» Wampir: Requiem » Linie krwi » Al-Battar البتار

Al-Battar البتار


wersja do druku
Redakcja: 1467
Ilustracje: Mateusz 'night-wind' B.

Al-Battar البتار
Disclaimer: Niniejszy artykuł nie stanowi źródła wiedzy o Islamie, wykorzystuje tylko pewne elementy tej religii i kultury arabskiej, bądź wyobrażenia o nich. Nie ma na celu obrażać muzułmanów, a jedynie zapewnić dobrą rozrywkę na sesji RPG.

Miałeś wiele szczęścia, przyjacielu. Widziałeś zbyt wiele i powinieneś był umrzeć… A że tak się nie stało, widać Masza’Allach. Radził bym Ci zatem, przyjacielu, uwierzyć w Boga który uratował Ci skórę, i powtórzyć w zgodzie z własnym sumieniem i w pełni świadomie to, co teraz wypowiem. Asz’hadu anla…

Wiele powstało hadis opisujących życie Mahometa. Przez lata, ludzie wymyślali kłamliwe historie, przypisywane Mahometowi, a mające wesprzeć ich miałkie, prywatne interesy. Wiele powstało hadis, które zostały przez arabskich uczonych uznane wprost za maudu’, fałszywe, gdyż przeczą innym słowom Proroka i nieczęsto wypaczają istotę muzułmańskiej wiary. Wśród nich, natrafić można na wprost bluźniercze. Tak jak ta, opisująca narodziny linii krwi Al-Battar.

Według kronik prowadzonych przez ich uczonych, cała linia wywodzi się od starożytnego demona, ifryta nazywanego dziś Pierwszym z Mieczy. Powstawszy z ciała niepochowanego śmiertelnika, za dnia ukrywał się wśród piasków pustyni, gdyż nienawidził światła. Nocami zaś żywił się na samotnych wędrowcach. Pewnego razu natknął się na pustynnym trakcie na człowieka, który miał stać się jego następną ofiarą. Tym człowiekiem by Prorok Mahomet.

Pierwszy z Mieczy padł na kolana przez Mahometem i potęgą Allacha która z niego biła. Złożył mu hołd i przysiągł służyć na wieki. W zamian za to, Mahomet pobłogosławił Pierwszego i poskromił drapieżne żądze które nim targały.

Potęga Al-Battar przypadła na złote wieki świata arabskiego. Dotarli wszędzie tam, gdzie docierali muzułmańscy kupcy i wojownicy. Wywodzili się ze szlachetnych rodów, wojowników i uczonych. W czasie krucjat często walczyli z innymi Spokrewnionymi, broniąc miejsc świętych dla Islamu. To z tamtych czasów pochodzą legendy o skrytych i zabójczych Al-Battar należących do sekty Asasynów, wtedy też za sprawą Mieczy do Europy przesączył się bliskowschodni mistycyzm. Chyba pod największym jego wpływem znaleźli się Spokrewnieni Zakonu Templariuszy, czym przypieczętowali swój upadek w roku 1312.

Z czasem jednak, potęga świata arabskiego zaczęła przemijać. Nadeszły rządy Turków, którym część Al-Battar się podporządkowała, inni zaś postanowili bronić swej ojczystej ziemi. Po wiekach upadło też Imperium Osmańskie, a kraje arabskie ugięły się pod brzemieniem kolonizatorów, które miało zostawić krwawe, nie zagojone do dziś blizny. W czasie tych wszystkich stuleci Al-Battar dotarli do wielu miejsc na ziemi. Nigdy jednak nie zapomnieli o hołdzie który złożyli przed setkami lat, oraz o klątwie która na nich ciążyła, a która mogłaby się uwolnić, gdyby nie błogosławieństwo Allacha.

Wielu Al-Battar walczy o to, by poradzić sobie z teraźniejszością. Ich cywilizacja, cywilizacja Islamu, przeżywa zderzenie kulturowe z Zachodem. Ich kulturowa ojczyzna jest cieniem tego, czym była dawniej. Rozproszeni po całym świecie, starają się kultywować swoją wiarę. Każdy z nich prowadzi swój własny dżihad. Z napastnikiem, który okupuje ich ziemię. Z Bestią, która pustoszy ich od środka. Ze zwątpieniem, które targa nimi w każdej chwili, gdy przypominają sobie o swej klątwie. O wiarę, tam, gdzie słowa Allacha nie znalazły jeszcze posłuchu. O przetrwanie.

