» Recenzje » Anioł burz

Anioł burz


wersja do druku

Artystyczna kompozycja i niebanalna historia

Redakcja: Michał 'von Trupka' Gola

Anioł burz
Trylogia Czarnego Maga przyniosła Trudi Canavan sławę, a kolejne cykle jej autorstwa bardzo szybko zjednują sobie sympatię czytelników. Jednakże Złodziejska magia, pierwszy tom Prawa Milenium, był absolutnie przeciętny i choć czytało się go dość szybko, nie wyróżniał się niczym, co pozwoliłoby mu pozostać na dłużej w pamięci odbiorcy. Jak wygląda sytuacja z jego kontynuacją, Aniołem Burz?

Od wydarzeń przedstawionych w Złodziejskiej magii minęło kilka lat i po raz kolejny oboje znanych z poprzedniej części protagonistów czekają gwałtowne zmiany. Ułaskawiona Rielle żyje w odległej krainie i stara się wyprodukować jak najwięcej energii magicznej, by uzupełnić to, co wcześniej bezprawnie zużyła. Po latach banicji otrzymuje propozycję udania się do krainy Anioła i dołączenia do grona pracujących tam rzemieślników. Przystanie na nią stanie się początkiem długiej drogi pozwalającej dziewczynie odkryć swój potencjał oraz rozwijać drzemiące w niej zdolności (nie tylko magiczne). Z kolei Tyen naucza magii mechanicznej na uczelni w Lifre – w świecie nie będącym jego własnym, gdzie nie brakuje mocy, a ludzie nie muszą szukać sposobów jej zastąpienia rozwiązaniami z dziedziny inżynierii. Obdarzony dużymi zdolnościami magicznymi chłopak pragnie za wszelką cenę znaleźć sposób na to, by przywrócić zamienionej w książkę Velli ludzkie ciało. Otoczeniem Tyena wstrząśnie wieść o ponownym pojawieniu się uznawanego za martwego, budzącego powszechny lęk Raena – potężnego maga, władcy licznych światów, który bez litości wyeliminuje wszystkich, którzy sprzeciwili się jego woli i złamali ustanowione przez niego zakazy (w tym zakaz nauki o podróżach między światami). Rielle i Tyen rozpoczynają wędrówkę przez kolejne światy, zaś to czego oboje dokonają na zawsze zmieni oblicze ich wszystkich.

Największą wadą poprzedniego tomu była wyraźnie zauważalna różnica poziomu między fragmentami poświęconymi obojgu protagonistów. Przygody córki farbiarzy miały dobrze zarysowane postacie i społeczne oraz polityczne tło wydarzeń, lecz strasznie się dłużyły; z kolei perypetie młodego maga były pełne akcji i nie pozwalały na chwilę nudy, jednakże poza samym bohaterem wszystkie elementy otoczenia (tak inne postacie jak i miejsca do których trafił) wraz z rozwojem akcji traciły na wyrazistości. W Aniele Burz zostały one zdecydowanie bardziej zrównoważone i nie ma już między nimi żadnej dysproporcji. Akcja powieści wartko płynie do przodu, a opisywane wydarzenia są na tyle interesujące, iż nie pozwalają oderwać się od lektury, zaś wszystkie elementy świata przedstawionego są wyraziście zarysowane i nie rozmywają się – mimo olbrzymiej ilości postaci przewijającej się przez karty powieści oraz pokaźnej liczby światów odwiedzanych przez bohaterów. W przypadku tych ostatnich autorka postarała się o każdym powiedzieć przynajmniej kilka zdań, tak aby przybliżyć czytelnikowi jego warunki naturalne, zasobność w magię, a także (w większości przypadków światów zamieszkałych przez ludzi) panujący ustrój, kształt społeczeństwa i zależności oraz związki z magiem Raenem. To naprawdę olbrzymia liczba informacji, jednakże Canavan potrafi oczarować czytelnika, czyniąc z wędrówek bohaterów fascynującą podróż po różnych rzeczywistościach.

