» Comix - ukryty » AD2009 #3

AD2009 #3


wersja do druku

AD2009 #3
Magdalena i Maciej Reputakowscy
Rocznik '80, małżeństwo Panny z krakowskich Bronowic i Przybłędy z Lublina.

Przez parę lat byli związani z wydawanym przez Egmont pismem Cybermycha, w którym pisali scenariusze do komiksów o tytułowej maskotce. Poza tym odpowiadają za poniższą, w pełni autorską serię, której koncepcja narodziła się gdzieś w okolicach Rzymu, późnym latem 2005 roku.

Można powiedzieć, że lubią komiksy.











Konkurs!

Po raz drugi zapraszamy do konkursu dla wszystkich, którzy chcieliby spróbować swoich sił jako autorzy przygód Aniołka i Diabełka.

Aby bawić się z nami, wystarczy do 15 października wysłać na adres [email protected] pomysł na scenariusz jednego odcinka AD2009. Może być to jednokadrówka lub jednoplanszówka. Wybrany pomysł (nie musi być pełny i skończony, grunt, by był ciekawy i pasujący do konwencji serii) obrobimy i zilustrujemy.

Poza tym autor wybranego pomysłu otrzyma od nas 600 punktów do wydania w sklepiku punktowym Poltera. Zastrzegamy sobie prawo wybrania większej ilości pomysłów lub nierozstrzygnięcia zabawy.

Czekamy na Wasze pomysły!
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Komentarze


Mayhnavea
   
Ocena:
0
Argh, genialne :D
I doskonale celujące w sterotyp, który ostatnio mnie strasznie mierzi.
Bosko, dzięki! :D
(/ ^ o^)/
30-09-2009 23:53
Umbra
    hehe
Ocena:
+1
na ostatniej chmurce wyglądają śmiesznie. Fajne, fajnie też, że wróciliście z tym komiksem, nawet niedawno pokazywałem dziewczynie wasze 'ady' z przed kilku lat. Jedyny chyba komiks na polterze który do dzisiaj przedstawiam czasem znajomym którzy nie interesują się komiksami, krótki i zabawny. Dłuższych nie chciało by im się czytać ;)
Pozdro ;)
01-10-2009 07:47
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Być może badający "kłopoty" monogamii byli samymi badanymi i empirycznie dowiedli, że skoro oni nie są w stanie, to nikt nie jest w stanie. ; )
01-10-2009 10:51
sirDuch
   
Ocena:
+1
Przyjemny odcinek. Ciąg dalszy odkrywania dwuznaczności słów - a'la Baranowski. W sam raz do posiłku który właśnie wcinam - śniadanie z deserem ;)
Uwaga techniczna: Aniołek w trzecim kadrze stracił biel skrzydła.
01-10-2009 10:57
Repek
    sirDuch
Ocena:
0
Ha!
Był kiedyś taki odcinek Cubitusa pt. "Na n-tym obrazku zabrakło czerwieni języka". :)

Dzięki za czujność, abyśmy mogli dążyć do perfekcji. :D

Pozdrówka!
01-10-2009 13:02
Iman
   
Ocena:
0
Był kiedyś u mnie w szkole taki występ (ale nie zastrzegam, że wymyślili to ludzie z mojej szkoły, być może był to skecz jakiegoś znanego kabaretu, tylko ja o tym nie wiem), gdzie po dłuższej dyskusji jeden koleś mówi do drugiego: Podumajmy nad tym. Po czym siadają obaj i mówią: Dum dum, dum dum.
Podobny żart jak ten Wasz i oba mnie bawią :) Poza tym A&D w ostatnim kadrze wyglądają kapitalnie :D
01-10-2009 23:16
~Nie wiem

Użytkownik niezarejestrowany
    :)
Ocena:
0
Zajeżyste! Hmm wiem wyszumię się :]
Szu! Szu! Szu! xD
02-10-2009 20:09
Wędrowycz
   
Ocena:
0
A kto dostrzegł cudowne oczy króliczka na okładce gazety? :)
02-10-2009 21:42
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-5
No tak.
Oczywiście, bardzo śmieszne...