Myli się jednak ten, kto uważa, że Miecze Proroka kierują się w tej prywatnej walce brutalnością i bezwzględną siłą. Tylko spryt, podstęp i przebiegłość pozwalają przeżyć na pustyni. Al-Battar wiedzieli o tym, zanim jeszcze wyruszyły krucjaty, kiedy to ciężkie rumaki bojowe nie mogły doścignąć śmigłych arabskich klaczy, a rycerze w ciężkich zbrojach słaniali się z gorąca w pustynnym słońcu. Niezależnie od tego, kim są - kim byli – Miecze Proroka, kupcami, wojownikami, uczonymi, zawsze stawiali na wrodzoną mądrość, która prowadziła ich na przód, pod płaszczem niepozorności i nieprzeniknioności.

Zdecydowana większość Al-Battar boi się przejęcia ich ciał przez Bestię, gdyż wierzy, że jest to demon, spętany przez Allacha. Wśród niektórych Mieczy krążą legendy, jakoby ten zły duch polował na innych ze swojej krwi. Po co? Wersje są różne, lecz najpopularniejsza mówi, że demon wypijając krew innych Mieczy rośnie w siłę, by móc wyzwolić się ze swoich więzów.

Klan pochodzenia: Mekhet
Przydomki: Ifryci, Miecze

Przymierza: Wielu Ifrytom ciężko odnaleźć się w realiach któregoś z Przymierz. Ich linia krwi poniekąd jest ideologią samą w sobie i nie raz nie da się jej pogodzić z ideami oferowanymi przez różne Przymierza.

Z pewnością wielu z Al-Battar, którzy pochodzą z czasów potęgi Kalifatów, będzie tęskniło za tym, co reprezentują Niezwyciężeni. Za pomocą tego Przymierza starali się będą odbudowywać utracone dziedzictwo. Invictus skusi z pewnością tych, którzy wywodzili się z krwi sułtanów bądź kalifów – a takich wśród Al-Battar wcale nie jest niewielu. Hierarchiczność świata muzułmańskiego może również skłonić wielu Mieczy do wyboru tego Przymierza jako najbardziej naturalnego.

Lancea Sanctum jest kłopotliwą sprawą dla Al-Battar. Właściwie nie powinno być mowy o Mieczach w szeregach Sanktuarium. Przemawia za tym zarówno religia, jak i liczne konflikty pomiędzy Przymierzem a Mieczami z okresu wieków średnich (z których krucjaty i rekonkwista były najważniejszym, ale nie jedynym). Współcześnie jednak, znajdują się wampiry po obu stronach barykady, które są skłonne przyjąć bardziej „ekumeniczne” podejście i nawiązać niepewną współpracę.

Krąg Pramatki wydaje się być dla wielu bardzo religijnych Mieczy pogaństwem, a tym samym z szirk, bałwochwalstwem, jednym z najcięższych grzechów Islamu. Jednak Ci, którzy bardziej liberalnie podchodzą do swej wiary i wspominają swe demoniczne pochodzenie (Spokrewnieni z Kręgu zdecydowanie najczęściej zwą się Ifrytami), mogą dołączyć do tego Przymierza, co często jest równoznaczne z zatraceniem się w oczach fanatycznych Al-Battar i drogą ku zagładzie.

W szeregi Karthian wstąpią ci Spokrewnieni, którzy mają inne, bardziej kontrowersyjne poglądy na wiarę wyznawaną przez wszystkich Al-Battar. Stąd wywodzi się wielu reformatorów Mieczy, tutaj też trafiają Ci, którzy mieli dość hierarchii swego społeczeństwa – co często przekłada się na uciekinierów z innych Przymierzy. Wielu z Mieczy, niezadowolonych z sytuacji, w jakich znalazła się ich ojczysta ziemia bądź naród – głód, bieda, wojna – będzie dołączało do Ruchu po to, by coś zmienić. A Ruch, zdaniem wielu, oferuje najlepsze warunki dla zmian.

