak Obeliks wpadł do kociołka druida, kiedy był mały. Zilustrowałem go trzema skromnymi rysunkami. Asteriks ukazywał się od około sześciu lat i w takim mniej więcej wieku bohater występował w tym opowiadaniu. Niedawno przeczytałem je z wielką przyjemnością i z dużą dawką emocji, bo niemal o nim zapomniałem. Właśnie z myślą
o licznych czytelnikach, którzy nie mieli okazji zapoznać się z nim w tamtych czasach, postanowiliśmy wydać je w postaci albumu, z większą liczbą ilustracji.
Byłem bardzo wzruszony, wracając jeszcze raz do tekstu mego starego przyjaciela, René Gościnnego. Teraz pozostało mi już tylko wyrażenie ostatniego życzenia: obyście czytali z taką samą przyjemnością, z jaką ja tekst ilustrowałem."


Źródło: Egmont Polska

Galeria

Zobacz wszystkie »
Tagi: Asteriks | Rene Goscinny | Asteriks #0: Jak Obeliks wpadł do kociołka druida kiedy był mały | Albert Uderzo


Czytaj również

Asteriks: Złoty menhir
Nieco inny Asteriks
- recenzja
Asteriks u Belgów
Ale dzielni ci Belgowie
- recenzja
Asteriks #22: Wielka przeprawa
Galowie za Wielką Wodą
- recenzja
Umpa-pa (nowe wydanie)
Starszy lecz fajny brat Asteriksa
- recenzja
Vis Comica Polonica
Czyli komiksy humorystyczne w Polsce
Lucky Luke #40: Wielki książę
Nieszczęśliwy przewodnik
- recenzja

Komentarze


~Asterix

Użytkownik niezarejestrowany
    Super
Ocena:
0
To może być naprawdę super, choć pewnie nie będzie to w formie komiksu.
27-02-2009 21:18

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.