Zdecydowanej poprawie uległ także sposób prezentacji bohaterów. Portrety psychologiczne Rielle i Tyena zostały pogłębione, oboje ewoluują pod wpływem okoliczności zewnętrznych, przeżytych wydarzeń i napotkanych ludzi – zmieniają się ich opinie, zaś podejmowane przez nich decyzje niejednokrotnie potrafią być prawdziwym zaskoczeniem dla czytelnika (niestety można zauważyć też sytuacje odwrotne, w których pewne wydarzenia i rozwiązania fabularne wydają się od początku oczywiste, a zaskoczeniem są jedynie dla bohaterów). Dość interesująco prezentuje się także grono postaci drugoplanowych, aczkolwiek spośród nich zaledwie kilku ma znaczący wpływ na fabułę – jedynie im autorka poświęciła więcej uwagi starając się, chociaż pobieżnie, przybliżyć motywy ich postępowania czy też sposób postrzegania świata. Reszta to barwna zbieranina ludzi, którzy odgrywają role epizodyczne, zaznaczają swoją obecność w jakimś kluczowym momencie, po czym znikają ustępując miejsca kolejnym.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Warto podkreślić mnogość wątków i poruszanych w Aniele Burz tematów, a także fakt, iż autorce udało się w bardzo logiczny sposób je ze sobą powiązać. Nauka magii, działalność rzemieślników produkujących magię, wędrówki między światami oraz rosnąca w siłę grupa buntowników – każdy z tych wątków ukazany jest obszernie i pomysłowo, zaś dość pokaźna objętość książki (ponad 600 stron) zdecydowanie jest zaletą, gdyż pozwala na odpowiednie rozwinięcie tematu. Tym razem Canavan udało się uniknąć zarówno dłużyzn i momentów przegadania, jak i nadmiernej skrótowości czy też naładowania akcją, przesłaniającą opowiadaną historię. Wszystkie te elementy łączą się ze sobą w pewnym punkcie, tworząc naprawdę dobrze przemyślaną i skomponowaną, wyważoną całość.

Jednym z ważniejszych motywów powieści, zasługującym na osobną wzmiankę, jest kwestia wyższego dobra i ustępstw, na które ludzie gotowi są iść dla tak zwanej "sprawy". Bohaterowie zmagają się z problemami ważkimi, momentami budzącymi bardzo ambiwalentne odczucia, zaś ich wątpliwości nie są wydumane czy oderwane od rzeczywistości, ale sensownie wkomponowane w fabułę. Czy zdrada może zostać wybaczona, jeśli podyktowana jest chęcią ratowania życia? Czy zniewolenie lub zgładzenie jednostek, aby zapobiec katastrofie i kierując się dobrem ogółu, można uznać za słuszne? Czy mniejsze zło jest naprawdę złem koniecznym? To tylko niektóre z poruszanych w Aniele Burz zagadnień, zaś autorka stara się ukazać jak najszerszą perspektywę i różne punkty widzenia, nie dając zarazem jednoznacznej odpowiedzi. Czasami drobiazg może zadecydować o tym, że coś można uznać za dobre lub złe – zmiana punktu wyjścia, czy też inne spojrzenie na sprawę mogą pokazać gorzką prawdę, iż nie zawsze szlachetne pobudki wystarczają, bowiem wszystko da się wypaczyć i zdewaluować.

Anioł Burz to książka przewyższająca o całą klasę poprzedni tom cyklu (który co prawda otrzymał ocenę 7.0, lecz – po lekturze kontynuacji – wypada dość blado i niestety należy stwierdzić, iż na nią nie zasłużył). Mnogość wątków, światów i postaci ukazana jest z wyczuciem oraz gawędziarską swadą, dzięki czemu omawianą pozycję czyta się szybko i z prawdziwą przyjemnością. Świetnie poprowadzone rozważania moralne, stanowiące jedno z kluczowych zagadnień powieści, nie nużą i zdecydowanie podnoszą poziom powieści.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
9.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Anioł burz
Cykl: Prawo milenium
Tom: 2
Autor: Trudi Canavan
Tłumaczenie: Izabella Mazurek
Data wydania: 28 października 2015
Liczba stron: 640
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-64297-58-8
Cena: 34,90 zł



Czytaj również

Klątwa kreatorów
- fragment
Złodziejska magia
Dobrze zamaskowana przeciętność
- recenzja
Łotr - Trudi Canavan
Kopanie leżącego w głowę
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.