Al-Battar poszukujący samodoskonalenia przez religię, kontemplację i badania, może prędzej czy później zetknąć się z Ordo Dracul. Podobno Miecze po raz pierwszy trafili na członków tego Przymierza, gdy na Bałkany wkroczyła potęga Imperium Osmańskiego. Łącząc religijną kontemplację z samodoskonaleniem Zakonu, stworzyli wybuchową mieszankę. Część z nich starała się znaleźć sposób na wyzbycie się Słabości linii krwi, jak dotąd nieskutecznie. Wśród Mieczy panuje pogląd, że ścieżka Ordo Dracul jest bardzo niebezpieczna – religijny Miecz może stoczyć się na sam dół, jak i wspiąć niesłychanie wysoko. Musi tylko ostrożnie kroczyć.

Wygląd: Choć w dzisiejszych czasach muzułmanin nie musi być Arabem, niewątpliwie najwięcej Al-Battar posiada cechy charakterystyczne dla tego ludu. Nawet wśród Al-Battar, którzy nie zdradzali typowych, semickich cech wyglądu, ujawniają się one częściowo wraz z przebudzeniem w nich linii krwi.

Niektórzy z Al-Battar, przebywający z dala od państw muzułmańskich, często z racji swojej sytuacji, lub wrodzonej skrytości kryją się ze swoimi korzeniami i starają się wtopić w tłum, często jednak przestrzegając zasad hidżab w kwestii ubioru. Tych, którzy tak robią, często zdradza jeden detal – oczy, w których odbija się ognisty temperament większości Ifrytów.

Inni nie starają się ukryć swojego wyglądu i noszą się tradycyjnie. Mężczyźni noszą luźne, wygodne stroje, najczęściej w kolorach naturalnych, zakrywających kolana i łokcie. Popularne są nakrycia głowy, a charakterystycznym elementem większości mężczyzn Al-Battar jest broda. Kobiety Al-Battar zakrywające włosy khimarem, czy noszące dżibab nie są niczym dziwnym. Niektóre z Asasynek wywodzących się z Mieczy cynicznie kwitują swe upodobania co do strojów mówiąc, iż pod burką da się ukryć nie tylko sztylet, lecz i cały miecz. Mężczyźni z kolei, którzy nie zapomnieli jeszcze namiętności sprzed Spokrewnienia, woleliby widzieć kobiety Al-Battar w strojach raks szarki, tańca brzucha, co podkreślają wymownym Insza’Allach, „jak Bóg da”.


Schronienie: Al-Battar dbają o to, by ich schronienia były niepozorne i bezpieczne. Są jednak pewne elementy wspólne dla przybytków większości Mieczy. Zwykle nie obędą się bez atrybutów związanych z Islamem, jak na przykład Koran czy sadżada (mata modlitewna). Większość Al-Battar, nieco na wyrost, dba też o zabezpieczenie przed słońcem, a ich schronienia są kiepsko oświetlone, niekiedy wręcz klaustrofobiczne. Miecze, którzy przebywają z dala od kraju pochodzenia, trawieni nostalgią często starają się nadać swemu schronieniu wygląd przypominający im o rodzinnych stronach. Al-Battar starają się, by ich kryjówki były ulokowane praktycznie – blisko miejsc, które często odwiedzają, lub blisko terenów polowań. Nie powinno też dziwić, że każdy Al-Battar w swoim przybytku potrafi powiedzieć, gdzie jest Mekka.

Tło: Al-Battar są zawsze muzułmanami. Kiedyś byli to przede wszystkim Arabowie, lecz teraz pochodzenie jako takie nie gra już decydującej roli. To, co cechuje wszystkich Ifrytów, to tkwiące głęboko w nieumarłym sercu ziarnko pustyni. Dlatego Al-Battar stają się ludzie przede wszystkim przywiązani do islamskiej tradycji i kultury, wywodzącej się z serca Arabii. Muszą posiadać też atrybuty, cechujące Ifrytów-Mekhetów, takie jak spryt, skrytość, pewność siebie. Członkowie tej linii krwi dbają o to, by przekazać świeżo Spokrewnionym całą tradycję Mieczy i rzadko kiedy porzucają ich na pastwę losu – lecz nie oznacza to, że niańczą w nieskończoność. Dziś, gdy starzy Al-Battar są porozrzucani po całym świecie i nieliczni, czują jeszcze większą potrzebę podtrzymywania obyczajów i przekazywania ich potomnym, nim mroki Niepamięci wszystko zatrą.