Cytując:
Genialne, doskonale celujące, fajne, zabawne, krótkie.

Zgadzam się tylko z tym ostatnim.

Wyszumieć się, szu szu?
Nie no, boki zrywać...

Czemu nie pogrzebać w tym, pogrzeb, pogrzeb?

Tyle to warte, co słaby dowcip, codziennie słyszę kilka lepszych i nie uważam, żeby ich twórcy zasługiwali na pochwały.
Co gorsza, sens zagubiony, brak konsekwencji i spójności. Jak już się poplułem ze śmiechu z szu szu (...), to przyszła refleksja: dlaczego im tak zależy, żeby potem być wiernymi? Nie mówiąc o tym, że oni kontrastowi mieli być z założenia, a może się mylę?

Poprzedni odcinek był poniżej wszelkiej krytyki, ten jest po prostu słaby, ale to niewątpliwie postęp.

I nie ma tu żadnej "dwuznaczności słów", jest tylko bezwartościowa obserwacja lingwistyczna, jak ta w pytaniu, jaki organ anatomiczny robi "łecht, łecht"?
02-10-2009 23:26
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
Rogala1, to co mówisz, jest ok, ale sposób, w jaki to mówisz, pasuje do Bitew Komiksowych.

Masz trolla. Przeczytaj kiedyś własny komentarz i zastanów się, gdzie leży różnica między krytyką a krytykanctwem.
03-10-2009 08:58
Mayhnavea
   
Ocena:
0
Wypowiedź ~rogali1, pozbawiona zawartości merytorycznej a obrażająca innych użytkowników serwisu, została zmoderowana. Uprzejmie proszę o zachowanie przynajmniej podstawowej etykiety.
04-10-2009 15:33
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-1
Szanowni Państwo,
jestem niezmiernie zdumiony zachwytem Państwa dla tego komiksu, jak i dla całej serii, którego to zachwytu nie podzielam.

W moim odczuciu, a jest ono oczywiście subiektywne, jak wszystkie odczucia moje i innych też, no więc moim zdaniem, za które oczywiście serdecznie przepraszam, komiks ten jest nieprzemyślany, niespójny, intencje i dialogi bohaterów są nieuzasadnione i nielogiczne. Całość sprawia wrażenie, jakby przedstawienie żartu, który akurat przyszedł autorom do głowy, stało się dla nich ważniejsze niż zachowanie jakiejkolwiek logiki i spójności. Zamysł serii, który wydawał mi się oczywisty, zaginął wraz z próbami dopasowania go do bieżących pomysłów autorów.

Mam nadzieję, że swoją wypowiedzią nie uraziłem Państwa uczuć i gustów, ani nie obraziłem Państwa, jako użytkowników serwisu. Mam również nadzieję, że szanowny pan Mayhna-coś-tam nie uzna za stosowne zmoderować mojej wypowiedzi, choć jeśli to uczyni, zapewne będzie miał rację...

Jeszcze raz serdecznie przepraszam...


(No i co, teraz dobrze? Nudy, powiadam, nudy...)
05-10-2009 00:55
sirDuch
    rogala1
Ocena:
0
Tak, teraz już wiem że to misja :) Za każdym razem polać sarkastycznym sosem kolejny odcinek AD o którym (znów!) ktoś wyraził się pozytywnie. Za każdym razem przypomnieć "a mi się nie podoba".

No to może lepiej nie czytać? Objaw masochizmu jakiegoś?

Rozumiem krytykę nowych publikacji. Ale AD to nie nowina - ukazuje się od 2005 r. Wyraziłeś już o tej serii zdanie i wszyscy je znamy. I pamiętamy.
Widziałem kupę webkomiksów które mi się nie spodobały więc nie śledzę kolejnych odsłon. Po co tracić czas?
No, chyba że misja...Wszak tych co błądzą trzeba nawracać.
Twoje komentarze często są zasadne, ale za dużo w nich niepotrzebnej przekornej zjadliwości. Na co i ja sobie niniejszym pozwoliłem.
Amen.
05-10-2009 10:38
Scobin
   
