» Recenzje » Arcydzieła czarnego kryminału - antologia

Arcydzieła czarnego kryminału - antologia

Arcydzieła czarnego kryminału - antologia
Literatura detektywistyczna w pewnym momencie wypełniła lukę po westernach, gdy te "przejadły się" amerykańskiemu czytelnikowi. Samotnego kowboja- rozprawiającego się z bandytami- zastąpił równie wyalienowany prywatny detektyw, prowadzący swoją walkę ze złem w ciemnych uliczkach miast. Pojawił się na kartach literatury wraz z rozczarowaniami, jakie przyniósł ludziom świat po pierwszej wojnie światowej: przestępcy zawłaszczający sobie całe miasta, przekupieni politycy i gliniarze, wszechobecna zbrodnia - to wszystko wymagało nowego bohatera, kogoś kto poradziłby sobie z okrutną i niewesołą rzeczywistością. Odpowiedzią stała się postać prywatnego detektywa, później dołączył do niego uczciwy, aczkolwiek brutalny gliniarz. Ale to ten pierwszy zawładnął wyobraźnią czytelników i wszedł na stałe do amerykańskiego folkloru. Dzięki Arcydziełom czarnego kryminału możemy zapoznać się z sztandarowymi przykładami tego typu literatury opowiadającej o zmaganiach samotnych mężczyzn w prochowcach z całym złem tego świata.

Antologia jest dziełem brytyjskiego dziennikarza i znawcy kryminałów, Petera Haininga, który zgromadził w niej 19 opowiadań największych mistrzów tego gatunku. Niektórych zna chyba każdy, kto miał kiedykolwiek styczność z literaturą: Hammett, Chandler, czy też King. Większość to jednak autorzy, których polski czytelnik może nie znać, tacy jak: Samuel Fuller, czy też Elmore Leonard. Arcydzieła czarnego kryminału są zatem doskonałą okazją, by niektóre nazwiska sobie odświeżyć, a z innymi zapoznać się od nowa.

Haining daje nam szeroki przekrój przez tą, dosyć specyficzną, literaturę- pochodzącą najczęściej z taniutkich broszurowych magazynów kryminalnych, o wiele mówiących tytułach, takich jak : Black Mask. Dzięki temu mamy niepowtarzalną okazję zapoznać się z dziełami, dziełkami i dziełami wszelkiego typu, będącymi swoistą mieszanką przemocy, szybkiej akcji i specyficznego, cynicznego humoru.

Całość podzielona jest na trzy części: teksty traktujące o detektywach, policjantach i bandytach, ułożone w sposób chronologiczny. Haining wszystkie opowiadania poprzedził wstępem, z którego możemy dowiedzieć się wiele o autorach i bohaterach ich książek. Ten pomysł doskonale się sprawdza i daje czytelnikowi solidne podłoże teoretyczne.
Nie da się ukryć, że prawie za każdym razem otrzymujemy tę samą historię: opowieść o
uroczej rzeczywistości, w której jeden człowiek walczy ze złem, starając się dotrzeć do prawdy i doprowadzić do skazania winnych przestępstwa. Sposoby realizacji tego schematu są różne. I tak oto: bohater Egipskiej pokusy jest agresywnym, a nawet brutalnym facetem. Jego metody niewiele różnią się od metod przestępców, do których zresztą strzela bez najmniejszego namysłu. Tymczasem kolejna postać, z opowiadania autorstwa Hammetta, jest już praworządnym, lojalnym i nieprzekupnym obywatelem; rzetelnie współpracującym z policją. Efekt końcowy ewolucji postaci detektywa to Marlowe: kwintesencja samotnego bojownika w walce ze złem: "(…) duży ładunek surowego realizmu, kropla solidnego, twardego grubiaństwa, silna nuta przenikliwego poczucia humoru (…) do tego ocean przekleństw i całkiem nieoczekiwanie bezmiar wrażliwości ".

Równie brutalny jest świat z opowiadań o dokonaniach policjantów. Część zatytułowana Gliny poświęcona jest temu, jakże niewdzięcznemu, zawodowi. Policjanci w pulp fiction to przeważnie nieprzyjemne typy: brutalni, czasami skorumpowani, nigdy nie wahają się przed użyciem siły. Bardzo szybko ulegają złu świata, w którym przyszło im żyć; mimo że pozornie prowadzą z nim walkę. Równie niewesoła wizja świata wyłania się z ostatniej części, poświęconej Łobuzom. Czytelnikowi prezentowana jest cała galeria zepsutych i niemoralnych postaci: mężczyzn i kobiet. Po kolei defilują przed nami wszelkie męty i wyrzutki społeczne. Wszyscy zdradzają wszystkich, mordują się nawzajem dla zysku, bądź zemsty; oszukują i kradną.

Poziom opowiadań jest różnorodny – niektóre z nich nie przetrwały próby czasu i są dosyć anachroniczne, więc czyta się je z pewną trudnością. Inne, wręcz przeciwnie: pozostały aktualne i nadal są niezłą zabawą; to głównie te, w których nacisk położony został nie tyle na fabułę, co na warstwę językową, cyniczny humor i zjadliwe uwagi głównego bohatera, w rodzaju: Coś działo się z jej twarzą i dopiero po chwili zorientowałem się, że to uśmiech. Jednak jako całość książka broni się na pewno: spójną wizją okrutnego świata, bogactwem prezentowanych typów, sprawnie opowiedzianymi zagadkami kryminalnymi i często pojawiającym się czarnym humorem.
Przeszkadzać może dosyć licha okładka i równie nieciekawy papier, na którym wydrukowano książkę, ale uznajmy, że to taka konwencja: wszak mamy do czynienia z pulp fiction; literaturą zwyczajowo traktowaną po macoszemu przez wydawców.

Arcydzieła czarnego kryminału to sentymentalna podróż do czasów tandetnych amerykańskich czasopism, wydawanych na najtańszym papierze. Podróż, w którą powinni wybrać się wszyscy miłośnicy historyjek o dzielnych stróżach prawa, prywatnych detektywach i diabolicznych kobietach, o ustach pociągniętych krwistą szminką.

Niewątpliwie nie jest to lektura dla wszystkich. Pulp fiction jest gatunkiem łatwo podporządkowującym się schematom, które mogą po pewnym czasie nużyć, a nawet drażnić. Tak samo zresztą jak niezwyciężony i cyniczny bohater wychodzący cało z wszelkich tarapatów. Ale jeśli ktoś, tak jak ja, wychował się na Sokole maltańskim, to musi koniecznie sięgnąć po ten zbiorek.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
6.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 4
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Arcydzieła czarnego kryminału (Pulp Frictions)
Autor: antologia, red. Peter Haining
Tłumaczenie: Dariusz Wójtowicz
Wydawca: Prószyński i Ska
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 13 marca 2008
Liczba stron: 384
Oprawa: miękka
Format: 142 x 202 mm
ISBN-13: 978-83-7469-708-8
Cena: 32,00 zł



Czytaj również

Arcydzieła czarnego kryminału - antologia
Zagraj to jeszcze raz, Sam...
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.