Religia jako taka, i dziwne obyczaje często wywodzące się z lokalnych tradycji wymieszanych ze zwyczajami linii krwi, stanowią niekiedy barierę nie do przebycia dla tych, którzy chcą nawiązać więź porozumienia z Al-Battar, wstąpić w ich szeregi (jeśli są Mekhetami), lub, co się zdarza nawet częściej, spróbować infiltracji ich środowiska. Same Miecze starają się by tak pozostało, co inni Spokrewnieni kwitują często powiedzeniem „niedaleko pada jabłko od jabłoni”, stanowiącym oczywiste nawiązanie do klanu ich pochodzenia, Mekhet.

Tworzenie postaci: Miecze Proroka mogą specjalizować się w różnych dziedzinach, lecz zawsze swoją siłę będą opierać o Atrybuty Finezji – Czujność, Zręczność, Oddziaływanie. W związku z religią i wrodzoną Ifrytom pewnością siebie, preferowana jest Determinacja (niekoniecznie idąca w parze z wysokim Opanowaniem). Umiejętności stawiające na przebiegłość, przetrwanie i wtopienie się w otoczenie będą grały dla nich dużą rolę. Zdolność zadbania o własną skórę, lub mówiąc bardziej bezpośrednio - umiejętności związane z walką, też są cenione. Wielu z religijnych Mieczy posiada Cnotę Wiary, lecz oczywiście nie każdy, nawet najbardziej wierzący, musi ją posiadać. Al-Battar mogą polegać na Atutach takich, jak Kontakty czy Sprzymierzeńcy, zwłaszcza, jeśli będą żyć wśród innych muzułmanów. Oprócz tego, język arabski jest Atutem który powinien posiadać każdy Al-Battar, jeśli nie jest on jego językiem ojczystym. Atut Wyczucia Kierunku może być pomocny choćby dla tych Spokrewnionych, którzy chcą bez problemu ustalić, w którą stronę należy odprawiać salat.

Miecze zawsze doceniali możliwości swych Dyscyplin. Wspierają one to, co cenią sobie Ifryci – poznanie, dyskretność, szybkość. Dyscyplina Transformacji rzekomo wiąże się z krwią demona, Pierwszego z Mieczy. Nie powstrzymuje to jednak Al-Battar przed jej praktycznym stosowaniem. Szpony Dziczy sprawiają, że Miecz nigdy nie jest bez oręża, a Schronienie w Ziemi - bez kryjówki.

Dyscypliny linii krwi: Niewidoczność, Nadwrażliwość, Akceleracja, Transformacja

Słabość: Al-Battar, podobnie jak wszyscy Mekheci, są wyjątkowo wrażliwi na światło i ogień. Otrzymują dodatkowe obrażenie krytyczne, za każdym razem, gdy ogień bądź światło zadają im obrażenia. Niektórzy z Mieczy wierzą, że demon spętany przez Mahometa, Ifryt, będąc związany z ogniem, karmi się pożogą gdy tylko się z nią zetknie, by zniszczyć nieumarłe ciało i wyrwać się na wolność. Inni głoszą, że Pierwszy z Mieczy był istotą nocy, nienawidzącą słońca, i ta nienawiść przerodziła się w zgubę wszystkich Al-Battar.

Ponadto, hołd złożony Prorokowi przez Pierwszego z Mieczy sprawia, że wszyscy Al-Battar muszą przestrzegać zasad wiary, wyznaczonych im przez Mahometa. To pozwala powstrzymywać w ryzach ich Bestię. Człowieczeństwo Ifrytów jest więc bezpośrednio powiązane z przykazaniami Allacha.

Za każdym razem, gdy Al-Battar złamie przykazanie Allacha, jego Człowieczeństwo może spaść – każdy taki przypadek należy traktować jako grzech przeciw Człowieczeństwu na określonym poziomie. Ilość kości, jakimi należy wykonać rzut by uchronić się przed utratą Człowieczeństwa, Narrator może uzależnić od sytuacji, w jakiej został popełniony grzech. Ustawiczne, wręcz celowe łamanie zasad wiary powinno być karane negatywnymi modyfikatorami. Wymogi Człowieczeństwa, obowiązujące inne wampiry, obowiązują również Al-Battar.


