» Literatura » Książki » Agenci chaosu 1. Próba bohatera – James Luceno

Agenci chaosu 1. Próba bohatera – James Luceno


wersja do druku

...czyli opowieść o pewnym przemytniku

Redakcja: Wojciech 'Wojteq' Popek

Agenci chaosu 1. Próba bohatera – James Luceno
Póki co jedynie raz udało mi się spotkać z twórczością Jamesa Luceno, w związku z lekturą Maski kłamstw napisanej w rok po pierwszym tomie Agentów chaosu. Jak już pisałem na łamach Poltergeista, spotkania tego nie będę raczej miło wspominać – mało udany występ Jedi, wątek polityczny opisany nieudolnie, choć całość dała się przełknąć. Z tym bagażem doświadczeń stanąłem oko w oko z Próbą bohatera. Z grobową miną przewróciłem pierwszą stronę, zastanawiając się, czy tytuł powieści nie nabierze bardziej metaforycznego i osobistego znaczenia.

Po skutecznym podbiciu kolejnego świata – planety Obroa-skai – do uszu wysoko postawionych Yuuzhan dochodzi wieść, iż pokonani mieszkańcy wielką wiarę pokładają w członkach kasty zwanej Rycerzami Jedi, uważanych za bohaterów tej galaktyki. Szybko zapada decyzja o potrzebie wyeliminowania tego przeciwnika, a w głowach Noma Anora oraz kapłanów Yuuzhan Vong układa się plan wykonania tego zadania. Niedługo później zaaranżowana zostaje mała bitwa pomiędzy patrolami walczących stron, podczas którego to starcia w ręce wojsk Republiki wpada dwójka "dezerterów" z szeregów Yuuzhan – kapłanka Elan i towarzysząca jej istota o imieniu Vergere. Uciekinierki proszą o spotkanie z Rycerzami Jedi, by przekazać im ważne informacje o broni biologicznej stworzonej przez pozagalaktycznych najeźdźców, jednak ich prawdziwym intencjom daleko do czystości…

Co prawda tak wygląda ogólny zarys fabuły powieści, jednak kto myśli, że Próba bohatera jest książką o knowaniach i spiskach Yuuzhan Vong, niech lepiej pomyśli jeszcze raz. Tytułowym "bohaterem" jest nie kto inny jak Han Solo i to o nim jest de facto powieść. Han od śmierci Chewbaccy snuł się w książkach gdzieś na trzecim planie i co prawda jego rozpacz po stracie przyjaciela była uwydatniana, jednak autorzy obchodzili się z korelianinem trochę jak ze śmierdzącym jajkiem. Stan ten postanowił zmienić James Luceno i oto mamy – zasadniczo bite 330 stron o Hanie Solo.

Przemytnik ma zdecydowanie dość – odgradza się od wszystkich powodowany poczuciem desperacji, bezsilności i niechęci. Co więcej, tak ubolewa nad swoją stratą, że przestaje zwracać uwagę na bliskich wokół, nierzadko raniąc czy odpychając ich. I na samym początku należałoby autora za ten wątek pochwalić. Han jest postacią barwną, wielowymiarową i realną. Zachowuje się też bardzo naturalnie, gdyż takiej właśnie postawy należałoby się spodziewać ze strony kapitana "Sokoła Millenium", gdyby żył naprawdę. Oczywiście, pomysł całej ksiązki o jednej postaci może dać efekt nużący, jednak pamiętać należy, że Han, szczególnie będąc rozkojarzonym, zamienia się w chodzący magnes przyciągający kłopoty. Luceno zorganizował jednak dodatkowe środki mające przeciwdziałać monotonii.

Pierwszym z nich jest oględnie mówiąc cała wcześniej przytoczona fabuła i idea "spisku dezerterów". W Próbie bohatera każde kolejne posunięcie względem Elan i Vergere, czy to jednej, czy drugiej strony, potęguje problemy, trudności i zbiegi okoliczności, piętrząc je na poprzednich. Dzięki temu przez sporą część lektury trzymany jest w napięciu i niejednokrotnie zostanie zaskoczony nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Po drugie Luceno wprowadza całą gamę nowych postaci. Dotyczy to zarówno szeregów Yuuzhan Vong, z którzy są swego rodzaju "rejonem niezbadanym" dla czytelników i tych można w zasadzie wprowadzać bez końca, jak i Republiki – gdzie porządek świata na przestrzeni lat i kolejnych wydanych książek został już ustalony, jednak znalazło się nieco miejsca np. dla ryna o imieniu Droma, który prawdopodobnie odegra niemałą rolę także w następnym tomie Agentów chaosu.

Mimo tych wszystkich zawirowań, a może właśnie przez nie, fabuła nie zawsze jest spójna i niektóre wątki, jak to w powieściach gwiezdnowojennych bywa, są forsowane nieco na siłę, na co trzeba machnąć ręką i brnąć dalej – bo cóż innego począć. Trochę po macoszemu potraktowane zostały również bitwy kosmiczne, jednak to, co zostało wykreowane można przełknąć nie krzywiąc się zbytnio. Język, którym napisana jest powieść zachęca do dalszej lektury. Co więcej, autor umiejętnie posługuje się ironią charakterystyczną dla kapitana Solo oraz humorem sytuacyjnym, równoważącym sarkającego na prawo i lewo przemytnika.

Wszystko "zusammen" do kupy, jakby powiedziała jedna z moich znajomych, Próba bohatera nie okazała się "próbą recenzenta". Ogólnie powieść sprawia dobre wrażenie, jest klimatyczna (kwestia na ile koncepcja Yuuzhan Vong jest "w klimacie SW") i momentami zabawna. Myślę, że kogo nie znudzi na śmierć wyłażący ze wszystkich części książki Han, tego powieść będzie nieźle bawić.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
7.67
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Cykl: Nowa Era Jedi
Tom: 4
Autor: James Luceno
Tłumaczenie: Andrzej Syrzycki
Wydawca: Amber
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 2001
Liczba stron: 336
Oprawa: miękka
Format: 123 x 190 mm
Seria wydawnicza: Star Wars
ISBN-13: 97-8837-2455-89-5
ISBN-10: 83-724-5589-9
Cena: 27,80 zł



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.