Ocena:
+1
Również do Rogali:

czy czytałeś mój ostatni komentarz pod poprzednim komiksem? Uznaję Twoją kompetencję w lekturze komiksów (na pewno większą niż moja), nauczyłem się cenić Twoje krytyczne spostrzeżenia. Proszę Cię jednak o odpowiedź na pytanie: dlaczego piszesz w takim stylu? Czyżby właśnie z nudów? ;-)
05-10-2009 10:46
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
    sirDuch i Scobin
Ocena:
+3
Doskonale zdaję sobie sprawę, że tak, jak czepiłem sie AD, tak można czepić sie praktycznie wszystkiego.
I rzeczywiście powodem jest przekora (zjadliwa? no, niech będzie).

Zetknąłem się z ta serią dopiero w tym roku, wcześniej jakoś mi umykała. Po lekturze bieżących odcinków szczerze się zdumiałem czytając jednogłośnie zachwycone komentarze. Przejrzałem poprzednie lata, nie wszystkie, może połowę. Uderzyło mnie to, że nie tylko nie znalazłem żadnych głosów krytycznych, ale wszystkie komentarze utrzymane są w tonie pieśni pochwalnych. Przy tym cokolwiek infantylnych, "jakie to słodkie, jakie kochane, genialne, boskie, mądre, daje do myślenia, filozoficzne".

Uznałem, że zachodzi tu jakieś zjawisko, którego nie rozumiem, i które warto by wyjaśnić. Widziałem tu różne prace, niektóre naprawde ciekawe, intrygujące, nowatorskie, albo zwykłe, przeciętne, ale trzymające swój mocny, średni poziom. I nigdy, powtarzam, nigdy, komentarze nie były tak jednotorowo, bezkrytycznie entuzjastyczne. Pomyślałem, że albo ja tu czegoś nie rozumiem, albo to niesprawiedliwe. Moje krytyczne uwagi sprowokowane zostały tylko przez nieuzasadnione, na tym tle, w moim odczuciu komentarze entuzjastów. Swoją droga liczyłem, że sprowokuję jakąś sensowną odpowiedź, inną niż "ale przecież to słodkie jest, nam się podoba i już".

Nie mam nic przeciwko tej serii, mimo zastrzeżeń, które wyraziłem. Jest chwalebną próbą stworzenia czegoś rozpoznawalnego. Czy udaną, uważam, że na razie nie bardzo. Ale śledzę ją z nadzieją. Ja też spotykam w sieci rzeczy beznadziejne, które odpuszczam, ale tego, na razie nie odpuszczę.

Gdyby repek zrealizował swój pomysł, o którym wcześniej wspomniał, chodzi mi o planszę o obrażaniu uczuć religijnych i zbieraniu na wydanie papierowe, pierwszy bym ją pochwalił. Bo poza łatwym żartem, miałaby w sobie coś wiecej, zadziorność, trafny komentarz i to coś, co sprawia, że krótka forma przemawia i pasuje, a przy tym doskonale współgra z założeniami. A nie odchodzi na manowce. Ale może to kwestia indywidualnego poczucia humoru odbiorcy.

Czepiłem się serii nie z nudów, ale dlatego, że ma niekwestionowany potencjał, i razi mnie marnowanie go. A piszę tak jak piszę, bo tak piszę i już. Nie przejmujcie się tym, jak przesadzę, Mayhna-coś-tam to wywali i poprawię się na chwilę.

Pozdrawiam.
05-10-2009 23:49
Scobin
   
Ocena:
+1
OK, dziękuję, teraz mam jasność. Jak to mówią, z formą się nie zgadzam, za to treść dała mi do myślenia.

Było przynajmniej parę odcinków, które uważam za naprawdę dobre, nawet po Twoich uwagach. Na przykład odcinek z gwoździami i młotkami. (Jeżeli chcesz, mogę poszperać i zalinkować).