Człowieczeństwo Grzech Pula kości
10 Zaniedbanie czystości, higieny 5
9 Hazard 5
8 Zaprzestanie dżihadu 4
7 Złamanie hidżabu (zasad moralności i skromności) 4
6 Cudzołóstwo 3
5 Odmówienie jałmużny 3
4 Złamanie postu 3
3 Zaniechanie modlitwy 2
2 Bałwochwalstwo 2
1 Wyrzeczenie się wiary w Allacha 2

Odzyskiwanie Człowieczeństwa wymaga większego poświęcenia, niż wydanie punktów doświadczenia. Wampir musi swym postępowaniem dowieść, że jest tego godzien – i Al-Battar nie są wyjątkiem. Religijna pokuta może być i często na to jest sposobem. Oczywiście, musi być adekwatna do popełnionego grzechu. Miecz, który dopuścił się bałwochwalstwa, będzie musiał udowodnić swoją wielką wiarę w Allacha, być może nawracając niewiernego na Islam.

Czystość jest bardzo ważnym elementem Islamu. Pełna rytualna ablucja (غسل, ghusl) wymagana jest po takich zdarzeniach, jak pochówek niewiernego, bycie nieprzytomnym, akt seksualny, czy przed piątkową modlitwą i ważnymi świętami. Częściowa ablucja (لوضوء, wudu) wymagana jest przed modlitwą. Jednocześnie, muzułmanie wykazują szczególną dbałość o higienę osobistą. Warto zaznaczyć, iż religijny Al-Battar powinien dokonywać ghusl za każdym razem, gdy pożywi się krwią.

Hazard (رماقلا, kimar), cytując samego Proroka, przynosi wielki grzech i trochę pożytku – lecz pożytek mniejszy jest od grzechu. Uprawianie różnych gier, rywalizacja różnego rodzaju w celu osiągnięcia konkretnego celu, mogą być rozumiane jako hazard przez religijnych Al-Battar.

Święta walka (جهاد, dżihad) jest stałą częścią życia muzułmanina. Odpowiada za jego zmagania, by uczynić siebie i społeczeństwo lepszymi. Może przekładać się na wszelkie działalności życia, od walki zbrojnej, przez nawracanie niewiernych, aż po pracę u podstaw. Jedno jest pewne – muzułmanin nie powinien zaniechać swojej walki.

Zasady moralności i skromności (حجاب, hidżab) w najprostszym ujmowaniu odnoszą się do zasad ubioru, ale również do stylu bycia i zachowania. Jak łatwo się domyślić, ubiór Al-Battar powinien być skromny, nie naruszający muzułmańskiej moralności, co przekłada się na noszenie luźnych ubrań nie podkreślających sylwetki, oraz zakrywanie określonych partii ciała. Mężczyźni zwykli nosić brodę, nakrycie głowy, zakrywać ramiona oraz ciało od pępka do kolan. Kobiety nie powinny ukazywać niczego, oprócz twarzy i dłoni.

Cudzołóstwo (الزناء, zina) – rozumiane jako seks pozamałżeński, jest niezgodne z Koranem. Choć Spokrewnieni słabiej odczuwają potrzeby cielesne, nie znaczy to, że prawa szariatu miałyby Al-Battar nie obowiązywać.

Jałmużna (زكاة, zakat) - określoną część swych dochodów muzułmanin ma obowiązek oddawać biednym. Większość Mieczy rozszerza ten zwyczaj na dzielenie się z krwią ze Spokrewnionymi, którzy cierpią głód.

Post (صوم, saum) – klasyczne wymogi Ramadanu zupełnie nie przystają do realiów nieżycia Al-Battar. Wampiry z tej linii krwi, w okresie nakazanego przez Islam postu, nie powinny w pełni zaspokajać swego głodu. Z perspektywy mechanicznej, wampir musi utrzymywać się w stanie „głodny”, może pożywiać się jedynie na tyle, by nie być „wygłodniałym”. Złamanie przykazania postu zdarza się Mieczom względnie najczęściej – wampirze nieżycie nie zawsze pozwala na tego typu wyrzeczenia.

Modlitwa (صلاة, salat) - odprawiana pięć razy dziennie, z twarzą zwróconą w stronę Mekki. Odprawianie salat w ciągu dnia jest oczywiście niemożliwe dla większości wampirów. Dlatego też odprawiają salat w ciągu nocy – tak jak Pierwszy z Mieczy, nauczony przez Proroka. Większość Al-Battar uznaje modlitwę za najbardziej podstawową, po wyznaniu wiary, zasadę Islamu.

Bałwochwalstwo (شرك, szirk), jest jednym z najcięższych grzechów Islamu. Rozumiane jest wielorako – utożsamianie ludzi (np. świętych) z Bogiem, wielobóstwo, negowanie boskiej wszechmocy, nadawanie Bóstwu atrybutów ludzkich czy zwierzęcych, czy też wreszcie tworzenie podobizn ludzkich i zwierzęcych.

Wyznanie wiary (شهادة, szahada), brzmiące „Nie ma Boga oprócz Allacha, a Mahomet jest Jego prorokiem.” jest najbardziej podstawowe, nawet dla najbardziej zdegenerowanego Miecza Proroka. Złamanie tej zasady Islamu – czyli wyrzeknięcie się Allacha, jest bardzo ciężkim grzechem dla Al-Battar, jednak zdarzało się, że wampir chcąc spróbować podstępu, bądź będąc zmuszony, dopuścił się takiego haniebnego czynu.

Pielgrzymka do Mekki (حج, hadżdż) - muzułmanin musi ją odbyć przynajmniej raz w życiu, jeśli pozwala mu na to sytuacja materialna. Jeśli Al-Battar nie odbył pielgrzymki do Mekki jeszcze za życia, to odbywa ją jako swoją inicjację, gdy pójdzie za zewem swej krwi. W świętym mieście, jego linia krwi przebudza się w pełni. Dlatego też hadżdż, mimo iż jest jedną z zasad Islamu, w praktyce nie dotyczy Al-Battar. Narrator może jednak wykorzystać motyw pielgrzymki do Mekki jako wyzwanie dla wampira z klanu Mekhet, który dąży do przebudzenia w sobie krwi Ifrytów.

Zdarza się również, że gorliwie wierzący Al-Battar, w celu odbycia pokuty, udają się na pomniejszą pielgrzymkę (عمرة, umra). Z racji odległości które wchodzą w grę, oraz niewygód podróżowania dotykających wszystkie wampiry, potrafi być to wyzwaniem nawet dla doświadczonego Miecza i świetnym materiałem na rozdział, jeśli nie całą kronikę.

Organizacja: Miecze Proroka zwykle wiążą się w koterie, które prowadzi przywódca, imam. Oprócz posiadania zdolności przywódczych, hartu ciała oraz ducha, imam musi stanowić przykład dla swoich towarzyszy w wierze. Nie trudno zauważyć, że religia wysuwa się tu na pierwszy plan.

Samych zresztą odłamów Mieczy jest chyba tyle, ile sekt wśród muzułmanów. Z tego też powodu, Miecze Proroka nie muszą wiązać się w koterie tylko ze swoją krwią - i słuchać słów innego Ifryta. Każdy Spokrewniony, wyznający podobne zasady, i opierający się o wiarę w Allacha, jest im bliski.

Ci z Al-Battar, którzy osiągnęli wysokie Człowieczeństwo, nazywani są Derwiszami. Są powszechnie uznawani za godnych do naśladowania i stawia się ich za przykład dla swych braci w wierze. Niestety, nie zawsze za słowami pochwały stoją chlubne czyny, a Miecze, którzy obrali drogę Asasynów, kroczą raczej ścieżką, która z Człowieczeństwem nie ma nic wspólnego.

Koterie Mieczy, tworzone w konkretnym celu, często przyjmują za słowo-motto jedno z dziewięćdziesięciu dziewięciu imion Allacha, i odwołują się do niego, by przypomnieć sobie cel swego istnienia. Wspólne praktyki religijne w ramach Koterii, bądź większej grupy Spokrewnionych, są często spotykane.

Zdarza się oczywiście, że Al-Battar będzie członkiem koterii, składającej się ze Spokrewnionych o zgoła innych ideologiach czy religiach. Zwykle wiąże go wtedy bardziej cel istnienia koterii i jego partykularny interes niż przywiązanie do jej członków, lecz i takie sytuacje się zdarzają. Poza tym, wielu Al-Battar wyznaje zasadę, że na nawrócenie się nigdy nie jest za późno, a klątwa nieżycia nie jest wcale przeszkodą.