Jeśli zaś chodzi o pochwalny ton komentarzy – może to dlatego, że nikt z nas nie zna się na komiksach? W każdym razie ja się nie znam, trudno mówić za pozostałych. ;-)

Tak czy inaczej, rzeczywiście komiks i autorzy na pewno bardziej skorzystają na pełnej ocenie – wskazującej i zalety, i wady. Może i ja się postaram coś takiego następnym razem z siebie wydobyć (jak się uda).
06-10-2009 00:10
~rogala1

Użytkownik niezarejestrowany
    Scobin
Ocena:
0
Ty, no weź przestań z tym ciągłym podkreślaniem, że się nie znasz. Tu nie trzeba sie znać, nie ma na czym. Wystarczy patrzeć i myśleć. Nie ma żadnej tajemnej wiedzy, ja takiej nie posiadłem, sorry, to są tylko obrazki, ładne albo brzydkie i teksty w chmurkach, głupie albo głupsze. Rzadziej mądre...
06-10-2009 00:20
Scobin
   
Ocena:
+1
"Wystarczy patrzeć i myśleć".

Ale kiedy masz już wcześniej jakąś wiedzę, to to patrzenie i myślenie trwa znacznie krócej. :-)
06-10-2009 00:34
sirDuch
    @rogala1
Ocena:
+1
Dzięki za rzeczową odpowiedź.

Seria IMO w ciągu tych kilku lat miała swoje amplitudy atrakcyjności. Znalazł bym odcinki których bym nie puścił na miejscu autorów. Sądzę że niektóre wypłynęły by dać ciągłość cotygodniowych aktualizacji.

Sporo było także odcinków bardzo dobrych, które w dodatku - tak jak byś sobie tego życzył - były dość prowokacyjne w treści, lub też zmuszały do ruszenia szarymi komórkami.

Lwia część odcinków to z kolei lekka rozrywka oparta na polemice dwóch archetypicznych kumpli-rywali.
Mi osobiście to odpowiada.

Nie widzę powodu by każdy odcinek rył me sumienie lub był prowokacją. Ja te lekkie, czy jak wolisz- łatwe gagi też lubię. To w końcu nie opowieść o Gabrielu i Szatanie, lecz o Aniołku i Diabełku.
06-10-2009 01:16
Qball
   
Ocena:
-1
Och, ach

Bu, fuj

Szu, szu

Terefere. Jak się komuś nie podoba to ok, ja nie mam nic do tego, ale - na litość boską - na jaką cholerę przekonywać innych do tego że coś jest niefajne i powinno się to otagować jako niefajne i nie wracać do tego?
Podoba się? Ok.
Nie podoba się? Ok
I nic do tego nie ma kumoterstwo, to że autor to kumpel itd. CZepiać się może każdy, opinię wyrażać może każdy ale bełkot w stylu "Szanowni Państwo,
jestem niezmiernie zdumiony zachwytem Państwa dla tego komiksu, jak i dla całej serii, którego to zachwytu nie podzielam.
" jest poniżej krytyki.
Panie prorok, mesjasz, zbawiciel, nauczyciel bandy idiotów, wiedzący, wieszcz, niosący prawdy objawione czy za kogo Ty się tam uważasz - daj spokój. Wiemy że Ci się nie podoba, zakomunikowałeś nam to już na kilkanaście różnych sposobów i wystarczy.
Wiemy juz też że widzisz w tej serii potencjał, wiemy że czepiłeś się własnie dlatego że dostrzegłeś dla serii nadzieję. Czepiłes się bo chcesz żeby było ok. CZepiasz się mając nadzieję otworzyć oczy autorom na marnowanie potencjału serii. Czepiasz się bo jesteś "tym któremu zależy". Super. Ja osobiście Cię za to kocham; za wymyślanie powodów do czepiania się i równie ujmującą kreatywnośc w sposobie wymyślania powodów dla których się czepiasz.

Jedno jest pewne - turbodymomen nie da rady Cię zawstydzić a ja chciałbym czasem się zrelaksować przy czymś głupawym i mało ambitnym, ale w taki sposób żeby czytając potem komentarze nie załamywać się nad jałowymi dyskusjami.

PS. Ten odcinek jest strasznie słaby.

Over and out

PSS. Czekam na brak biadolenia pod kolejnym odcinkiem serii. I pewnie się nie doczekam.
16-10-2009 23:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.