Koncepty: Asasyn, ascetyczny Derwisz, wyrafinowany szpieg, bojownik o wolność, bezwzględny terrorysta, skryty uczony, muzułmański duchowny, reformator religijny, krzewiciel wiary, przebiegły magnat paliwowy, stroniący od ludzi szejk, sprytny handlarz, tajemniczy Beduin, biedny emigrant, uwodzicielska tancerka brzucha.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Coteries
Covenantbook dla ubogich?
- recenzja

Komentarze


Gruszczy
   
Ocena:
0
Ten disclaimer to zaczątek paranoi czy boicie się, że Wam muzułmanie wysadzą serwer?

Poza tym bardzo fajna i klimatyczna słabość. Strasznie mi się podoba.
26-05-2007 17:51
Jakub_Bartoszewicz
   
Ocena:
0
Nie przeczytałem jeszcze całego, ale już al-szacuken za tekst, Herr Heime.
26-05-2007 17:53
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ten disclaimer to zaczątek paranoi czy boicie się, że Wam muzułmanie wysadzą serwer?
Raczej grzeczność i ukłon w ich stronę, analogiczny do tych, które przy takich okazjach wykonuje White Wolf. :)

A art bardzo mi się podoba. Spotkanie "po latach" dwóch dawnych wrogów, lub przyjaciół z dwóch stron jednej wojny, Ekwity z Mieczem... Mniam. :D
26-05-2007 18:18
Turel
   
Ocena:
0
Spotkanie "po latach" dwóch dawnych wrogów, lub przyjaciół z dwóch stron jednej wojny, Ekwity z Mieczem...

NIECH MI KTOŚ POPROWADZI REKWIJA. SZYBKO :D
27-05-2007 01:30
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
To się nazywa "akt inspiracji" :D
27-05-2007 01:35
~Hajdamaka

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Rewelacyjny art.
27-05-2007 08:59
Ifryt
   
Ocena:
0
Bynajmniej zaprzeczam, bym miał coś wspólnego z opisanymi wyżej osobnikami. ;P
27-05-2007 10:45
Malkav
   
Ocena:
0
Co za beznadzieja, a gdzie rysunek? :P
27-05-2007 20:23
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Malkav, nie martw się, ilustracja zamówiona - ponoć będzie bardzo eye-candy asasynka ;P
27-05-2007 20:34
Malkav
   
Ocena:
0
Zboczeńcy ;) Ino dupy wam w głowie. :P
27-05-2007 22:03
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Cytując Furiatha: "Cycki. Dużo cycków!".
Na pewno kiedyś coś takiego powiedział ;P
27-05-2007 22:12
~Brat_Draconius

Użytkownik niezarejestrowany
    A gdzie
Ocena:
0
ilustracja do wprowadzenia do nWoD?

A asasynka ma być ruda :P
28-05-2007 13:44
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ruda asasynka? To jakaś taka bardziej z Jerozolimy, niż mniej? ;P

Zamówienia do ilustratorki proszę, ja jej tylko okazjonalnie przez ramię zaglądam. Ilustracja do wprowadzenia do nWoDu możliwe że też się znajdzie. Niedługo zaś wprowadzenie do Requiema.
28-05-2007 13:59
~Brat_Draconius

Użytkownik niezarejestrowany
    Ja tak bardziej
Ocena:
0
żartem niż serio. Zresztą każda osoba ma swoje odbicia :). Choć ruda wyglądałaby nice :P plus obowiązkowy ostry przedmiot w łapie. Choć cokolwiek Leaf stworzy chwyta oko.

I dawaj wprowadzenie do Rekwija :)
28-05-2007 14:06
Gerard Heime
   
Ocena:
0
Jeśli chodzi o cycki, to myślę, że Leaf będzie mogła się popisać przy okazji 3 linii krwi :>
28-05-2007 14:41
Brat_Draconius
    :)
Ocena:
0
Znowu smażysz coś smakowitego Gerard?
28-05-2007 16:14
644

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
I lew. Asasynka z lwem... :>
29-05-2007 12:53
Gerard Heime
   
Ocena:
0
Smażę to za dużo powiedziane. Mam już szkic następnej linii krwi, tym razem Daeva. Rozpiszę ją, gdy będę miał więcej czasu (czyt. będę miał chwilę wytchnienia w sesji).
30-05-2007 18:41
~Paijo

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Nuwun ngapunten bosonipun mboten kulo mangertosi
25-12-2007 14:37
~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Mniam, te ilustracje podobają mi się znacznie bardziej. Dobra robota. :)
10-03-2008 21:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.